W Bydgoszczy 39-letni biegacz został pogryziony przez psa. Mężczyzna wymagał pomocy medycznej. Policjanci zatrzymali 43-letniego opiekuna zwierzęcia, który nie udzielił wsparcia poszkodowanemu. Usłyszał już zarzuty. Czeka go sprawa w sądzie.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek w godzinach wieczornych (2 września) na wysokości ulicy Uroczej w Bydgoszczy, w rejonie rzeki Brdy. 39-letni biegacz został tam zaatakowany przez psa. Nie wiadomo dlaczego. Opiekun czworonoga, mimo usilnych próśb biegacza, nie udzielił mu pomocy.
Czytaj też: Pies pogryzł przy sklepie 11-letniego chłopca
- Jak co poniedziałek wyszedłem pobiegać, i przebiegający obok pies, rzucił się na mnie, uszkadzając poważnie ciało, i wyrządzając dość poważny uszczerbek na zdrowiu. Mężczyzna nie udzielił pomocy, tylko zbiegł z psem z miejsca zdarzenia. Będę bardzo wdzięczny, jeżeli pojawi się jakakolwiek wskazówka, i być może ktoś jest w stanie mi pomóc. Sprawa zgłoszona na policję - napisał w mediach społecznościowych pan Łukasz.
Pierwszej pomocy poszkodowanemu udzielili świadkowie zdarzenia. On sam zadzwonił na pogotowie. Został przewieziony do szpitala.
Zatrzymano 43-latka
- Mężczyzna, który sprawował opiekę nad psem po całym zajściu oddalił się z miejsca zdarzenia, jednak policjanci ustalili jego tożsamość i w środę, w godzinach popołudniowych, został zatrzymany. Okazał się nim 43-letni bydgoszczanin - poinformował aspirant Krzysztof Bratz z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
Funkcjonariusze ustalili, że 43-latek nie jest właścicielem psa. Miał go pod swoją opieką, ponieważ właścicielka, ze względów zdrowotnych, nie może wychodzić z nim na spacer.
- Niestety, przez nieuwagę mężczyzny doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Sprawca usłyszał już zarzuty, czeka go sprawa w sądzie - dodał policjant.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock