Kandydaci walczący w drugiej turze wyborów o prezydenturę w największych polskich miastach mogą liczyć na wsparcie swoich kolegów i koleżanek z innych miast. Prezydentka Gdańska Aleksandra Dulkiewicz poparła między innymi kandydata na prezydenta Rzeszowa Konrad Fijołka oraz kandydata na prezydenta Torunia Pawła Gulewskiego. Podobnie zrobiła prezydentka Łodzi Hanna Zdanowska. Z kolei kontrkandydat Fijołka, Waldemar Szumny z Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że rzeszowianie nie potrzebują polityków z Gdańska czy Warszawy. - Te wybory są lokalne, miejscowe - stwierdził Szumny.
W najbliższą niedzielę (21 kwietnia) odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Najciekawiej zapowiadają się pojedynki w dużych miastach, takich jak choćby Rzeszów, Gdynia, Toruń, Wrocław, Poznań czy Gliwice. Kandydaci Koalicji Obywatelskiej ubiegający się o prezydenturę mogą liczyć na poparcie swoich kolegów i koleżanek z innych miast, gdzie wybory rozstrzygnęły się w pierwszej turze.
Rzeszów. Dulkiewicz popiera Fijołka
W poniedziałek (15 kwietnia) do Rzeszowa przyjechała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Zaapelowała do mieszkańców, żeby w drugiej turze wyborów oddali swój głos na urzędującego prezydenta Konrada Fijołka.
- Macie w rękach wielką moc, tą mocą jest karta wyborcza, którą mam nadzieję, w dobrym celu użyjecie 21 kwietnia – zwróciła się do rzeszowian Dulkiewicz. - Dzięki jego umiejętności współpracy, rozmowy z każdym, raczej łączeniu niż dzieleniu, pokazaliście wielką solidarność – dodała, nawiązując do zaangażowania mieszkańców w pomoc uchodźcom po ataku Rosji na Ukrainę. - Macie wielkie serce - pokreśliła prezydent Gdańska.
Mówiła również, że urzędujący prezydent perfekcyjnie wykorzystał szansę jaką dostał Rzeszów. - Pokazał, że nawet w tych trudnych czasach umie łączyć, umie rozwijać i umie przyciągać nowych ludzi i nowe inwestycje. Można było nie robić nic, ale można było to zainteresowanie zagospodarować właśnie po to, żeby Rzeszów mógł się rozwijać, żeby rzeszowianie mieli możliwość atrakcyjnej pracy – stwierdziła Dulkiewicz.
Kontrkandydatem Fijołka jest radny Prawa i Sprawiedliwości Waldemar Szumny. On z kolei podczas spotkania z dziennikarzami stwierdził, że mieszkańcom Rzeszowa nie są do niczego potrzebni politycy z Gdańska czy Warszawy.
- My, rzeszowianie, nie potrzebujemy polityków z Warszawy, Gdańska, z centrali. Te wybory są lokalne, miejscowe - powiedział Waldemar Szumny.
Toruń. Kandydat KO może liczyć na wsparcie
Aleksandra Dulkiewicz wsparła nie tylko Konrada Fijołka. We wtorek wspólnie z prezydentką Łodzi Hanną Zdanowską gościła w Toruniu w towarzystwie kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Pawła Gulewskiego. Gulewski wygrał w pierwszej turze z urzędującym od 22 lat w Toruniu bezpartyjnym prezydentem Michałem Zaleskim.
- Potrzebujemy kropki nad i, gdyż dziś jesteśmy w trakcie rozmów na temat reformy finansowania samorządów, a w zasadzie przywrócenia normalności, jasnych zasad, równych dla każdego, niezależnie jak mieszkańcy danego regionu, miasta, gminy, głosują. (...) Dlatego dziś całym sercem wspieram Pawła Gulewskiego. To osoba, która rozumie nasze połączenia pomorskie - mówiła Dulkiewicz we wtorek w Toruniu.
Zdanowska mówiła o tym, że w Toruniu trzeba obecnie wielkich zmian - głównie w zakresie "podejścia do wspólnoty".
- Samorząd, to nie jest wyimaginowana wspólnota. To my wszyscy, którzy w tym samorządzie działamy, żyjemy, od którego po części zależymy. Sami tworzymy zręby tego jak i w jakim warunkach będziemy żyć. Rozmawialiśmy z panem prezydentem Gulewskim bardzo dużo o kwestiach rewitalizacji. To nie tylko remont budynku, ale przede wszystkim normalnych relacji, budowanie społeczeństwa, przywracanie do życia w społeczeństwie m.in. osób wykluczonych - mówiła Zdanowska.
Michał Zaleski w rozmowie z dziennikarzem TVN24 Mariuszem Sidorkiewiczem powiedział, że szanse przed drugą turą ocenia po 50 p. - Gdy dwóch kandydatów staje do rywalizacji, to tak trzeba spojrzeć na swoje szanse. Zachęcam do głosowania na mnie. Jesteśmy tymi, którzy znają miasto, a ja mam zaszczyt tyle lat odpowiadać za jego funkcjonowanie, dlatego staram się merytorycznie i rzeczowo mówić o tym, co w przyszłości również - zaznaczył Zaleski.
Gdynia. Wyborczy wyścig trwa
W Gdyni trwa zacięta walka o prezydenturę po Wojciechu Szczurku. W drugiej turze powalczy kandydat Koalicji Obywatelskiej Tadeusz Szemiot oraz Aleksandra Kosiorek z Gdyńskiego Dialogu. W pierwszej turze Kosiorek uzyskała nieco ponad 34 procent głosów, Szemiot nieco ponad 25 procent głosów.
Szemiota poparła w ostatnich dniach Katarzyna Lubnauer, która pojawiła się z nim na ulicach Gdyni, i zachęcała mieszkańców do oddania na niego głosu. Swoją kampanię prowadzi również Aleksandra Kasiorek, która spotyka się i rozmawia z mieszkańcami.
Kosiorek zaapelowała we wtorek do lokalnych polityków Koalicji Obywatelskiej, by podczas kampanii wyborczej nie posługiwali się hejtem i fake newsami. Wraz ze swoimi działaczami ujawniła między innymi nagranie, na którym nowo wybrana radna z ramienia Koalicji Obywatelskiej Larysa Kramin rozmawia z młodym mężczyzną pytającym na kogo ma głosować w wyborach prezydenckich. Lokalna polityczka KO przekonuje, że ma twarde dowody, że za Kosiorek stoją ludzie z PiS-u.
- Chciałam zaapelować do pana Tadeusza Szemiota, żeby zatrzymał hejt, który rękami jego współpracowników leje się nam na głowę - mówiła kandydatka na prezydenta. Podkreśliła, że stała zarówno z kobietami w obronie praw kobiet, jak i podczas demonstracji w związku ze zmianami w wymiarze sprawiedliwości.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24