Kobieta wjechała autem osobowym na tory kolejowe na przejeździe w Piotrkowie Trybunalskim, mimo że na sygnalizatorze migało czerwone światło i zapory nie były jeszcze całkiem podniesione. Nie powstrzymał ją przed tym nawet fakt, że za jej samochodem stał radiowóz - powiedziała rzeczniczka piotrkowskiej policji. Skończyło się na wysokim mandacie.
Policjanci z Piotrkowa Trybunalskiego (Łódzkie) zatrzymali do kontroli samochód renault captur, który wjechał na przejazd kolejowy podczas podnoszenia zapór. Auto prowadziła 48-letnia kobieta. - W tym czasie sygnalizator świetlny wskazywał migający, czerwony sygnał, który oznacza zakaz wjazdu na przejazd kolejowy - relacjonowała w środę starszy aspirant Izabela Gajewska z Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim.
- Od popełnienia wykroczenia 48-letniej kobiety nie powstrzymał nawet fakt, że tuż za nią stał policyjny radiowóz - dodała rzeczniczka piotrkowskiej policji.
Kobieta została ukarana przez policjantów mandatem w wysokości 2 tysięcy złotych, otrzymała także 6 punktów karnych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock