Z filmem Waldemara Krzystka "80 milionów" o nominację do Oscara w kategorii film nieanglojęzyczny powalczy obraz "In The Shadow", który będzie reprezentował Czechy. Co ciekawe, film Davida Ondříčka w dużej części jest polski - współfinansowały go nasze instytucje, a zdjęcia, efekty specjalne i postprodukcję realizowano nad Wisłą. Autor zdjęć i scenarzysta to też Polacy.
Członkowie Czeskiej Akademii Filmowej i Telewizyjnej zadecydowali, że czeskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny będzie "In The Shadow" ("Ve stínu"), realizowany w koprodukcji czesko-polsko-słowackiej.
Dzięki tej współpracy obraz Davida Ondříčka ma sporo polskich akcentów. Współfinansowały go Polski Instytut Sztuki Filmowej, Dolnośląski Fundusz Filmowy, Krakowski Funduszu Filmowy i miasto Łódź. Zdjęcia zostały zrealizowane m.in. w Łodzi, Wałbrzychu i Walimiu. Postprodukcję obrazu i efekty specjalne wykonano w Krakowie.
Choć główne role zagrali ceniony czeski aktor Ivan Trojan (znany z filmów "Samotni" i "Bracia Karamazow") i Niemiec Sebastian Koch, który pojawił się w oscarowym "Życie na podsłuchu", to za ich filmowanie odpowiadał znany polski operator Adam Sikora, mający na koncie współpracę z Jackiem Skolimowskim i Lechem Majewskim. Scenarzystą też jest Polak - Marek Epstein, który za film "Václav" otrzymał nominację do nagrody Czeski Lew.
Największy przekręt w powojennej historii Europy
"In The Shadow" - jak piszą recenzenci - jest nie tylko wciągającą historią detektywistyczną, ale również opowieścią o poszukiwaniu prawdy bez kompromisów.
Akcja dzieje się w komunistycznej Pradze. Jest rok 1953. Stalinowski rząd szykuje największy przekręt w powojennej historii Europy. Wprowadzając reformę monetarną, obrabuje czeskie społeczeństwo. Aby tego dokonać, planuje dwa inne napady: na jubilera i pocztę. Dwa napady, dwoje zabitych. Winą obarcza praską gminę żydowską - to idealny kozioł ofiarny. Służalcza policja ma doprowadzić do pokazowego procesu, tak aby odciągnąć uwagę społeczeństwa od reformy.
Śledztwem zajmie się kapitan Hakl, najlepszy detektyw w mieście. Sytuacja zaczyna się jednak komplikować, kiedy Hakl odkrywa niewygodną prawdę. Zostaje odsunięty od sprawy, a jego miejsce, nie tylko w pracy, ale i w życiu osobistym, zajmuje były oficer SS - Zenke.
Obaj mają swoje powody, aby doprowadzić do końca tę sprawę. Są to jednak dwa różne zakończenia. Ich decyzje pociągają za sobą ofiary, a stawką jest życie i sprawiedliwość, za którą każdy z nich zapłaci cenę.
Nominacje poznamy pięć dni wcześniej
O tym, czy czeski kandydat do Oscara i jego konkurent z Polski "80 milionów" (też opowiadający o komunizmie) dostaną nominacje, dowiemy się 10 stycznia, czyli pięć dni wcześniej niż w roku ubiegłym. Ta zmiana, jak tłumaczy Akademia Filmowa, da głosującym ponad miesiąc na obejrzenie nominowanych filmów, zanim trzeba będzie odesłać karty do głosowania (19 lutego).
Statuetki zwycięzcom zostaną wręczone 24 lutego w Hollywood.
Autor: am//bgr / Źródło: Hollywood Reporter, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe