Łódź

Łódź

Dzik wybiegł z lasu, staranował dwie osoby. Złapali go po obławie

Dwie godziny trwała obława na dzika, który w środę po południu pojawił się na ulicy Jagodowej w Krakowie. - Zwierzę zostało spłoszone przez przejeżdżające auto. Rozpędzony dzik nabiegł na dwie osoby, niegroźnie je raniąc - informuje policja. Zdjęcia z policyjnej akcji dostaliśmy na Kontakt 24.

Sześć osób trafiło do szpitala, do więzienia ma nie trafić nikt. Sąd: ustawodawca się spóźnił

Jeden z oskarżonych został uniewinniony, drugi ma wyrok w zawieszeniu, chociaż prokuratura żądała dla nich po cztery lata więzienia. Sąd Okręgowy w Łodzi uznał, że dwaj mężczyźni handlowali dopalaczami w centrum miasta. Sąd wskazał jednak, że nie można ich skazać za wprowadzenie do obiegu substancji niebezpiecznych. Dlaczego? Bo - jak uzasadniał sędzia - ustawodawca "zbyt późno zareagował na problem dopalaczy".

Prezydent Sieradza miał potrącić staruszkę i odjechać. Policja dała mandat, prokuratura stawia przed sądem

Do trzech lat więzienia grozi Pawłowi Osiewale, prezydentowi Sieradza (woj. łódzkie). Prokuratura oskarżyła go o nieumyślne spowodowania wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Samorządowiec w marcu tego roku - zdaniem śledczych - potrącił 79-letnią kobietę na parkingu pod marketem i odjechał, nie udzielając jej pomocy. Tłumaczył, że kobiety po prostu nie zauważył. Policja potraktowała całe zajście jako kolizję i wystawiła mandat.

Nie chciał drukować plakatów LGBT. Po czterech latach sprawa umorzona

Łódzki drukarz odmówił pracy, kiedy miał wydrukować treści zlecone przez organizację walczącą o prawa osób LGBT. Czy miał do tego prawo? Sprawa w Polsce przewinęła się już przez wszystkie instancje sądu oraz Trybunał Konstytucyjny. Dzisiaj łódzki sąd apelacyjny uchylił dotychczasowe wyroki i umorzył sprawę.

Co zasłoniły krzaki, co w ręku miał Adam? 38 kluczowych pytań po śmierci z policyjnej broni

Ile informacji da się pozyskać z jednego nagrania monitoringu? To sprawdza biegły powołany przez prokuraturę badającą okoliczności śmierci 21-letniego Adama, zastrzelonego z policyjnej broni w Koninie. Śledczy czekają na wyniki, ale już teraz zadają biegłym z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie 38 szczegółowych pytań. Od odpowiedzi na nie zależy, czy i jakie zarzuty usłyszy funkcjonariusz konińskiej policji, który pociągnął za spust.

W kolumbijskiej dżungli polska badaczka odkryła nowy gatunek orchidei

Dorasta do wysokości 40 centymetrów i - w przeciwieństwie do większości tropikalnych storczyków - nie rośnie na drzewach, ale jest rośliną naziemną. Cranichis crenatifolia – tak nazywa się nowy gatunek storczyka, odkryty w południowej części Kolumbii przez Martę Kolanowską, profesor Uniwersytetu Łódzkiego.

Jeleń wbiegł na drogę, auto dachowało. "Mogło odbywać się polowanie"

Jeleń pojawia się nagle, wbiega wprost pod nadjeżdżający samochód. Kierująca nie ma szans na reakcję. Dachuje i wpada do rowu. Policjanci przyznają teraz, że w sprawie niedzielnego zdarzenia w Rakowie (Łódzkie) pojawił się nowy wątek. - W pobliżu mogło odbywać się polowanie - mówi Dagmara Mościńska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Piotrkowie Trybunalskim.

Dozór i zakaz opuszczania kraju, ale nie areszt dla Kamila Durczoka

Sąd Okręgowy w Katowicach nie zgodził się na zastosowanie aresztu wobec dziennikarza. W środę odrzucił prokuratorskie zażalenie na decyzję Sądu Rejonowego Katowice-Wschód, który również nie dopatrzył się powodu, żeby Kamil Durczok na tym etapie śledztwa trafił do celi. Sąd zastosował wobec dziennikarza inne środki zapobiegawcze: ma on wpłacić 200 tysięcy złotych poręczenia. Nie może też opuszczać kraju, ani zbliżać się do byłej żony.

Gotowi wyjść Rosjanom na spotkanie. Polacy na straży bałtyckiego nieba

Jeśli tylko rosyjskie samoloty zbliżą się bez zapowiedzi do państw bałtyckich, polskie F-16 zostaną poderwane w powietrze. Od końca grudnia tak będzie wyglądała służba pilotów i personelu naziemnego na dyżurze w ramach NATO. Dla Polaków będzie to dziewiąta misja. Po raz pierwszy skorzystają z bazy w Estonii.

Kilka godzin, setki tirów i miliony paczek. Noc prawdy firm kurierskich

Ta noc (z 16 na 17 grudnia) dla firm kurierskich była, jak być albo nie być. Przez ręce pracowników tylko jednej z nich przewinęły się w ciągu ostatnich godzin prawie dwa miliony paczek. W większości były to prezenty na Boże Narodzenie. - Klienci by nam nie wybaczyli, jakbyśmy mieli wtopę - słyszymy w sortowni, której pracę podglądaliśmy w trakcie najbardziej pracowitego dyżuru w roku.