Postanowiły zainwestować na "giełdzie". Straciły ponad 400 tysięcy złotych

Padła ofiarą oszusta (zdjęcie ilustracyjne)
Do zdarzenia doszło w Bydgoszczy
Źródło: Google Earth

W Bydgoszczy dwie kobiety w wieku 45 i 69 lat chciały szybko zarobić duże pieniądze, dlatego postanowiły zainwestować na "giełdzie". W internecie znalazły reklamy, które doprowadziły je do fałszywych brokerów. W ciągu kilku miesięcy straciły ponad czterysta tysięcy złotych. Sprawę wyjaśnia policja.

Jak przekazała komisarz Lidia Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy, 69-latka została oszukana w momencie, gdy kliknęła w reklamę opatrzoną dla uwiarygodnienia wizerunkiem znanych osób, które na nagraniu przekonywały o możliwości dużego zarobku.

Czytaj też: Uwierzyli w szybki zysk, stracili oszczędności życia. Po metodzie "na wnuczka" przyszła metoda "na inwestycję"

- Kobieta zadzwoniła na podany tam numer telefonu i została przekierowana do doradcy finansowego, który miał przejść z nią przez cały proces inwestycyjny. Mężczyzna udzielał jej instrukcji za pomocą jednego z komunikatorów internetowych. W pierwszej kolejności 69-latka miała zainstalować program na telefonie i komputerze. Jak się później okazało, służył do zdalnej obsługi pulpitu - poinformowała Kowalska.

Cały proceder trwał od 25 listopada 2024 roku aż do ubiegłego poniedziałku (10 lutego). Przez ten czas pokrzywdzona wykonała 10 przelewów dużych sum na wskazane przez oszusta konta. W ten sposób bydgoszczanka utraciła oszczędności opiewające łącznie na kwotę ponad 345 tysięcy złotych. Kiedy się zorientowała, że została oszukana, zgłosiła sprawę policjantom.

Straciła ponad 90 tysięcy złotych

Przez ponad 5 miesięcy była oszukiwana 45-latka, która również w czwartek (13 lutego) zgłosiła się do policjantów, by poinformować o przestępstwie.

- Na początku września 2024 roku znalazła w internecie ogłoszenie spółki mającej pośredniczyć w inwestycjach giełdowych. Był tam załączony formularz. Kobieta, niczego nie podejrzewając, wypełniła go swoimi danymi i odesłała. Chwilę później odebrała telefon od rzekomego przedstawiciela wspomnianej spółki, który wytłumaczył jej, jak działają inwestycje w ich firmie i że z ich strony będzie z nią codzienny kontakt. Wszystko po to, żeby na bieżąco tłumaczyć, co ma robić - podała komisarz Lidia Kowalska.

Kobieta wstępnie musiała wpłacić tysiąc złotych na rachunek rzekomej księgowej w firmie. Następnie otrzymała link, przez który miała się zalogować i założyć konto inwestycyjne. Później wykonywała kolejne przelewy na wskazane konta.

- Przez kolejne miesiące kobieta widziała na podsyłanych fałszywych stronach inwestycyjnych swoje rzekome zyski. Po kilku miesiącach 45-latka zorientowała się, że padła ofiarą oszustów. Straciła 91 tysięcy złotych - przekazała oficer prasowy bydgoskiej komendy.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także:
adsbygoogle prebid adocean ado