"Trzy billboardy za Ebbing, Missouri" zdominował 75. galę rozdania Złotych Globów. Dramat Martina McDonagha zdobył cztery statuetki. Tyle samo zdobył miniserial "Wielkie kłamstewka", najwięcej spośród produkcji telewizyjnych. Nie zabrakło odwołań do ostatnich skandali seksualnych w Hollywood i inicjatywy Time's Up.
Zamiast wielkiej fety z okazji jubileuszu 75. gala wręczenia Złotych Globów w hotelu The Beverly Hilton w Beverly Hills przyćmiona została sprawą przemocy seksualnej i nierówności, związaną przede wszystkim z branżą filmową i telewizyjną.
Uroczystość w cieniu skandali
Galę po raz pierwszy poprowadził Seth Meyers, który zdobył sympatię wyważonymi żartami w otwierającym uroczystość monologu. Komik nie tracił czasu i już w pierwszych zdaniach odniósł się do skandali seksualnych w USA. - Dobry wieczór paniom i pozostałym dżentelmenom - powitał gości Meyers. - Mamy 2018 rok. Marihuana jest w końcu legalna, a wykorzystywanie seksualne ostatecznie nie - stwierdził, a zebrana widownia entuzjastycznie zareagowała na te słowa.
- Nadchodzi nowa era - kontynuował. - Minęły lata, odkąd biali mężczyźni w Hollywood byli tak zestresowani - dodał, odnosząc się do ostatnich skandali, w konsekwencji których wielu prominentnych przedstawicieli amerykańskiej rozrywki straciło swoje pozycje. Szereg afer wybuchło po 5 października ubiegłego roku, kiedy w publikacji "The New York Times" opisane zostały przykłady molestowania, wykorzystywania seksualnego i kilku przypadków płacenia za milczenie. Miał się tego dopuścić znany hollywoodzki producent Harvey Weinstein.
- To pierwszy raz od trzech miesięcy, kiedy usłyszenie swojego nazwiska publicznie nie wprawia w zakłopotanie - stwierdził Meyers.
Mocne przemówienie Winfrey
Zebrane w The Beverly Hilton gwiazdy w większości ubrane były na czarno, część z nich miała przypięty znaczek "Time's Up" ("czas minął"). Były to formy sprzeciwu wobec przemocy seksualnej i nierównościom w miejscach pracy. Znaczek, jaki nosiły gwiazdy, to nawiązanie do inicjatywy zawiązanej przez ponad 300 kobiet filmu i telewizji. Time's Up (ang. czas minął) to "wspólny apel o zmianę, kierowany przez kobiety w przemyśle rozrywkowym do kobiet wszędzie" - napisały pomysłodawczynie projektu w liście otwartym opublikowanym 2 stycznia. "Walka kobiet o udział, awans i bycie słyszanymi" musi się zakończyć, "minął czas dla nieprzeniknionego monopolu" - dodawały.
Meyers nie był jedynym, który w swoim przemówieniu nawiązywał do ostatnich wydarzeń. Zrobiła to także między innymi Oprah Winfrey, amerykańska legenda telewizji, pierwsza Afroamerykanka z nagrodą Cecila B. DeMille'a, czyli honorowym Złotym Globem. Winfrey wykorzystała swój czas na scenie, wyrażając słowa uznania wobec tych wszystkich kobiet, które odważyły się przerwać milczenie w kwestii przemocy seksualnej. Stwierdziła, że "nowe dni wzbiją się ponad horyzont" dla wielu dziewcząt i kobiet. Zwróciła uwagę, że jest to zasługa niezwykłych kobiet i fantastycznych mężczyzn, którzy ciężko walczyli, "żeby zabrać nas w czasy, kiedy nikt więcej nie będzie musiał powiedzieć 'me too' (z ang. 'ja też' - nawiązanie do internetowej akcji #MeToo)".
Gorzki dramat z czterema statuetkami
Największym zwycięzcą wieczory został gorzki dramat Martina McDonagha "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri". To historia matki - Mildred (w tej roli nagrodzona Złotym Globem Frances McDormand), której córka została brutalnie zgwałcona, zabita, a następnie spalona. Mildred szuka sprawiedliwości. Postanawia wynająć trzy billboardy i umieszcza na nich apel do policji, żeby zaczęła badać sprawę śmierci jej córki.
"Trzy billboardy..." to fantastycznie rozpisana opowieść o bezczynności i nieudolności pracy lokalnej policji, o zmowie milczenia i bezradności matki pogrążonej w bólu. Żeby łatwiej uzmysłowić sobie wagę tego obrazu, można posłużyć się pewną analogią: to historia przypominająca kontrowersje wokół śledztwa w sprawie śmierci Igora Stachowiaka. A teraz proszę sobie wyobrazić, co by było, gdyby tę historię na warsztat wzięli bracia Coen bądź Quentin Tarantino? Takie są właśnie "Trzy billboardy...". Nic dziwnego, że McDonagh doceniony został także za scenariusz.
Sam Rockwell otrzymał Złoty Glob dla najlepszego aktora drugoplanowego. Niedzielny sukces filmu umacnia go w wyścigu po Oscary.
"Kształt wody" Guillermo Del Toro, który miał siedem nominacji, ostatecznie otrzymał dwie: Del Toro za reżyserię i Alexandre Desplat za muzykę.
"Lady Bird" najlepszą komedią
Najlepszą komedią został debiut reżyserski aktorki Grety Gerwig "Lady Bird" z Saoirse Ronan w roli głównej. Ronan również otrzymała statuetkę za swoją rolę. "Lady Bird" jest jednym z głównych kandydatów do Oscara. Opowiada historię relacji matki i córki, dwóch bardzo silnych charakterów. Główna postać, która sama siebie określiła ksywką "Lady Bird", przeżywa pierwszą szkolną miłość, staje przed wyborem studiów, ale przede wszystkim podąża za sposobem na życie, jaki chce obrać. W tym wszystkim musi zmierzyć się z matką (graną przez rewelacyjną Laurie Metcalf, także nominowaną do nagrody). Jak amerykańscy krytycy zgodnie przyznają, film jest opowieścią o zupełnie innym, niestereotypowym "amerykańskim śnie".
W kategoriach filmowych tryumfowali również Allison Janney za rolę LaVony Haring w czarnej komedii biograficznej "I, Tonya", Gary Oldman za rolę Winstona Churchilla w "Czasie mroku" i James Franco za rolę we własnej komedii "Disaster Artist". Janney i Oldman legendy kina i telewizji w końcu doczekali się pierwszych statuetek HFPA. Wygląda na to, że HFPA w końcu zorientowało się, że przez lata pomijali niesłusznie tych, którzy na nagrodę zasługiwali (Janney, McDromand, Oldman).
Najlepszym filmem zagranicznym został niemiecki kandydat do Oscara "W ułamku sekundy" Fatiha Akina. W głównej roli po raz pierwszy po niemiecku pojawiła się Diane Kruger. Wielu krytyków wskazuje ją także jako jedną z pięciu nominowanych do Oscara. Grana przez Kruger Katja postawiona została w obliczu wielkiej tragedii. Jej mąż i syn giną w zamachu bombowym na tle rasistowskim. W ułamku sekundy jej świat obraca się w ruinę. Musi zmierzyć się nie tylko z wymiarem sprawiedliwości, stanąć twarzą w twarz z terrorystami, ale także walczyć o godność i pamięć po zabitych.
Film Akina porusza i trzyma w napięciu. Sięga po realny kontekst zamachów realizowanych przez niemieckich neonazistów i pokazuje skalę problemu nasilających się ruchów skrajnie prawicowych w całej Europie.
"Twój Vincent" - polsko-brytyjska animacja w reżyserii Doroty Kobieli i Hugh Welchmana przegrała z disneyowskim "Coco".
"Wielkie kłamstewka" wielkim wygranym
W kategoriach telewizyjnych, poza dwoma statuetkami dla serialu "The Marvelous Mrs. Maisel" (dla najlepszego serialu komediowego i najlepszej aktorki w serialu komediowym dla Rachel Brosnahan), nie było zaskakujących werdyktów. Przywołując ostatnie przewidywania amerykańskich krytyków, "The Marvelous Mrs. Maisel" był faworytem w swoich kategoriach, ale musiał zmierzyć się z bardzo mocną konkurencją.
Zgodnie z przewidywaniami, wielkim tryumfatorem był miniserial "Wielkie kłamstewka". Produkcja miała na koncie sześć nominacji w czterech kategoriach (najwięcej wśród produkcji telewizyjnych). Po statuetki sięgnęli twórcy serialu w kategorii najlepszego miniserialu lub filmu telewizyjnego, Nicole Kidman, Laura Dern i Alexander Skasgard w kategoriach aktorskich.
Zgodnie z przewidywaniami w kategoriach seriali dramatycznych dwie nagrody dostał serial "Opowieść podręcznej" (w kategorii najlepszego serialu dramatycznego i dla najlepszej aktorki - Elisabeth Moss).
Najlepszym aktorem w serialu dramatycznym został Ewan McGregor za rolę w "Fargo".
eby łatwiej uzmysłowić sobie wagę tego obrazu, można posłużyć się pewną analogią: to historia przypominająca kontrowersje wokół śledztwa w sprawie śmierci Igora Stachowiaka. A teraz proszę sobie wyobrazić co by było, gdyby tę historię na warsztat wzięli bracia Coen bądź Quentin Tarantino? Takie są właśnie "Trzy billboardy...". (http://www.tvn24.pl)
Pełna lista zwycięzców:
KINO
Najlepszy film dramatyczny: "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri" Najlepsza komedia lub musical: "Lady Bird" Najlepszy reżyser: Guillermo del Toro "Kształt wody" Najlepszy scenariusz: "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri" Najlepsza aktorka w filmie dramatycznym: Frances McDormand "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri" Najlepszy aktor w filmie dramatycznym: Gary Oldman "Czas mroku" Najlepszy aktor w komedii lub musicalu: James Franco "Disaster Artist" Najlepsza aktorka w komedii lub musicalu: Saoirse Ronan "Lady Bird" Najlepszy aktor drugoplanowy: Sam Rockwell "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri" Najlepsza aktorka drugoplanowa: Allison Janney "I, Tonya" Najlepszy film animowany: "Coco" Film zagraniczny: "W ułamku sekundy" Fatih Akin (Niemcy/Francja) Najlepsza piosenka: "This Is Me" z filmu "Król rozrywki" Najlepsza muzyka do filmu: Alexandre Desplat za muzykę do filmu "Kształt wody" TELEWIZJA:
Najlepszy serial dramatyczny: "Opowieść podręcznej" Najlepszy miniserial lub film telewizyjny: "Wielkie kłamstewka" Najlepszy serial komediowy lub musical: "The Marvelous Mrs. Maisle" Najlepszy aktor w serialu dramatycznym: Sterling K. Brown "Tacy jesteśmy" Najlepszy aktor w serialu komediowym lub musicalu: Aziz Ansari "Specjalista od niczego" Najlepszy aktor w miniserialu lub filmie telewizyjnym: Ewan McGregor "Fargo" Najlepsza aktorka w serialu dramatycznym: Elisabeth Moss "Opowieść podręcznej" Najlepsza aktorka w serialu komediowym lub musicalu: Rachel Brosnahan "The Marvelous Mrs. Maisel" Najlepsza aktorka w miniserialu lub filmie telewizyjnym: Nicole Kidman "Wielkie kłamstewka" Najlepsza aktorka drugoplanowa w produkcji telewizyjne: Laura Dern "Wielkie kłamstewka" Najlepszy aktor drugoplanowy w produkcji telewizyjnej: Alexander Skarsgard "Wielkie kłamstewka"
Autor: Tomasz-Marcin Wrona //now / Źródło: tvn24.pl, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/MIKE NELSON