Na ekrany kin weszła właśnie czwarta część przygód żołnierza - ikony "zimnej wojny". Film "John Rambo" rozgrywa się wiele lat po zmaganiach komandosa w Afganistanie i Indochinach. Spokojną egzystencję Rambo w Tajlandii przerywa grupa chrześcijańskich misjonarzy. Duchowni zwracają się do niego z prośbą o przewiezienie ich do Birmy. Misjonarze trafiają tam w ręce sadystycznego majora Pa Tee Tint. By ich ratować, Rambo rusza do walki w jednej z najniebezpieczniejszych misji, jakie przyszło mu podjąć.
Prawie równocześnie z polską premierą Stallone ogłosił, że pisze piątą już część "Rambo". Sly, który osobiście pracuje nad scenariuszem, zdradza, że celem kolejnej części przygód niezmordowanego Rambo jest takie ukazanie herosa w filmie, aby jego losy znacznie różniły się od poprzednich części przygód Johna.
- Chciałbym popróbować trochę z nowym gatunkiem i poeksperymentować z moim bohaterem - mówi Stallone - To z całą pewnością nie będzie film wojenny, bo nie można już nic dodać ponad to, co powstało do tej pory - uważa Stallone. Jednak aktor nie chce zdradzić, o czym dokładnie będzie opowiadał kolejny film o Rambo.
Na przygody jeszcze starszego Rambo poczekamy przynajmniej 12 miesięcy.
Źródło: foxnews.com