Shakira w wywiadzie dla "Dzień Dobry TVN": pomysł na najnowszy teledysk podsunęli mi synowie

Shakira w wywiadzie wyemitowanym w niedzielę w "Dzień dobry TVN" powiedziała między innymi, że to jej dwaj synowie podsunęli jej pomysły na to, jak ma wyglądać klip do "Te Felicito".

- Nie miałam pojęcia, co ma się znaleźć w teledysku. Poprosiłam dzieci, by posłuchały piosenki, zamknęły oczy i powiedziały, co sobie wyobrażają. Młodszy, Sasza, który ma siedem lat, powiedział: mamo wyobrażam sobie ze tańczysz z robotem. To było genialne - stwierdziła artystka. - Starszy powiedział, że widzi mnie pośrodku kręgu zielonego ognia. Powiedziałam, że to też niesamowity pomysł, z którego skorzystam - dodała piosenkarka.

Jak wyznała, poprosiła dzieci o pomoc, bo chciała, żeby teledysk był surrealistyczny. - A kto może mieć lepsze pomysły od dzieci - zaważyła Shakira.

Shakira powiedziała, że na planie zawsze stara się dobrze bawić. - Gdy jestem w dobrym nastroju, to często robię żarty. Wszyscy się wtedy stresują, bo przeważnie goni nas czas i każdy stara się być skupiony na pracy - mówiła piosenkarka.

Kolumbijka opowiedziała także o początkach swojej muzycznej drogi. Wspominała, że w szkole miała zakaz wstępu do chóru.

- Dyrektor chóru twierdził, że mój głos bardzo przeszkadza pozostałym. Nigdy nie dostałam się do chóru, co było dla mnie bardzo frustrujące. Ale nie poddałam się. Zresztą mój tata nie pozwolił mi zrezygnować - mówiła Shakira.

- Nauczyciele nie zawsze mają rację, przecież dorośli też popełniają błędy. Może w jednym (dyrektor chóru - red.) miał rację, mój głos był bardzo mocny jak na mój wiek. Ale zrobiłam z tego swój atut, coś na kształt podpisu - powiedziała piosenkarka.

Wyznała, że jej rodzice byli dla niej zawsze największym wsparciem. - Dodali skrzydeł moim marzeniom, podróżowali ze mną, towarzyszyli mi przez większość mojej kariery - mówiła artystka.