"Policjant został zaatakowany szpadlem, odpowiedział ogniem". Padło 10 strzałów

Przesłuchanie rannego 56-latka zaplanowano na wtorek
Prokuratorzy chcą we wtorek przesłuchać 56-latka
Źródło: Google Earth

Próbował uderzyć policjanta szpadlem, ten sparował cios i sięgnął po broń. Wystrzelił 10 razy. Dwa pociski raniły atakującego go mężczyznę. - Wyjaśniamy okoliczności tego zdarzenia - informuje łódzka prokuratura.

Patrol dzielnicowych zauważył w nocy z piątku na sobotę grupę mężczyzn. Pchali wózek wypełniony metalowymi elementami. Policjanci podejrzewali, że "towar" mógł być kradziony.

- Chcieli wylegitymować mężczyzn. Ci jednak, na widok funkcjonariuszy, zaczęli uciekać w różnych kierunkach - mówi mł. insp. Joanna Kącka z łódzkiej policji.

Policjanci też się rozdzielili. Ścigali dwóch uciekających.

Strzały

- Jeden z biegnących mężczyzn, 56-latek, miał ze sobą szpadel. W pewnym momencie odwrócił się, żeby zadać cios funkcjonariuszowi. Ten, na szczęście, sparował uderzenie barkiem - informuje Tomasz Szczepanek z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Funkcjonariusz wyciągnął pistolet służbowy. Wystrzelił co najmniej 10 razy.

- Z dotychczasowych ustaleń wynika, że wiele tych pocisków wystrzelonych zostało w powietrze. Były to strzały ostrzegawcze - mówi prokurator Szczepanek.

Te - jak wszystko wskazuje - nie powstrzymały kolejnych ataków. Bo dwa pociski zostały skierowane w nogi 56-latka.

Przesłuchanie we wtorek

Strzały z broni służbowej i okrzyki sprawiły, że drugi z policjantów przerwał pościg i dołączył do partnera.

- Mężczyzna postrzelony przez policjanta trafił do szpitala. Czynności prokuratorskie z jego udziałem odbędą się najprawdopodobniej we wtorek - informuje prokurator Szczepanek.

Mężczyźni, którzy towarzyszyli 56-latkowi są poszukiwani przez policję.

Za czynną napaść na funkcjonariusza publicznego polski kodeks przewiduje do 10 lat więzienia.

Autor: bż/gp / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: