To miała być rutynowa kontrola drogowa, skończyło się na zarzutach kradzieży i paserstwa dla czterech osób. Krakowscy policjanci szacują, że rozbita przez nich szajka mogła okraść około 1000 samochodów. Ze wszystkich zabierali kołpaki i inne drobne elementy. Działali na terenie Krakowa i okolic.
- Zatrzymaliśmy trzech złodziei oraz pasera, u którego znaleziono ok. 4 tys. kradzionych kołpaków oraz kilka tysięcy innych części do samochodów – relacjonuje Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji.
Jak zaznacza, mężczyźni wpadli podczas rutynowej kontroli trzeźwości, przeprowadzanej przez patrol drogówki.
- Policjanci zauważyli podejrzanie zachowujących się trzech mężczyzn, którzy wsiadali do samochodu osobowego – tłumaczy Ciarka. - To policyjny instynkt podpowiedział funkcjonariuszom, że obserwowana grupka "ma coś do ukrycia". Zdecydowali się pojazd zatrzymać.
Powód zdenerwowania mężczyzn wyszedł na jaw podczas kontroli bagażnika pojazdu. W samochodzie znajdowały się 23 kołpaki z różnych marek samochodów.
Grozi im do 5 lat więzienia
- Okazało się, ze zatrzymani regularnie okradali samochody w Krakowie i okolicach, głównie na krakowskim Podgórzu oraz w Wieliczce – wyjaśnia rzecznik. Skradzione kołpaki mężczyźni mieli dostarczać do 53-letniego mężczyzny, mieszkającego pod Krakowem. Według relacji Mariusza Ciarki, 53-latek za każdy komplet kołpaków miał płacić swoim dostawcom po kilkadziesiąt złotych.
Policjanci przeszukali posesję należącą do mężczyzny. - Zadziwiła ich ilość zgromadzonych kołpaków oraz dekielków do felg. W garażach i komórkach gospodarczych zabezpieczono ponad 3600 sztuk oryginalnych kołpaków do samochodów różnych marek, oraz ok. 3800 elementów do felg aluminiowych. Zabezpieczono także różnego rodzaju dokumenty sprzedaży m.in. faktury, rachunki itp. – wylicza Ciarka.
Mężczyzna przyznał, znalezionymi przez policjantów akcesoriami handluje m.in. w internecie.
- Ustaliliśmy ponad wszelką wątpliwość, że część ze znalezionych kołpaków pochodzi z kradzieży. Co do reszty, trwa ustalanie – tłumaczy Katarzyna Cisło z biura prasowego małopolskiej komendy policji.
Trzej mężczyźni w wieku od 22 do 24 lat usłyszeli zarzut kradzieży, ich 53-letni znajomy jest natomiast podejrzany o paserstwo. Wszystkim czterem grozi do 5 lat więzienia.
Mężczyźni zostali zatrzymani w pobliżu szpitala w Prokocimiu:
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków / Małopolska Policja
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Komenda Policji