Trwa tydzień eurowizyjny. Pierwszy półfinał zobaczymy już dziś - we wtorek, 13 maja; drugi - 15 maja; a finał - 17 maja. Wcześniej w Bazylei, gdzie w tym roku odbywa się Konkurs Piosenki Eurowizji, miały miejsce próby wszystkich wykonawców. Organizatorzy zdecydowali się na dość ograniczony dostęp do materiałów z pierwszych dwóch prób - z każdego występu udostępniono kilka zdjęć, 30-sekundowy klip oraz opis na oficjalnym eurowizyjnym blogu w portalu Reddit. Na podstawie tych informacji wybraliśmy najbardziej ekscentryczne i oryginalne występy, które będziecie mogli zobaczyć podczas finałów. Zaznaczamy jednak, że między próbami a finałami w występach mogą jeszcze zajść drobne zmiany.
Wśród tegorocznych uczestników zauważyliśmy dwa wyraźne trendy. Jednym z nich jest gigantyczny rekwizyt. Zdecydowała się na niego niemal połowa reprezentacji. Tak jak jedna z faworytek, reprezentująca Finlandię, Erika Vikman, która w końcówce swojego utworu stoi na wielkim mikrofonie ze statywem (z którego buchają iskry) zawieszonym wysoko nad sceną. Reprezentacja niemiecka, czyli duet Abor & Tynna, również postawiła na duży rekwizyt, którym jest ogromny boom box. Trio z Wielkiej Brytanii - Remember Monday - śpiewa w towarzystwie gigantycznego kryształowego żyrandola, który wygląda, jakby przed chwilą spadł i rozbił się na podłodze.
Kolejnym trendem jest pokazanie, że potrafi się śpiewać w trudnych warunkach - mamy więc śpiewanie do góry nogami (Słowenia), w locie (Polska), będąc ciągniętym po podłodze (Serbia) czy zasypywanym przez piasek (Francja), walcząc ze sztormem na łodzi (Austria), podczas ćwiczeń na dmuchanej piłce (Malta), wspinając się po rusztowaniu (Cypr), tańcząc w rycerskiej zbroi (Norwegia), z zasłoniętymi oczami (Czarnogóra), czy też podczas biegania po bieżni (Armenia).
Co jeszcze zaskoczy nas podczas finałów?