Nie chce być królem elektroniki, bliżej mu do Chopina. Olafur Arnalds dla tvn24.pl

Źródło:
tvn24.pl
Ólafur Arnalds, Alice Sara Ott "Reminiscence (Live at Yellow Lounge Berlin)" - fragment
Ólafur Arnalds, Alice Sara Ott "Reminiscence (Live at Yellow Lounge Berlin)" - fragmentYouTube\ Ólafur Arnalds
wideo 2/6
Ólafur Arnalds, Alice Sara Ott "Reminiscence (Live at Yellow Lounge Berlin)" - fragmentYouTube\ Ólafur Arnalds

Gdy w listopadzie 2021 roku otrzymał dwie nominacje do nagród Grammy, wiele tytułów muzycznych określiło Olafura Arnaldsa "królem islandzkiej elektroniki". Sam multiinstrumentalista, kompozytor, producent muzyczny nie czuje się dobrze z takimi opisami. Jak sam przyznaje, jest mu bliżej do Fryderyka Chopina. Dlaczego? Wyjaśnia to w rozmowie z Tomaszem-Marcinem Wroną, dziennikarzem tvn24.pl.

Muzykę Olafura Arnaldsa słyszał chyba każdy, chociaż pewnie nie każdy zdaje sobie z tego sprawę. W jaki sposób? Jego utwory pojawiły się w takich filmach, jak "Nomadland", "Kolejny szczęśliwy dzień", "Looper - Pętla czasu", "Igrzyska śmierci", "Moja matka", "Słodkie rzeczy" czy "Superbohaterowie", a także w serialach: "Broadchurch", "Masters of Sex", "Moonhaven" czy "W obronie syna". Ten ostatni tytuł przyniósł mu jedyną nominację do nagrody Emmy w kategorii najlepszy oryginalny główny temat muzyczny. 

"Nomadland" reż. Chloe Zhao - zwiastun
"Nomadland" ze znakomitą Frances McDormand zwycięzcą tegorocznych OscarówDisney Polska

Arnalds pochodzi z 10-tysięcznego miasteczka Mosfellsbær w południowo-zachodniej części Islandii. Nie przypuszczał nigdy, że jego nagrań będą słuchać miliony. 35-letni multiinstrumentalista, kompozytor i producent muzyczny z muzyką zawodowo związany jest od blisko 20 lat. Zaczynał jako perkusista w zespole hardrockowym, a następnie współpracował z niemiecką grupą metalową Heaven Shall Burn. Natomiast swój pierwszy solowy album "Eulogy for Evolution" wydał w 2007 roku. Na krążku łączył postrockowe, ambientowe, neoklasyczne i minimalistyczne brzmienia, zwracając na siebie uwagę szerszej publiczności. Kilka miesięcy później ruszył w trasę z zespołem Sigur Ross. Chociaż przez te 15 lat od debiutu fonograficznego wypracował swoją charakterystyczną estetykę, nigdy nie spoczął na laurach i nadal odkrywał dla siebie nowe przestrzenie muzyczne. W 2009 roku wspólnie z Janusem Rasmussenem stworzyli duet Kiasmos, który z łatwością podbił scenę techno i muzyki elektronicznej.

W 2015 roku wspólnie z wybitną pianistką - Niemką japońskiego pochodzenia - Alice Sarą Ott nagrali album "The Chopin Project". Arnalds miłość do muzyki Chopina zawdzięcza babci, która była wielką fanką polskiego kompozytora. I to właśnie jej zadedykował wyjątkowe wydawnictwo. Dlaczego wyjątkowe? Bo Islandczyk potraktował muzykę Chopina w niestandardowy sposób: najpierw bardzo uważnie wybrał konkretne kompozycje Polaka, tworząc z nich narracyjną emocjonalną całość. Następnie skomponował fragmenty, łączące poszczególne utwory, wykorzystując ich motywy oraz emocje, a napisane zostały na kwintet smyczkowy, fortepian oraz syntezatory. 

Ostatnie dwa albumy "re:member" z 2018 roku oraz "some kind of peace" z 2020 ugruntowały jego pozycję na międzynarodowej scenie. Szczególnie ta ostatnia, z której pochodzą dwa utwory nominowane w 2021 roku do nagród Grammy. "Loom", nagrana z Bonobo, doceniona została w kategorii najlepsze nagranie dance/muzyka elektroniczna. Natomiast "The Bottom Line", z udziałem niemieckiej kompozytorki, wokalistki, producentki Josin, znalazła się wśród pięciu kandydatów do Grammy w kategorii najlepsza aranżacja instrumentalna i wokalna. 

Ólafur Arnalds, Bonobo "Loom" - fragment
Ólafur Arnalds, Bonobo "Loom" - fragmentYouTube\ Ólafur Arnalds

Muzyk od kilkunastu tygodni koncertuje po obu stronach Atlantyku. W ramach tej trasy dwukrotnie wystąpił w Polsce - w Cavatina Hall w Bielsku-Białej oraz w Narodowym Forum Muzyki we Wrocławiu.

W rozmowie Arnalds sprawia wrażenie człowieka skromnego, prawdziwie zafascynowanego muzyką i sztuką w ogóle oraz bardzo otwartego na rozmowę. Być może dzięki takiej osobowości łatwo nawiązuje kontakt z innymi twórcami, których chętnie zaprasza do współpracy. Jak sam tłumaczy: najczęściej pracuje z ludźmi, z którymi prywatnie się lubią, z którymi chce spędzić trochę czasu. A na liście osób, z którymi dotychczas współpracował, są między innymi: Bonobo, Nils Frahm, Nanna Brydnis, Josin, JFDR, Arnor Dan, Viktor Orri Aronson, Reykjavik Recording Orchestra, ODESZA, RY X. Na początku lipca ukazał się jego singiel "Woven Song - piano reworks" w przepięknej interpretacji Hani Rani. Cztery tygodnie później opublikowany został krążek z muzyką Arnaldsa do serialu "Spod powierzchni". 

Z Olafurem Arnaldsem rozmawiał Tomasz-Marcin Wrona, dziennikarz tvn24.pl.

Olafur Arnalds© Mercury KX

Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl: W jaki sposób przetrwałeś najcięższy okres pandemii?

Olafur Arnalds: My, Islandczycy, mieliśmy sporo szczęścia. Pandemia nie uderzyła w nas tak mocno, jak to widzieliśmy w innych miejscach świata. Lockdown nie był tak restrykcyjny. Oczywiście były ograniczenia, ale nie było tak, że przez miesiąc musiałem siedzieć w domu. 

Dzisiaj - mam wrażenie -  jakby to była odległa przeszłość (śmiech). To niesamowite, jak szybko zapominamy o złych doświadczeniach. Próbujemy wygłuszyć to, skupiamy się na przyszłości, nie rozglądając się dookoła. To bardzo wciągające obserwacje. 

A jak spędziłeś te dwa lata?

Dużo pracowałem. Już wcześniej miałem zamówione pewne projekty, więc większość czasu spędziłem w studiu. Gdyby pandemia nie wybuchła, tak czy siak musiałbym je zrealizować (uśmiech).

Swoje życie dzielisz między Islandią a Indonezją. Przez te dwa lata było to chyba niemożliwe, prawda?

Tak. Większość czasu spędzam w Islandii. Wyjazd do Indonezji był praktycznie niemożliwy. Bywały momenty, że mocno mi brakowało tej możliwości. Ostatecznie, po półtorarocznym pobycie w Islandii, udało się mi i moim bliskim wyjechać. Ale był to żmudny proces, aby dostać pozwolenie na wjazd do Indonezji. 

Myślę, że najbardziej uciążliwą kwestią przez ten czas pandemii było to, że musieliśmy cały czas pozostać w Islandii. 

Co czułeś, jak w końcu miałeś szansę wrócić do koncertowania w pełnym wymiarze?

To było coś niesamowitego. Początkowo było wielkie zamieszanie, gdy wiosną wypuszczono nas z bramek startowych. Wszyscy byliśmy podekscytowani, to była niezła zabawa. Szczerze, mieliśmy więcej zabawy niż przed trzema laty, przed wybuchem pandemii. Przed pandemią przez kilka lat graliśmy 160 koncertów rocznie. Po tych dwóch latach duże koncerty stały się znów czymś nowym i ekscytującym. Może w tej przerwie było coś dobrego dla nas. 

Ólafur Arnalds  "New World, New Tour" - zapowiedź trasy koncertowej z maja 2022 roku
Ólafur Arnalds "New World, New Tour" - zapowiedź trasy koncertowej z maja 2022 rokuYouTube\ Ólafur Arnalds

Ale w tym czasie otrzymałeś między innymi dwie nominacje do nagród Grammy. Zmieniły coś w twoim życiu?

Nieszczególnie. Oczywiście, zawsze to wielki zaszczyt i świetne uczucie, ale jestem tą samą osobą, z tymi samymi przyjaciółmi i rodziną wokół. Robię to, co robiłem. Jasne, to może mieć wpływ na moją karierę, nominacje do Grammy stanowią świetną promocję mojej muzyki. 

W niektórych tytułach muzycznych nazywano cię "królem islandzkiej elektroniki". Jak się z tym czujesz?

Dziwnie (śmiech). Nie czuję się królem islandzkiej elektroniki. Myślę, że są tu inne królowe czy królowie elektroniki, dzieje się naprawdę dużo dobrych rzeczy. To określenie chyba do mnie nie pasuje. Jasne, sporą część mojej muzyki to elektronika - na przykład to, co robimy jako Kiasmos - i nie mam problemu z tym, że jestem określany jako twórca muzyki elektronicznej. Natomiast mimo wszystko, główna część mojej twórczości to muzyka akustyczna. 

Zaczynałeś jako perkusista w zespole hardrockowym. Jak to się stało, że doszedłeś do tego miejsca? 

Ewoluowałem, jak ewoluuje życie. Zazwyczaj nie jesteśmy jedną wersją siebie przez całe życie, które jest jednocześnie wielowymiarowe. Interesujemy się bardzo różnymi rzeczami. Życie byłoby bardzo nudne, gdybyśmy utknęli przy jednej rzeczy, popadli w monotonię. Szybko straciłoby całą radość. 

Z biegiem czasu zacząłem się interesować innymi rzeczami, eksperymentować i dotarłem do tego miejsca, w którym jestem teraz. A przecież to nie koniec, być może w przyszłości okaże się, że zajmę się czymś innym. 

Olafur Arnalds© Mercury KX

Skoro mówisz o różnych swoich fascynacjach muzycznych, to nie możemy pominąć tego, że ważne miejsce w twoim życiu ma muzyka Fryderyka Chopina. Kiedy się pojawiła?

Gdy byłem dzieckiem, moi dziadkowie byli ogromnymi fanami muzyki klasycznej. Zawsze, gdy ich odwiedzałem, w ich domu było dużo muzyki Chopina. Szczególnie moja babcia była jego wielką fanką. Poza tym od najmłodszych lat był dla mnie ważną postacią. Jego muzyka zawsze była obecna w moim życiu. Jako nastolatek pisałem o nim esej szkolny (śmiech). Myślę, że to właśnie z nim najwięcej mnie łączy. Chopin był artystą popowym, a nawet punkowym, swoich czasów (śmiech). I chyba właśnie dlatego robię teraz to, co robię. 

W 2015 roku wydałem album "The Chopin Project", ponieważ chciałem na własny sposób popracować z jego twórczością. Jasne, interesuje mnie muzyka klasyczna, ale nie pociąga mnie to, jak współcześnie się ją nagrywa, bo wychodzą z tego pewnego rodzaju kompilacje, które są mało wciągające. Lata temu muzycy znacznie częściej i odważniej podchodzili do klasyki. Nieco głębiej wchodzili w to, jak może być coś nagrane, eksperymentowali z klasycznym materiałem. Z czasem powstały sztywne zasady, które zaczęły narzucać to, jak klasyka ma być nagrywana. Te reguły się nie zmieniały, a artyści przestali eksperymentować. A przecież wiemy, że Chopin był improwizatorem. Wydaje mi się, że granie jego muzyki w jeden narzucony sposób nie działa na jej korzyść i nie jest to forma szacunku wobec jego spuścizny. Dosłowne traktowanie jego utworów - kurczowe trzymanie się jakichś podręcznikowych zasad wykonywania i nagrywania jego muzyki - tylko jej szkodzi. To dotyczy nie tylko Chopina, ale również twórczości pozostałych kompozytorów. Dlatego chciałem zobaczyć, co się stanie, jeśli wyjdziemy poza utarte schematy. Towarzyszyła mi myśl: oto muzyka Chopina potraktowana w zupełnie inny sposób. 

W jaki?

Przede wszystkim postanowiłem tak zaaranżować wybrane kompozycje, żeby opowiedzieć jakąś historię, zamknąć je w narracyjną całość. Utwory Chopina uzupełniłem własnymi interludiami, pasażami, które pomagały nam poprowadzić słuchaczy przez poszczególne kompozycje. Całość wyprodukowaliśmy w taki sposób, żeby można było odkryć w tych nagraniach coś nowego - przynajmniej taką mieliśmy nadzieję. 

To ciekawe, tym bardziej że od początku swojej kariery współpracowałeś z najróżniejszymi artystami. W tym z takimi gwiazdami, jak Alice Sara Ott, Bonobo, Ry X, Nils Frahm, duet Odesza czy niedawno Hania Rani. To efekt jakieś przemyślanej strategii artystycznej?

Szczerze mówiąc, to wszystko wynika z tego, że łączy nas przyjaźń czy bliska znajomość. Najczęściej współpracuję z tymi, z którymi chcę spędzać czas (uśmiech). Nigdy nie miałem żadnej listy nazwisk osób, z którymi ewentualnie mógłbym współpracować. Najczęściej pomysły na wspólne projekty z innymi twórcami pojawiają się bardzo spontanicznie. Zależy mi na tym, żeby tak było nadal, bo wtedy wychodzą najfajniejsze rezultaty. Nie mam też żadnej listy z własnymi idolami, o współpracy z którymi marzę. Pozostawiam to trochę losowi. 

Jedną z nominacji do Grammy otrzymałeś za singiel "Loom", przy którym współpracowałeś z Bonobo. Na EP-ce "Sunrise Session II" pojawiła się wersja "Loom" nagrana z Reykjavik Recording Orchestra. Co czułeś, przenosząc ten utwór na orkiestrę?

W tym przypadku zaprosiłem do współpracy mojego przyjaciela Viktora Orri Arnasona, kompozytora, dyrygenta i skrzypka, z którym wielokrotnie wcześniej pracowałem. Poprosiłem go o stworzenie aranżacji orkiestrowej. To był bardzo eksperymentalny pomysł i wcale nie mieliśmy pewności, że to się uda, bo jest to utwór muzyki elektronicznej. Zapytałem go, czy uda się z tym kawałkiem zrobić coś w wersji orkiestrowej. 

Ostatecznie było to świetne doświadczenie, bo "Loom" nabrał zupełnie innego brzmienia i wymiaru. Pojawiły się w nim nowa energia i nowe emocje. Cieszę się, że to się udało. 

Ólafur Arnalds, Reykjavík Recording Orchestra "Loom (Sunrise Session II)" - fragment
Ólafur Arnalds, Reykjavík Recording Orchestra "Loom (Sunrise Session II)" - fragmentYouTube\ Ólafur Arnalds

Ale twoją muzykę coraz częściej można usłyszeć też w filmach i serialach. Jak to się stało, że twoje utwory znalazły się na ścieżkach muzycznych między innymi do "Igrzysk śmierci" czy "Nomadland"?

(śmiech) Nie mam pojęcia, po prostu robię swoje (śmiech). W przypadku "Nomadland" zwrócono się do mnie o konkretny utwór -"Epilogue". Przedstawiciele produkcji zadzwonili do mojej wytwórni z prośbą o możliwość wykorzystania tej kompozycji. A zatem - szczerze mówiąc - w żaden sposób nie byłem zaangażowany w ten film. Po prostu zdecydowali się na użycie czegoś, co już było. Być może "Epilogue" wpadł w ucho reżyserce, która również odpowiadała za montaż i na tym etapie zdecydowała się sięgnąć po ten utwór. To może wydarzyć się na wielu etapach produkcji filmowej. 

Od kilkunastu tygodni jesteś w trasie koncertowej, byłeś między innymi z dwoma koncertami w Polsce. Występujesz nie tylko w prestiżowych salach koncertowych, ale również - chociażby jako Kiasmos - w klubach czy na festiwalach plenerowych. Wolisz grać w salach koncertowych czy w klubach? 

Ogromną przyjemność czerpię zarówno z koncertów w tradycyjnych salach, jak i w klubach i na festiwalach, dlatego cały czas to robię. Granie na festiwalach jako Kiasmos (wspólnie z Janusem Rasmussenem - red.) to świetna zabawa i dobre imprezy, ale chyba nie chciałbym się do tego ograniczać. Tak samo jest w przypadku występów w tych wszystkich wspaniałych salach koncertowych, które raczej kojarzą się z muzyką klasyczną. Wspaniale jest realizować te produkcje, ale czasem - jak każdy - potrzebuję odmiany i wyjścia na imprezę. Chodzi o to, żeby znaleźć w tym wszystkim równowagę (uśmiech).

Podczas obecnej trasy występuję z kwartetem smyczkowym oraz perkusistą. Gramy sporą część z płyty "some kind of peace", ale także wybrane utwory z poprzednich krążków. W ten sposób koncert łączy w sobie sporo spokojnych dźwięków i momentów, w których jest trochę bardziej dynamicznie. Są także bardzo głośne momenty, w jakiś sposób imprezowe. Przygotowaliśmy również piękne wizualizacje, które współgrają z muzyką. Ale chyba najważniejsze jest to, że jako zespół świetnie się przy tym bawimy i czerpiemy z tej trasy dużo radości. 

Ólafur Arnalds "Back To The Sky (Sunrise Session)" ft. JFDR - fragment
Ólafur Arnalds "Back To The Sky (Sunrise Session)" ft. JFDR - fragmentYouTube\ Ólafur Arnalds

A co po tej trasie? Wrócisz do studia, pracujesz już nad kolejnym krążkiem?

Nie, na razie nad niczym nie pracuję. W ostatnim roku nagrałem kilka rzeczy do różnych seriali i to się będzie ukazywać w najbliższym czasie. Może w przyszłym roku zacznę pracować nad czymś nowym, ale jeszcze nie mam konkretnych pomysłów. 

W ostatnim czasie pojawiły się nowe remixy autorstwa Kiasmos. Czy to oznacza, że pracujecie z Janusem nad czymś nowym?

Owszem, pracowaliśmy trochę w ostatnich miesiącach, ale jesteśmy jeszcze bardzo daleko od ewentualnego wydania nowego materiału. 

Olafur Arnalds© Mercury KX

Autorka/Autor:

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: © Mercury KX

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

W Kirgistanie jest coraz mniej czasu, żeby uniknąć katastrofy, której skala może być tak duża jak wybuch elektrowni w Czarnobylu. Przez dekady Sowieci wydobywali z tamtejszych kopalni uran, odpady wyrzucali wokół miasta, a potem problem spadał na lokalne władze. Tamy, które trzymają w ryzach radioaktywne błoto, mogą puścić, jeśli tylko ten teren nawiedzi trzęsienie ziemi. Wtedy promieniotwórcze śmieci zaleją kotlinę, gdzie żyje 16 milionów ludzi.

Tykająca bomba w Kirgistanie. Tony radioaktywnych odpadów zagrażają milionom ludzi

Tykająca bomba w Kirgistanie. Tony radioaktywnych odpadów zagrażają milionom ludzi

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Brazylijskie służby, w czasie poszukiwań zaginionego żołnierza, odnalazły siedem ciał w ukrytych grobach. Mogą to być ofiary lokalnych gangów zajmujących się między innymi handlem narkotykami. Nie potwierdzono dotąd, by któreś z ciał należało do wojskowego.

Szukali zaginionego żołnierza, odnaleźli siedem ciał

Szukali zaginionego żołnierza, odnaleźli siedem ciał

Źródło:
PAP

Rosyjska "flota widmo" przewozi na oczach Zachodu ropę naftową i broń omijając sankcje - pisze w sobotę włoski dziennik "Corriere della Sera". Transportowane przez statki uzbrojenie trafia na front ukraiński.

Transporty pod nosem Zachodu. "To znak, że na pokładzie był wrażliwy ładunek"

Transporty pod nosem Zachodu. "To znak, że na pokładzie był wrażliwy ładunek"

Źródło:
PAP

Po czterech dniach intensywnych poszukiwań udało się odnaleźć ciało nurka, który zaginął w środę podczas ćwiczeń w okolicach Westerplatte w Gdańsku. Poinformowało o tym Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.

Tragiczny finał poszukiwań nurka z jednostki GROM

Tragiczny finał poszukiwań nurka z jednostki GROM

Źródło:
TVN24, PAP

Gdzie jest burza? W sobotę 27.04 nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Wiatr w porywach rozpędza się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie jest burza, i śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Nie przestaje grzmieć

Gdzie jest burza? Nie przestaje grzmieć

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Trzech amerykańskich żołnierzy zostało rannych w wypadku na autostradzie A4 przed zjazdami w kierunku Legnicy (woj. dolnośląskie). Zderzyły się tam dwa pojazdy jadące w wojskowej kolumnie. Przez pewien czas prawy pas drogi w kierunku Zgorzelca był zablokowany.

Wypadek kolumny wojskowej na autostradzie. Trzech żołnierzy rannych

Wypadek kolumny wojskowej na autostradzie. Trzech żołnierzy rannych

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W piątek w Alejach Jerozolimskich w korku utknęła karetka pogotowia. Zator powstał w wyniku blokady jezdni przez aktywistów z Ostatniego Pokolenia. Stołeczna policja opublikowała nagranie z tego zdarzenia i zapowiada, że zostanie przekazane do oceny prawno-karnej przez prokuraturę.

Aktywiści usiedli na jezdni, w korku stała karetka. Policja publikuje nagranie

Aktywiści usiedli na jezdni, w korku stała karetka. Policja publikuje nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Po ośmiu latach od postawienia zarzutów dotyczących szpiegostwa, umorzono śledztwo wobec generałów Janusza Noska, Piotra Pytla oraz pułkownika Krzysztofa Duszy - przekazał adwokat jednego z oficerów. Dochodzenie, jak wynika z informacji tvn24.pl, trzykrotnie próbowano zakończyć jeszcze w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy.

Koniec ośmioletniego śledztwa wobec generałów podejrzanych o szpiegostwo

Koniec ośmioletniego śledztwa wobec generałów podejrzanych o szpiegostwo

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Jarosław Kaczyński na warszawskiej konwencji PiS-u dotyczącej nadchodzących wyborów do Parlamentu Europejskiego, mówił między innymi o - jak oceniał - zagrożeniach związanych z Europejskim Zielonym Ładem, paktem migracyjnym, proponowanymi zmianami w traktatach i walutą euro. Przekazał, że kandydatem jego partii na unijnego komisarza będzie Jacek Saryusz-Wolski.

Jarosław Kaczyński o celach PiS-u w eurowyborach. "Idziemy tam, żeby to powstrzymać"

Jarosław Kaczyński o celach PiS-u w eurowyborach. "Idziemy tam, żeby to powstrzymać"

Źródło:
TVN24, PAP

Kristi Noem - która jest poważnie rozważana do funkcji wiceprezydentki USA, gdyby Donald Trump wygrał wybory - opisała w książce, jak zastrzeliła swoją suczkę po nieudanym polowaniu na bażanty - podał "Guardian" po zapoznaniu się z treścią publikacji, która niebawem ma się ukazać w USA. Republikańska polityczka przekonuje w niej, że to dowód, iż w razie potrzeby jest zdolna zrobić wszystko, co "trudne, brudne i brzydkie".

Zastrzeliła swoją suczkę, która "zrujnowała polowanie". Gubernatorka może zostać wiceprezydentką przy Trumpie

Zastrzeliła swoją suczkę, która "zrujnowała polowanie". Gubernatorka może zostać wiceprezydentką przy Trumpie

Źródło:
PAP, The Guardian, Reuters

18-latka odebrała prawo jazdy i już może je stracić. Wioząc troje rówieśników, straciła panowanie nad pojazdem. Zjechała do rowu, doprowadzając do dachowania pojazdu. Cała czwórka z obrażeniami trafiła do szpitala.

Odebrała prawo jazdy i tego samego dnia spowodowała wypadek. Cztery osoby w szpitalu

Odebrała prawo jazdy i tego samego dnia spowodowała wypadek. Cztery osoby w szpitalu

Źródło:
tvn24.pl

Niecodzienna sytuacja w gospodarstwie rolnym w Łęce pod Łęczycą (woj. łódzkie). Pod maską ciągnika sikorki założyły gniazdo. - Orałam pole, bo mąż był w szpitalu i ten ptak siedział na tych jajkach i nic a nic się nie bał - opisuje właścicielka gospodarstwa. Przedstawiciel łódzkiego ogrodu zoologicznego przyznaje, że pierwszy raz słyszy o takiej sytuacji.

Założyła gniazdo pod maską ciągnika i "bierze udział w pracach polowych"

Założyła gniazdo pod maską ciągnika i "bierze udział w pracach polowych"

Źródło:
tvn24.pl

W Bogocie, stolicy Kolumbii, w domu mieszka rodzina z ponad 20 krowami. Warunki, w jakich są przetrzymywane, pozostawiają wiele do życzenia. Sprawą zainteresowały się lokalne władze oraz organizacje ochrony praw zwierząt.

Mieszkają w stolicy z ponad 20 krowami w domu

Mieszkają w stolicy z ponad 20 krowami w domu

Źródło:
noticiascaracol.com, El Pais, tvnmeteo.pl

Tragedia podczas ćwiczeń strażaków ochotników w Ostrowie Wielkopolskim. W komorze dymowej nagle zasłabł strażak OSP Żerniki w powiecie kaliskim. Mimo godzinnej walki lekarzy, życia 39-latka nie udało się uratować. O godzinie 18 w jednostkach straży pożarnej w całej Polsce zawyły syreny i minutą ciszy został oddany hołd zmarłemu strażakowi.

Tragedia podczas ćwiczeń, nie żyje strażak ochotnik. O 18 w całej Polsce zawyły syreny

Tragedia podczas ćwiczeń, nie żyje strażak ochotnik. O 18 w całej Polsce zawyły syreny

Źródło:
tvn24.pl

Brytyjski ekspert Matthew Savill ocenił na łamach dziennika "Guardian", że w wojnie w Ukrainie brało do niedawna udział 400 tysięcy rosyjskich żołnierzy, ale już niedługo ta liczba może wzrosnąć do 500 tysięcy i może to oznaczać początek rosyjskiej ofensywy. W związku z tym - jak mówi - konieczne jest znalezienie sposobu na pozyskanie nowych żołnierzy do ukraińskiej armii.

Już niedługo w Ukrainie "może walczyć nawet pół miliona Rosjan"

Już niedługo w Ukrainie "może walczyć nawet pół miliona Rosjan"

Źródło:
PAP

Pogoda na majówkę 2024. Do Polski zmierza powietrze z południa, dzięki któremu przez kilka dni temperatura miejscami będzie przekraczać 25 stopni. Zrobi się gorąco, jednak zawita do nas także więcej chmur, z których część może okazać się burzowa. Sprawdź najnowszą szczegółową prognozę pogody na majówkę przygotowaną przez synoptyk tvnmeteo.pl Arletę Unton-Pyziołek.

Najnowsza pogoda na majówkę. Wybuch gorąca, ale i ryzyko gwałtownych zjawisk

Najnowsza pogoda na majówkę. Wybuch gorąca, ale i ryzyko gwałtownych zjawisk

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Trwa akcja poszukiwawcza ludzi, którzy próbowali przekroczyć ciężarówką wezbraną rzekę Kwa Muswii na południu Kenii. Do tej pory znaleziono 11 żywych osób i siedem martwych.

"Mój kuzyn był wśród tych, którzy znaleźli się pod wodą"

"Mój kuzyn był wśród tych, którzy znaleźli się pod wodą"

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl

Życie za 20 złotych dziennie to rzeczywistość blisko dwóch milionów Polaków. Najnowszy raport Szlachetnej Paczki pokazuje, jak ogromna jest skala ubóstwa w naszym kraju, a także zwraca uwagę na rosnące nierówności i dysproporcje w największych miastach. Jednocześnie uczula na to, że bieda nie zawsze jest widoczna na pierwszy rzut oka.

Blisko 2 miliony Polaków żyje w ubóstwie. "Biednymi są również te osoby, które bardzo uczciwie pracują"

Blisko 2 miliony Polaków żyje w ubóstwie. "Biednymi są również te osoby, które bardzo uczciwie pracują"

Źródło:
Fakty po południu TVN24

Dzięki sąsiadce skończył się domowy koszmar 35-latki i jej dziecka. Przyjęła ją pod swój dach i wezwała policję. Mąż kobiety został zatrzymany, usłyszał zarzuty i objęto go dozorem policyjnym. Musi też opuścić mieszkanie.

Z dzieckiem schroniła się u sąsiadki, ta wezwała pomoc

Z dzieckiem schroniła się u sąsiadki, ta wezwała pomoc

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nawet pięć lat więzienia grozi 58-letniemu mieszkańcowi Legnicy (woj. dolnośląskie), który jadąc samochodem z dużą prędkością, stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w krawężnik oraz przydrożne bariery. Mężczyzna był trzeźwy, ale pojazd, którym kierował, nie był zarejestrowany i ubezpieczony.

Jechał tak szybko, że nie zapanował nad autem. Wpadł na pas zieleni i uderzył w bariery

Jechał tak szybko, że nie zapanował nad autem. Wpadł na pas zieleni i uderzył w bariery

Źródło:
tvn24.pl

Koncern paliwowy Galp odkrył u brzegów Namibii, na południu Afryki, złoże ropy naftowej uważane za jedno z największych na świecie. Według wstępnych szacunków portugalskiej firmy zasobność złoża to co najmniej 10 miliardów baryłek ropy naftowej.

Odkryto potężne złoże ropy. Jedno z największych na świecie

Odkryto potężne złoże ropy. Jedno z największych na świecie

Źródło:
PAP

"Na okręg lwowski spadły dziś dziesiątki bomb i rakiet. Jedna z nich 15 km od naszej granicy. Morawiecki w tym czasie ustala w Budapeszcie wspólną antyeuropejską strategię z proputinowskimi politykami skrajnej prawicy" - napisał w sobotę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk. "Gdyby nie polski rząd w lutym 2022 roku, to Ukraina mogłaby upaść" - odpowiedział na wpis Morawiecki.

W Ukrainie bombardowania, Morawiecki w Budapeszcie. Tusk: Głupota? Zdrada? Czy jedno i drugie?

W Ukrainie bombardowania, Morawiecki w Budapeszcie. Tusk: Głupota? Zdrada? Czy jedno i drugie?

Źródło:
tvn24.pl

Lewica zainaugurowała kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego. Na sobotniej konwencji koalicji zaprezentowano liderów i liderki list do europarlamentu.

Lewica przedstawiła kandydatów do Parlamentu Europejskiego

Lewica przedstawiła kandydatów do Parlamentu Europejskiego

Źródło:
TVN24

Premier Kosowa Albin Kurti zapowiedział, że jego kraj "dołoży wszelkich starań", aby zalegalizować związki partnerskie osób tej samej płci. Jeśli jego zapowiedzi się sprawdzą, Kosowo będzie pierwszym krajem zamieszkanym w większości przez muzułmanów, w którym do tego dojdzie.

Kosowo "dołoży wszelkich starań", aby zalegalizować związki partnerskie

Kosowo "dołoży wszelkich starań", aby zalegalizować związki partnerskie

Źródło:
PAP
Nie zważa na wiek ani na płeć. "Lekarka powiedziała, że przyjemność wróci za kilka miesięcy"

Nie zważa na wiek ani na płeć. "Lekarka powiedziała, że przyjemność wróci za kilka miesięcy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Po niemal całkowitym zniesieniu obowiązkowości prac domowych w szkołach podstawowych teraz czas na kolejne zmiany. MEN chce zmniejszyć podstawę programową nawet o 20 procent. Chodzi przede wszystkim o to, by zmniejszyć ilość informacji teoretycznych na rzecz umiejętności praktycznych. W dalszej perspektywie historia i teraźniejszość ma stać się przeszłością, a pojawić mają się dwa nowe przedmioty: edukacja obywatelska i edukacja zdrowotna.

Podstawa programowa ma zostać odchudzona, potem czas na nowe przedmioty. To plan MEN

Podstawa programowa ma zostać odchudzona, potem czas na nowe przedmioty. To plan MEN

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o "miłosnym dramacie w sportowym świecie", czyli o filmie "Challengers" z Zendayą, który wszedł właśnie do kin. Na wielkim ekranie można też obejrzeć film "Back to Black. Historia Amy Winehouse" - pierwszą fabularną biografię wokalistki. Z kolei do księgarń trafiła książka o legendarnym zespole ABBA. Muzycy ujawnili niepublikowane wcześniej szczegóły z ich życia zawodowego i prywatnego. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Rozmowa na filmowo-sportowym szczycie. Iga Świątek zapytała aktorkę Zendayę o jej rolę w filmie "Challengers". Hollywoodzka gwiazda wcieliła się w nim utalentowaną tenisistkę. Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Źródło:
"Fakty po Południu" TVN24

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24