Dochodzenie mające ustalić, jak Matthew Perry zdobył ketaminę, czyli środek wykryty w organizmie aktora po jego śmierci, dobiega końca. Niewykluczone, że wkrótce co najmniej kilku osobom zostaną w tej sprawie postawione zarzuty - wskazują amerykańskie media.
Dochodzenie mające ustalić, w jaki sposób Matthew Perry wszedł w posiadanie środków zawierających ketaminę, prowadzone jest przez policję w Los Angeles, Agencję do Walki z Narkotykami (DEA), amerykańską pocztę (USPS) oraz prokuraturę federalną - podała w środę stacja ABC News. Powołując się na źródła w organach ścigania wskazała ona, że dochodzenie to "dobiega końca", a w prokuraturze "wkrótce" zapadnie decyzja, czy w jego rezultacie zostaną wielu osobom postawione zarzuty.
Również w środę "Los Angeles Times", powołując się na swoje źródła w organach ścigania podał, że już wkrótce prokuratura "ostatecznie zadecyduje", czy osobom mającym związek z dostarczeniem Perry'emu ketaminy zostaną postawione zarzuty. Według ABC News, włączenie do dochodzenia poczty "może wskazywać, że na pewnym etapie leki lub płatności zostały przesłane (do Perry'ego -red.) pocztą".
Matthew Perry zmarł w wieku 54 lat
54-letni Matthew Perry zmarł w październiku 2023 roku w wannie z hydromasażem w swoim domu w Pacific Palisades. Według lekarza sądowego w Los Angeles w jego żołądku znaleziono śladowe ilości ketaminy, czasami stosowanej w leczeniu depresji.
Sekcja zwłok wykazała, że poziom tego środka we krwi był podobny do poziomu stosowanego podczas znieczulenia ogólnego. "Biorąc pod uwagę wysoki poziom ketaminy wykryty w jego pośmiertnych próbkach krwi, głównymi skutkami śmiertelnymi byłaby zarówna nadmierna stymulacja układu krążenia, jak i depresja oddechowa" - stwierdzono w raporcie z sekcji zwłok. Badanie stwierdziło ponadto utonięcie, chorobę wieńcową oraz buprenorfinę - lek stosowany w leczeniu uzależnienia od opioidów - jako czynniki przyczyniające się do jego śmierci. Uznano, że doszło do wypadku, bez dowodów popełnienia przestępstwa.
Matthew Perry - przyczyny śmierci
Według lekarza sądowego z powodu lęku i depresji Perry na kilka dni przed śmiercią przechodził terapię wlewem z ketaminy. Ostatni znany wlew miał półtora tygodnia wcześniej, co oznacza, że ketamina znaleziona w jego organizmie podczas sekcji zwłok nie pochodziła z tego zabiegu. Lekarz sądowy stwierdził ponadto, że aktor w chwili śmierci był trzeźwy - w organizmie nie stwierdzono obecności nielegalnych substancji, a w jego domu nie znaleziono żadnych substancji psychoaktywnych ani akcesoriów związanych z narkotykami.
Lekarz sądowy zauważył również, że aktor, który kiedyś palił dwie paczki papierosów dziennie, cierpiał na cukrzycę i przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, która mogła powodować zablokowanie przepływu powietrza oraz problemy z oddychaniem.
Źródło: ABC News, Los Angeles Times, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: David M. Benett/Dave Benett/Getty Images