Sesję rady zaczynają od modlitwy. Rzecznik Praw Obywatelskich odpowiada

Modlitwa podczas sesji zakopiańskiej rady miasta
Modlitwa na rozpoczęcie sesji zakopiańskiej rady miasta
Źródło: Urząd Miasta Zakopane
Do władz Zakopanego trafiła petycja w sprawie rezygnacji z rozpoczynania sesji rady miasta "Modlitwą za Ojczyznę". Sprawą już pięć lat temu zajmował się ówczesny Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Nie domagał się on jednak zmian w tatrzańskim samorządzie. Nowy RPO też nie podejmie w tej sprawie interwencji. Biuro rzecznika poinformowało nas dlaczego.

Kilka dni temu do władz Zakopanego trafiła petycja w sprawie rezygnacji z modlitw rozpoczynających sesje rady miasta. "Modlitwa za Ojczyznę" księdza Piotra Skargi odmawiana jest na początku każdego zebrania radnych - to nie tylko tradycja, ale też jeden z punktów oficjalnego statutu Zakopanego.

Modlitwa podczas sesji zakopiańskiej rady miasta
Modlitwa podczas sesji zakopiańskiej rady miasta
Źródło: Urząd Miasta Zakopane

Zdaniem autora petycji, która trafiła do zakopiańskiego urzędu miasta, odmawianie modlitwy przed sesją jest niezgodne z przepisami - a konkretnie z ustawą o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, według której "nie wolno zmuszać obywateli do niebrania udziału w czynnościach lub obrzędach religijnych ani do udziału w nich", a także z konstytucyjną zasadą świeckości i neutralności państwa w sprawach religii i przekonań.

Sprawa trafiła do RPO. Tak zareagował Adam Bodnar

To nie pierwszy raz, gdy sprawa budzi kontrowersje, bo już w 2020 roku w podobny sposób lokalny samorząd krytykowała Fundacja Wolność od Religii. Organizacja zwracała uwagę, że zapis dotyczący modlitwy w statucie Zakopanego "stanowi rażące naruszenie zasady bezstronności władz publicznych", a także narusza "prawo do wolności wyznania i przekonań wszystkich radnych, którzy nie są katolikami".

Pięć lat temu korespondencja w tej sprawie trafiła także do Rzecznika Praw Obywatelskich, którym wówczas był Adam Bodnar, późniejszy minister sprawiedliwości i prokurator generalny (dziś rzecznikiem jest Marcin Wiącek). Jak wynika z odpowiedzi, którą uzyskaliśmy od biura RPO, w związku z pismem fundacji rzecznik zwrócił się w kwietniu 2020 roku do zakopiańskich urzędników z prośbą o wyjaśnienia.

Modlitwa podczas sesji zakopiańskiej rady miasta
Modlitwa podczas sesji zakopiańskiej rady miasta
Źródło: Urząd Miasta Zakopane

Odpowiedź dotarła z dużym opóźnieniem, bo we wrześniu 2020 roku. Ówczesny burmistrz miasta Leszek Dorula z PiS poinformował rzecznika praw obywatelskich, że "udział w modlitwie nie jest obowiązkowy, a stwierdzenie quorum radnych następuje po zakończeniu tego punktu obrad". Quorum (też: kworum) to minimalna liczba radnych potrzebna do prowadzenia obrad.

"Po zapoznaniu się z tymi wyjaśnieniami Rzecznik zakończył postępowanie w sprawie, nie podejmując dalszych działań" - przekazało biuro RPO.

Biuro RPO: nie ma "ścisłego rozdziału"

W związku z petycją, która trafiła do zakopiańskich urzędników, spytaliśmy biuro Rzecznika Praw Obywatelskich o stanowisko w tej sprawie. Chcieliśmy wiedzieć, czy według RPO praktyka radnych nie stoi w sprzeczności z zasadą bezstronności w sprawach przekonań religijnych, a także świeckiego charakteru organów publicznych, a także czy punkt statutu miasta, który wprost cytuje "Modlitwę za Ojczyznę", nie jest naruszeniem prawa.

Jak wyjaśniają przedstawiciele biura, "w polskim modelu konstytucyjnym przyjęto zasadę neutralności światopoglądowej państwa, która nie oznacza ścisłego rozdziału pomiędzy przejawami korzystania przez obywateli z tej wolności a przestrzenią instytucji publicznych".

Modlitwa podczas sesji zakopiańskiej rady miasta
Modlitwa podczas sesji zakopiańskiej rady miasta
Źródło: Urząd Miasta Zakopane

Biuro RPO przywołało w odpowiedzi na nasze pytania argumentację z 2020 roku. W ocenie przedstawicieli rzecznika w tej sprawie "kluczowe znaczenie ma negatywny aspekt wolności religijnej rozumiany jako zakaz zmuszania do zachowań religijnych. Zgodnie z art. 53 ust. 6 Konstytucji RP nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych. Dla oceny przedstawionej sprawy kryterium to miało decydujące znaczenie" - czytamy w przesłanym nam stanowisku.

W odpowiedzi na nasze pytania podkreślono też, że rzecznik praw obywatelskich nie prowadził w tej sprawie innych postępowań niż to zainicjowane pismem Fundacji Wolność od Religii.

Najpierw modlitwa, potem "utyskiwania, złośliwości, wyzwiska"

Obecnym burmistrzem Zakopanego jest bezpartyjny Łukasz Filipowicz, który w rozmowie z tvn24.pl stwierdził, że "wiara na Podhalu jest bardzo istotna". - Natomiast jak byłem radnym, to zawsze mnie dziwiło, że najpierw się modlimy, a potem są utyskiwania, złośliwości, wyzwiska i nie wiadomo co jeszcze. Zastanawiam się, czy to jest etyczne, że po modlitwie następuje awantura i nieeleganckie odzywki. Dla mnie to co najmniej dziwne - mówił Filipowicz.

Modlitwy na sesjach bronił z kolei radny PiS Mateusz Łękawski, który powiedział, że nie widzi "racjonalnego wytłumaczenia, by ta petycja spotkała się z przychylnością ze strony rady miasta", bo wolność wyznania i sumienia "działa w każdą stronę".

W ostatnich dniach głośno było o innej sprawie na styku tronu i ołtarza: na Mazowszu radni przyjęli uchwałę w sprawie "intronizacji Jezusa Chrystusa na króla powiatu makowskiego". Inicjatywa była wynikiem obywatelskiego projektu uchwały, który poparło 300 osób. Zarząd powiatu był jednak przeciwny temu pomysłowi.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: