Każdy z naszych nagrodzonych tematów ma charakter uniwersalny. Jest czytelny, rozpoznawalny i zrozumiały pod każdą szerokością geograficzną – mówił, komentując dziewięć nagród przyznanych grupie TVN Discovery podczas tegorocznego festiwalu World Media Festival w Hamburgu, Jarosław Jabrzyk, współautor jednego z nagrodzonych materiałów. - Wypełniamy ważną misję, dla naszych widzów jesteśmy zmysłami: oczami i uszami. I czasem odkrywamy rzeczy, które ktoś za wszelką cenę chce schować – dodał dziennikarz Wojciech Bojanowski, autor reportażu "Niech toną". - Uśmiechnąłem się na tę wiadomość i wróciłem do pracy – mówił z kolei Marcin Gutowski, autor nagrodzonego "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza".
World Media Festival to jeden z najważniejszych festiwali w branży medialnej, koncentrujący się na mediach globalnych. Ideą festiwalu jest wymiana doświadczeń i przedstawianie najlepszych rozwiązań m.in. w dziedzinie reklamy, animacji, filmu dokumentalnego, edukacji, rozrywki, komunikacji korporacyjnej i public relations. Jak piszą organizatorzy, impreza została stworzona też w celu, by inspirować się nowymi twórczymi rozwiązaniami multimedialnymi. Zwycięzców wybiera niezależne jury, złożone z przedstawicieli branży z całego świata.
W tym roku festiwal zanotował 811 zgłoszeń z 41 krajów. TVN Grupa Discovery otrzymała łącznie aż dziewięć nagród: sześć złotych i trzy srebrne.
"Absolutne szczęście i spełnienie marzeń"
Nagrodę intermedia-globe GRAND AWARD, czyli główną w kategorii News, podczas World Media Festival w Hamburgu TVN Grupa Discovery otrzymało drugi raz z rzędu. W tym roku przyznano ją za materiał Katarzyny Górniak "Tygrysy na granicy" zrealizowany dla programu "Czarno na białym". Reportaż otrzymał również pierwszą nagrodę w kategorii News: Investigative Report (News: Raport śledczy).
- To jest jeden z trzech najważniejszych światowych festiwali telewizyjnych, więc dostać na nim nagrodę nie jedną, ale dwie, to jest absolutne szczęście i spełnienie marzeń – oceniła w rozmowie z TVN24 Katarzyna Górniak. Dziennikarka opowiedziała także o bohaterach swojego materiału. - To były zwierzęta, które cierpią przez człowieka, jego chciwość i bezduszność. Taki był cel tego reportażu, żeby pokazać to, że są jakieś granice zarabiania na zwierzętach – mówiła.
Jak powiedziała, losy tygrysów na granicy, które autorzy reportażu śledzili "dobrych kilka tygodni" w wielu krajach Europy, a także w Rosji, skończyły się w słonecznej Hiszpanii. - Część tych tygrysów pojechała na takie dożywotnie wczasy all-inclusive do Hiszpanii, które miały im wynagrodzić to, co wycierpiały. To są takie warunki, zbliżone do tych, w których one by żyły na wolności – wyjaśniła Górniak.
Jak dodała, na sukces reportażu pracowało "wielu dobrych ludzi, którzy działają na rzecz zwierząt".
"Wypełniamy ważną misję, dla naszych widzów jesteśmy zmysłami: oczami i uszami"
Dwie nagrody otrzymały również materiały programu "Superwizjer". Złoto w kategorii Documentaries: Human Rights (Dokumenty: Prawa człowieka) zdobył reportaż Wojciecha Bojanowskiego "Niech toną".
W piątek w TVN24 Bojanowski przyznał, że nawet wiele miesięcy po realizacji dokumentu żyje tematem uchodźców, którzy próbują dostać się do Europy przez Morze Śródziemne. - Gdyby spytać kogokolwiek, kto nad takim materiałem pracował przez tyle czasu, to jest sprawa, którą się żyje i którą się odtwarza. Cały czas mam kontakt z osobami, które udało się wyłowić i cały czas mam w głowie myśl, że gdyby tego statku wtedy tam nie było, to tych 32 osób by nie było – wyznał.
Bojanowski podkreślił, że cały czas śledzi doniesienia z Morza Śródziemnego. - Sea Watch 4 uratował 450 kolejnych osób. Dwa tygodnie temu były doniesienia o kolejnych ciałach 130 osób, które znaleziono w Morzu Śródziemnym. To są obrazy, które zostają i bolą – wyjawił.
Podkreślał, że otrzymanie nagrody na World Media Festival w Hamburgu to "wyjątkowy dzień", kiedy dziennikarze TVN24, którzy od ponad 20 lat próbują relacjonować rzeczywistość, mogą być dumni z tego, że robią to na światowym poziomie. - Wypełniamy ważną misję, dla naszych widzów jesteśmy zmysłami: oczami i uszami. I czasem odkrywamy rzeczy, które ktoś za wszelką cenę chce schować – dodał.
"Uśmiechnąłem się na tę wiadomość i wróciłem do pracy"
Program "Czarno na białym" został również doceniony w Hamburgu za materiał "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza" autorstwa Marcina Gutowskiego. Reportaż otrzymał srebro w kategorii News: Documentary (News: Dokument).
- Radość nie była bardzo głośna, bo uśmiechnąłem się na tę wiadomość i wróciłem do pracy – wyznał Gutowski na antenie TVN24. Zwrócił uwagę, że właśnie mija pół roku od czasu emisji reportażu "Don Stanislao". - To wyróżnienie to fajna cezura – zauważył.
Jak mówił, po premierze materiału postanowił zniknąć na kilka miesięcy i wybrać się w świat "w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania o odpowiedzialność najbliższego otoczenia Jana Pawła II i jego samego za nadużycia seksualne w Kościele i za ich ukrywanie".
- Właśnie kończę kolejny reportaż po pół roku poszukiwań. To będzie taka przystawka przed daniem głównym, którego można spodziewać się jesienią, dużym, kompletnym cyklem reportaży z całego świata, podejmującym ten trudny temat – zapowiedział dziennikarz. Jak dodał, może to być "wstrząsające dopełnienie" reportażu "Don Stanislao".
"Ja tylko zarejestrowałem rzeczywistość"
Pierwszą nagrodę w kategorii News: Special (News: Specjalny) zdobył reportaż Grzegorza Głuszaka "Historia człowieka, który uwolnił Tomasza Komendę".
- To nie jest wyróżnienie tylko dla mnie, ale przede wszystkim dla policjanta, z którym robiliśmy ten materiał, czyli dla Remigiusza Korejwo. Ja tylko zarejestrowałem rzeczywistość, w której on brał udział – zaznaczył Głuszak w rozmowie z TVN24.
"Do Hamburga zjeżdża cały telewizyjny świat. Te nagrody są naprawdę wyjątkowe"
Nagrody zdobyły również trzy filmy dokumentalne TVN Discovery Polska. Pierwszą nagrodę w kategorii Documentaries: COVID-19 Topics (Dokumenty: tematy dotyczące COVID-19) zdobył film "COVID-19: Świat w zagrożeniu" Jarosława Jabrzyka i Łukasza Rucińskiego.
- Zrobiliśmy film, który w bardzo wyjątkowy sposób spuentował pierwszą falę pandemii i zrobił naprawdę dosyć dużą karierę międzynarodową – powiedział Jabrzyk, który w piątek był gościem TVN24. Zwrócił uwagę, że obraz był wyświetlany w ponad 100 krajach na całym świecie.
- To jest wspaniała impreza i to słowo "world" w nazwie festiwalu jest absolutnie adekwatne. Do Hamburga zjeżdża cały telewizyjny świat. Te nagrody są naprawdę wyjątkowe – przekonywał. Jak mówił, jest to festiwal, który "docenia dobrą telewizyjną robotę". - Żyjemy w czasach, kiedy wszyscy w zasadzie mają kamerę i każdy może telefonem coś nagrać. Na tym festiwalu doceniane są nie tylko heady, promosy i minutowe skróty produkcji telewizyjnych, tylko coś, co jest naprawdę korem telewizyjnej pracy. To jest festiwal, który naprawdę docenia kontent premium, w zakresie jakości dziennikarstwa, a także w zakresie roboty telewizyjnej – podkreślił dziennikarz.
Jak mówił, "każdy z naszych nagrodzonych tematów ma charakter uniwersalny". - Jest czytelny, rozpoznawalny i zrozumiały pod każdą szerokością geograficzną – stwierdził.
Pozostałe nagrody dla TVN Grupa Discovery
Srebro w kategorii Documentaries: Current Affairs (Dokumenty: Sprawy bieżące) otrzymał film Małgorzaty Łupiny "W cieniu Świetlistego Szlaku", a w kategorii Documentaries: Medicine (Dokumenty: Medycyna) film "Neurochirurg" Magdaleny Zagały.
Nagrodę na festiwalu otrzymał również serial Player Original "Szadź". Został wyróżniony pierwszą nagrodą w kategorii Entertainment: Continuing Series & Serial Programmes (Rozrywka: Kontynuowane serie i seriale).
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24