"Słuszna", "bardzo dobra" i "spodziewana decyzja" - tak czworo krytyków filmowych, z którymi rozmawiała redakcja tvn24.pl, oceniła wytypowanie "Pokotu" Agnieszki Holland na polskiego kandydata do Oscara.
Decyzją polskiej komisji oscarowej "Pokot" Agnieszki Holland będzie reprezentować Polskę w wyścigu po Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego. Krytycy filmowi w rozmowie z tvn24.pl zgodnie uważają, że decyzja komisji jest słuszna.
"Film ma bezwzględnie ma wiele atutów i bardzo go cenię"
Zdaniem Pawła T. Felisa, krytyka filmowego "Gazety Wyborczej", opublikowana w sobotę decyzja polskiej komisji oscarowej była "spodziewana", ale jest z niej zadowolony. - Trudno byłoby mi było wskazać tytuły, które mogłyby w tym roku konkurować z "Pokotem" - stwierdził krytyk w rozmowie z tvn24.pl.
- Ten film ma bezwzględnie ma wiele atutów i bardzo go cenię. Jest trochę gatunkowy, trochę bawi się gatunkami, ale w sposób artystyczny i przekorny - ocenił Felis.
Krytyk jako pierwszy atut "Pokotu” wskazał jego warstwę fabularną. - Sama główna postać to zarazem bohaterka i antybohaterka. Bardzo rzadko w polskim i światowym kinie pojawiają się takie postaci starszych, ekscentrycznych kobiet, które chcą żyć po swojemu - zauważył.
- Bardzo ciekawy jest wątek ekologiczny. I chyba najważniejszy. To próba innego spojrzenia na świat przyrody, dalekiego od powierzchownej ekologii - podkreślił, dodając, że to właśnie ten element budził największe zainteresowanie prasy międzynarodowej na tegorocznym Berlinale.
W opinii Felisa trzecim atutem "Pokotu" jest postać jego autorki. - Agnieszka Holland jest doskonale rozpoznawalna w Stanach Zjednoczonych, ale także w samym Hollywood - przypomniał. Dodał, że film ma "ciekawie pomyślaną kampanię promocyjną na świecie”.
Felis zwrócił uwagę, że pomimo wielu atutów "Pokotu”, nie jest wcale pewien, czy ostatecznie uda się filmowi znaleźć w piątce nominowanych do Oscara. - Stany Zjednoczone są pod tym względem nieprzewidywalne. Skoro zdarzało się tak, że Almodovar, Dolan, czy zwycięzcy Złotej Palmy nie otrzymywali nominacji, trudno założyć, że ktokolwiek jest pewniakiem - ocenił Felis.
Krytyk przypomniał, że w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego, najlepsze filmy wybiera wyselekcjonowana grupa członków Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej.
Salwa: nieoczywista narracyjnie opowieść o walce w obronie słabszych
- Uważam, że to bardzo słuszna decyzja. Przy wyborze krajowego kandydata trzeba rozważyć artystyczne walory filmu, a także rozpoznawalność reżysera. W przypadku "Pokotu" Agnieszki Holland mamy zarówno bardzo dobry film, jak i rozpoznawalną twórczynię - powiedziała w rozmowie z tvn24.pl Ola Salwa, krytyczka filmowa i programerka Transatlantyk Festival w Łodzi.
Salwa podkreśliła, że "Pokot" to "kolejny dowód na to, że w tej chwili najciekawsze i najlepsze pod względem psychologicznym, filozoficznym i społecznym są filmy opowiadające o kobietach. I to nie tylko w polskim kinie, ale też światowym".
- To film, którego bohaterka walczy w imieniu tych, którzy nie mogą stanąć w swojej obronie - stwierdziła krytyczka. Zdaniem Salwy, filmowe zwierzęta można uznać za metaforę wielu dyskryminowanych i marginalizowanych grup.
- Jest to nieoczywista narracyjnie opowieść o kobiecie walczącej w imieniu słabszych, i co ważne, nie jest to osoba będąca w pozycji siły - zauważyła Salwa. Zwróciła przy tym uwagę na "mistrzowską" grę aktorską Agnieszki Mandat, która wcieliła się w główną rolę.
"Bardzo wyrazisty i czytelny film"
Krytyk filmowy, były dyrektor programowy Festiwalu Filmowego w Gdyni Michał Oleszczyk uważa również, że to "bardzo dobra decyzja". - Jest to jeden z najlepszych filmów Agnieszki Holland w ostatnich latach. Reżyserka ma swoją historię oscarową i ten fakt może wzmocnić kampanię - zauważył w rozmowie z tvn24.pl Oleszczyk.
Krytyk wyznał, że chociaż w swojej recenzji miał pewne wątpliwości, to jednak określił "Pokot" jako "bardzo wyrazisty i czytelny pod każdą szerokością geograficzną".
- Odwołuje się do uniwersalnych trosk, które stanowią bardzo aktualny temat. W kinach właśnie mamy ważny film "Safari" Urlicha Seidla, który też podejmuje temat polowań - dodał krytyk.
Wśród zgłoszonych już krajowych kandydatów do Oscara jest już wiele tytułów nagradzanych na prestiżowych festiwalach. Oleszczyk dopytywany, czy nominacja jest realna, powiedział, że film ma szansę. Jego zdaniem "Pokot" jest "bardzo dobrym filmem gatunkowym, czyli kryminałem, thrillerem".
Zwycięzca Złotej Palmy z Cannes "The Square" Rubena Oestlunda (kandydat do Oscara Szwecji) jest w odczuciu Oleszczyka "jest filmem intelektualnym, skierowanym do znacznie węższego grona publiczności".
Oleszczyk zauważył również, że ewentualna nominacja w dużym stopniu zależy od tego jak zostanie rozegrana kampania oscarowa i jak poprowadzą je inni kandydaci.
- Myślę, że Agnieszka Holland jest drugim po Andrzeju Wajdzie najbardziej rozpoznawalnym polskim reżyserem. Doceniana jest nie tylko ze względu na swoją filmową aktywność, ale również dokonania w produkcjach serialowych - stwierdził krytyk.
"Bardzo ciekawe spojrzenie na Polskę"
- Bardzo się cieszę z tej decyzji, bo jestem wielką fanką tego filmu - stwierdziła w rozmowie z tvn24.pl Anna Tatarska, krytyczka filmowa. - To jest bardzo ciekawe spojrzenie na Polskę taką, jaką ona jest. I to nie odnosi się tylko do określonego kontekstu politycznego, to obraz Polski w ogóle - dodała.
Tatarska zauważyła, że nie zgadza się ze stwierdzeniami, że Holland jako przedstawicielka starszego pokolenia filmowców polskich blokuje możliwość zaistnienia młodym bądź, że wybór "Pokotu" to pójście na skróty.
- Agnieszka Holland nie została wytypowana za "dorobek". Ona ma aktualny styl, jest wrażliwa na teraźniejszość, nie jest leniwa i nigdy nie osiadła na laurach - stwierdziła krytyczka.
- Wydaje mi się, że jej działalność filmowa, ale też światopogląd są w Stanach Zjednoczonych świetnie kojarzone. Jest cenioną marką. Nie wiem, czy jest W Polsce ktoś, kto cieszy się taką pozycją jako autor - zauważyła Tatarska, zwracając uwagę, że głos Holland cały czas się liczy.
Zdaniem krytyczki, Holland stanowi "ogromny skarb, którego wizerunkowy kapitał wizerunkowy kapitał jest niedoceniany przez obecną władzę". "Pokot" zaś w opinii Tatarskiej jest "piękny, filuterny" i "jest spojrzeniem na polską wrażliwość".
W jej opinii "Pokot" na pewno trafi na tak zwaną shortlistę filmów branych pod uwagę do nominacji.
Autor: Tomasz-Marcin Wrona / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: R. Palka/Next Film