- Wypiłam jednego drinka za dużo i jestem głęboko zawstydzona rzeczami, które mówiłam. Bardzo przepraszam za moje zachowanie - oświadczyła dziś Reese Witherspoon. Aktorka została aresztowana za napaść na policjanta, który zatrzymał jej męża za prowadzenie auta w stanie nietrzeźwym. Zdenerwowana gwiazda zaczęła wykrzykiwać: - Czy wiesz kim jestem? No to się zaraz dowiesz. Będziesz w ogólnokrajowej telewizji.
Reese Witherspoon, zdobywczyni Oscara za rolę w filmie "Spacer po linie", została aresztowana w piątek w okolicach Atlanty, gdzie kręci nowy film "The Good Lie". Trafiła na komisariat pod zarzutem nieobyczajnego zachowania i napaść na policjanta.
Według policyjnego raportu, zatrzymano forda, którym jechała aktorka i jej mąż, Jim Toth, by skontrolować kierowcę - patrol zauważył, że auto lawiruje między pasami.
Toth, który siedział za kierownicą, był "w nieładzie, miał przekrwione oczy i pachniał alkoholem", a po badaniu alkomatem okazało się, że ma 1,3 promila alkoholu we krwi (dopuszczany limit to 0,8). Jego żona odmówiła pozostania w samochodzie podczas kontroli. Krzyczała do funkcjonariuszy, że jest "obywatelką USA" i "ma prawo stać na amerykańskiej ziemi". Gdy jeden z nich próbował ją uciszyć, mówiła, że na pewno nie jest prawdziwym policjantem.
A potem wściekła zaczęła do niego wołać: - Wiesz kim jestem? Nie? No to się zaraz dowiesz. Będziesz w ogólnokrajowej telewizji. Pożałujesz tego!
"Wypiłam jednego drinka za dużo"
Para trafiła do aresztu: ją oskarżono o zakłócanie porządku, a jej męża ukarano za jazdę po pijanemu. Oboje wyszli za kaucją w sobotę. Czeka ich rozprawa, która odbędzie się dzisiaj.
37-letnia aktorka wydała też oficjalne oświadczenie: "Wypiłam jednego drinka za dużo i jestem głęboko zawstydzona rzeczami, które mówiłam. To była przerażająca sytuacja i bałam się o mojego męża, ale to nie jest usprawiedliwieniem dla mojego lekceważącego dla policji zachowania, która po prostu robiła swoje. Bardzo przepraszam".
Autor: am//bgr/k / Źródło: CNN, Fox News
Źródło zdjęcia głównego: City of Atlanta Department of Corrections