"Błąd systemu" niemieckiej debiutantki Nory Fingscheidt doceniony został podczas 9. edycji Festiwalu Transatlantyk w Łodzi. Do polskiego dystrybutora filmu trafiła nagroda Transatlantyk Distribution Award w wysokości 40 tysięcy złotych, którą przyznaje festiwalowa publiczność.
Podczas 9. edycji łódzkiego festiwalu zaprezentowano ponad dwieście tytułów, z czego 50 pokazano w Polsce premierowo.
W tym roku impreza odbyła się pod hasłem "Lądowanie na Księżycu i inne zawieszone sny", co nawiązuje do 50. rocznicy zakończonej sukcesem misji Apollo 11.
- Lądowanie na Księżycu symbolizowało wielki sen, marzenie o lepszym życiu, o ludzkości, która się rozwija, gdzie jest miejsce dla wszystkich. Jak dzisiaj na to patrzymy, wydaje się, że w jakiś dziwny sposób to wyparowało. Te wielkie projekty cywilizacyjne zostały usunięte, bo zwyciężyła chęć zysku. Nie mamy już w sobie tej pasji, że pewne rzeczy i środki ochronne muszą być przeznaczone na wspólne dobro. Robimy to tylko wtedy, gdy się to opłaca. To smutna konstatacja. Chcielibyśmy w czasie festiwalu dyskutować o tym, co się stało, że zawiesiliśmy wielkie sny – my jako ludzkość. Przez filmy, debaty, muzykę pragniemy zbudować środowisko refleksji, zastanowić się, co właściwie się dzieje z nami dzisiaj, dokąd zmierzamy – mówił podczas konferencji zapowiadającej festiwal jego pomysłodawca i dyrektor, kompozytor Jan A.P. Kaczmarek.
"Błąd systemu" zwycięzcą
W sekcji Nowe Kino o nagrodę Transatlantyk Distribution Award, którą przyznaje festiwalowa publiczność, walczyło 35 tytułów, które przywiezione zostały z prestiżowych festiwali w Cannes, Berlinie, Wenecji czy Toronto.
Decyzją publiczności wygrała przejmująca historia 9-latki, która pokazuje niedostatki i bezsilność systemu pomocy dla "trudnych" dzieci w Niemczech. Fabularny debiut Nory Fingscheidt "Błąd systemu", doceniony został już podczas tegorocznego Berlinale Nagrodą im. Alfreda Bauera (nazwana na cześć pierwszego dyrektora berlińskiego festiwalu, przyznawana filmowi, który otwiera nowe horyzonty w kinematografii i wykazuje się innowacyjnością oraz oryginalnością). Łódzka nagroda nie jest zaskoczeniem, gdyż o filmie dyskutowano niemal od początku festiwalu.
Swoją nagrodę wręczyło także Jury Młodych Krytyków, które za najlepszy film uznało francuski dramat "Kiedy odejdę" Nimroda Eldara. Wyróżnienie trafiło natomiast do "Still Recording” Saeeda Al Batala i Ghiatha Ayoubal film jest wstrząsającą relacją z ogarniętej wojną domową Syrii.
W Konkursie Polskich Krótkich Metraży o Złotą Arkę dla najlepszego filmu walczyło 28 tytułów, w tym sześć animacji, pięć dokumentów i 17 fabuł. Oceniło je jury w składzie: krytyk filmowy Neil Young, reżyser Paweł Borowski oraz krytyk filmowy Edvinas Puksta. Pierwszą nagrodę zdobył "Deszcz" ("The Rain") w reżyserii Piotra Milczarka. Druga nagroda trafiła do Filipa Drzewieckiego za "Odprawę" ("The Briefieng"), trzecie miejsce zajęła Zofia Kowalewska za "Bliscy" ("Loved Ones"). Jury przyznało również wyróżnienie, które odebrała Maria Ornaf za "Piołun" ("Bitter Herb").
Jedyny taki konkurs na świecie
Wyjątkową, muzyczną część wydarzenia co roku stanowi Międzynarodowy Konkurs Kompozytorski Transatlantyk Instant Composition Contest - jedyny na świecie konkurs natychmiastowej improwizacji. Uczestnicy tej rywalizacji oglądają krótki film i natychmiast tworzą do niego muzykę na fortepianie. Decyzją jury pierwsze miejsce zajęła Zuzanna Całka, na drugim uplasowała się Joanna Kucharczyk, a podium zamknęła Karolina Krzyżanowska. Jury przyznało również wyróżnienie, które odebrał Paweł Łapuć.
Podczas gali zamknięcia festiwalu Nagrodę Best Polish Young Composer, przyznawaną przez ZAiKS odebrał Antoni Komasa-Łazarkiewicz.
Autor: tmw//kg / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Aurora Films