Jeremy Renner, amerykański aktor znany z roli w "Avengers" i innych filmach Marvela, uległ poważnemu wypadkowi w czasie odśnieżania. Rzecznik gwiazdora opublikował oświadczenie, w którym potwierdził, że stan Rennera pozostaje "krytyczny, ale stabilny". Według źródeł CNN, aktor doznał rozległych obrażeń i jak dotąd był dwukrotnie operowany.
"Rodzina Jeremy'ego chciałaby wyrazić swoją wdzięczność niesamowitym lekarzom i pielęgniarkom, którzy się nim opiekowali, Truckee Meadows Fire and Rescue, szeryfowi hrabstwa Washoe, burmistrz Reno Hillary Schieve oraz rodzinom Carano i Murdock - przekazał rzecznik aktora w oświadczeniu opublikowanym w poniedziałek wieczorem. - (Rodzina - red.) czuje się ogromnie przytłoczona i docenia wyrazy miłości i wsparcia ze strony jego fanów".
Renner uległ wypadkowi "związanemu z pogodą"
Krótko po wypadku rzecznik Rennera przyznał w rozmowie z "Hollywood Reporter", że aktor uległ wypadkowi "związanemu z pogodą" w czasie odśnieżania. Potwierdził, że aktor jest w "stanie krytycznym, ale stabilnym". W poniedziałek wieczorem rzecznik gwiazdora poinformował, że Renner doznał "urazu klatki piersiowej i urazów ortopedycznych". Przeszedł operację i obecnie przebywa na oddziale intensywnej terapii. Jego stan wciąż określa się jako krytyczny, ale stabilny. Według źródła cytowanego przez CNN aktor do tej pory wymagał dwóch operacji, a jego obrażenia "są rozległe".
Tuż po wypadku nieznane były szczegóły, także na temat miejsca zdarzenia. Według nowych informacji Renner uległ wypadkowi w pobliżu autostrady Mount Rose w Reno w stanie Nevada - według stacji ABC News aktor jest właścicielem rancza nad jeziorem Tahoe w górach Sierra Nevada w Kalifornii, oddalonego ok. 60 kilometrów od wskazanego miejsca wypadku. Biuro szeryfa hrabstwa Washoe nie podało szczegółów dotyczących zakresu obrażeń Rennera ani tego, co mogło spowodować wypadek. Okoliczności zdarzenia bada biuro szeryfa zajmujące się poważnymi wypadkami.
W połowie grudnia aktor opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie zaśnieżonego samochodu, z opisu wynikało, że wykonał je w okolicach jeziora Tahoe. Z kolei pod koniec listopada na instagramowym profilu Rennera pojawiło się nagranie, na którym widać driftujący na śniegu samochód terenowy, prowadzony prawdopodobnie przez niego samego.
Kim jest Jeremy Renner?
51-letni Jeremy Renner jest znany przede wszystkim jako odtwórca roli łucznika Hawkeye’a, czyli Clinta Bartona, z serii Marvela. Wcielał się w niego w filmach takich jak "Avengers", "Avengers: Czas Ultrona", "Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów", "Thor" czy "Avengers: Koniec gry". Jesienią na platformie Disney+ pojawił się poświęcony tej postaci miniserial "Hawkeye".
Amerykański aktor dwukrotnie był nominowany do Oscara. Pierwszą nominację otrzymał w 2009 roku za występ w filmie "W pułapce wojny", drugą - rok później, za rolę drugoplanową w "Mieście złodziei". W swoim dorobku aktorskim Renner ma też występy w wielu innych produkcjach, m.in. "Mission: Impossible - Ghost Protocol" Brada Birda, "American Hustle" czy komedii "Berek".
Atak zimy w USA
Pod koniec grudnia duża część Stanów Zjednoczonych została sparaliżowana przez śnieżyce, których kulminacja nadeszła w okolicach świątecznego weekendu. Arktyczne mrozy i rozległy front burzowy przez kilka dni rozciągały się nad większością obszaru Ameryki. Najbardziej ucierpiał region Buffalo, leżący na skraju jeziora Erie w pobliżu granicy z Kanadą. Według NBC News, w całym USA z powodu burz śnieżnych śmierć poniosło co najmniej 60 osób. Teraz temperatury rosną w szybkim tempie, a synoptycy obawiają się gwałtownej odwilży. W niektórych stanach już pojawiają się podtopienia.
Źródło: CNN, ABC News, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock