"Czarnobyl" to jeden z najlepszych seriali 2019 roku. Zdobył aż 36 nagród branżowych, w tym dwa Złote Globy i dziesięć nagród Emmy. Miniserial będzie można obejrzeć w TVN. Pierwszy z pięciu odcinków w niedzielę, 7 stycznia, o godz. 20.
Brytyjsko-amerykański miniserial przedstawia fabularyzowaną historię wybuchu w elektrowni w Czarnobyl. Produkcja jest oparta częściowo na książce "Krzyk Czarnobyla" Swiatłany Aleksijewicz (to cykl wywiadów, jakie noblistka przeprowadziła ze świadkami i poszkodowanymi w katastrofie). CZYTAJ TEŻ: Likwidował skutki katastrofy w Czarnobylu. Mówi, gdzie popełniono błąd
"Czarnobyl" - o czym jest serial
26 kwietnia 1986 r. w elektrowni jądrowej w Czarnobylu w Ukrainie, na terenie ówczesnego ZSRR, doszło do ogromnej eksplozji. Uwolniona podczas wybuchu chmura radioaktywna spowodowała skażenie promieniotwórcze na terenie Białorusi, Rosji, Ukrainy i rozprzestrzeniła się po całej Europie, w tym Polsce, Skandynawii, Europie Środkowej i Zachodniej. W serialu oglądamy wydarzenia od momentu poprzedzającego poranną eksplozję aż do chwili, gdy winni katastrofy stają przed sądem.
W głównych rolach występują Jared Harris, Stellan Skarsgard oraz Emily Watson. Jared Harris wciela się w Walerija Legasowa, radzieckiego fizyka jądrowego, który był członkiem komisji badającej przyczyny awarii. Stellan Skarsgård gra zastępcę przewodniczącego Rady Ministrów ZSRR Borysa Szczerbinę, który z kremlowskiego nadania przewodniczył pracom rządowej komisji ds. Czarnobyla w pierwszych godzinach po awarii. Emily Watson zobaczymy w roli Ulany Khomyuk, radzieckiej fizyczki jądrowej, która chce poznać prawdziwe przyczyny wybuchu reaktora. Khomyuk jest fikcyjną postacią - łączy osoby kilku naukowców wyjaśniających przyczyny katastrofy, choć nie wiadomo, czy były wśród nich kobiety.
Producent o "Czarnobylu"
Reżyserem serialu jest Johan Renck, producentem i scenarzystą Craig Mazin ("Kac Vegas 3", "The Last of Us"). Ten ostatni na punkcie katastrofy w Czarnobylu długo miał prawdziwą obsesję. - Miałem 15 lat, kiedy doszło do wybuchu, więc przez większość życia nie zajmowała mnie ona za bardzo. Ale kiedy po latach zacząłem czytać, co tam naprawdę się stało, byłem w szoku. To było jak wojna, o której nikt nie opowiedział, a potem się okazało, że przeciwnie - są opowieści. Tylko niewielu je słyszało. Ta myśl zawładnęła mną bez reszty - mówił Mazin serwisowi Vice. Czytał dokumenty, naukowe opracowania i artykuły. W końcu trafił na książkę Aleksijewicz "Czarnobylska modlitwa" (wydaną w Polsce jako "Krzyk Czarnobyla"). To stamtąd pochodzi historia strażaka Wasilija Ignatienki i jego żony Ludmiły. Mazinowi bardzo zależało nie tylko na opowiedzeniu o katastrofie, ale i jak najwierniejszym odtworzeniu detali. Scenograf Luke Hill kopiował więc radzieckie boazerie, tapety, szklanki, dziecięce tornistry czy mundury strażaków. - Chciałem uniknąć komentarzy w stylu: to jest jakieś chore amerykańskie wyobrażenie o tym, jak wyglądało życie w Związku Radzieckim - tłumaczył Mazin w wywiadzie dla Vice.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: HBO Max