Na oficjalnym profilu Eltona Johna na Twitterze ukazał się apel o pomoc mieszkańcom Mariupola. "Serce mi pęka, gdy widzę, że miasto wciąż jest odcięte. Utworzenie korytarza humanitarnego jest konieczne, aby ratować życia", pisze artysta.
Elton John wielokrotnie odwiedzał Ukrainę, m.in. po to, by szerzyć tolerancję dla osób homoseksualnych i edukować na temat AIDS. W tweecie z 3 maja wspomniał o swojej wizycie w Mariupolu i wyraził ubolewanie nad faktem, że wielu mieszkańców zrujnowanego przez Rosjan miasta jest odciętych od świata. "Byłem kiedyś w Mariupolu i serce mi pęka, gdy widzę, że miasto wciąż jest odcięte. Utworzenie korytarza humanitarnego jest konieczne, aby ratować życia".
Muzyk zwrócił też uwagę, że "ponad 245 tysięcy obywateli Ukrainy żyje z HIV i wielu ucieka z domów, zostawiając swoich bliskich, ale nie wszyscy są w stanie to zrobić". Nie wszyscy mogą też uzyskać niezbędną pomoc. Piosenkarz podkreślił, że aby ocalić życie tych oraz innych ludzi, konieczne jest utworzenie korytarza humanitarnego.
Oblężenie Mariupola
Mariupol, miasto leżące we wschodniej Ukrainie nad Morzem Azowskim, broni się już od ponad 70 dni. Przed wojną mieszkało tam pół miliona ludzi, w tej chwili pozostało ok. 100 tys. cywilów. Są pozbawieni wody, pożywienia, gazu, prądu. Chorzy i ranni umierają z powodu dramatycznych warunków sanitarnych i braku leków. Lokalne władze szacują, że w wyniku nalotów i ostrzału artyleryjskiego w Mariupolu zginęło 21 tys. osób.
Kilkuset cywilów, w tym 30 dzieci, ukrywa się wciąż w podziemiach oblężonej fabryki Azowstal. Broniący jej żołnierze apelują o możliwość wyniesienia ciał zabitych, by można ich było godnie pochować, proszą też międzynarodową społeczność o pomoc dla żywych. Rosjanie nie godzą się na zawieszenie broni. Według ukraińskiego wywiadu, chcą 9 maja zorganizować w mieście paradę na Dzień Zwycięstwa.
Źródło: Twitter, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock