W kopalni w Libiążu znaleziony został nieprzytomny, 35-letni górnik. Mimo reanimacji mężczyzna zmarł. Przyczyny badają prokuratura oraz powołany przez kopalnię zespół.
Do tragicznego zdarzenia doszło w piątek w kopalni Janina w Libiążu (woj. małopolskie).
– Około godziny 13 pod ziemią został znaleziony nieprzytomny górnik. Natychmiast podjęto akcję reanimacyjną – mówi Zofia Mrożek, rzecznik zakładu.
Na miejsce został sprowadzony lekarz oraz karetka pogotowia, jednak mimo akcji ratunkowej, mężczyzna po kilkunastu minutach zmarł.
Na miejsce udał się prokurator oraz policja. – Powiadomienie otrzymaliśmy około 14 – poinformował Robert Matyasik, rzecznik policji w Chrzanowie. – Ofiarą był 35-letni mieszkaniec Libiąża – dodaje.
Mężczyzna miał być zatrudniony w kopalni od 8 lat. Przyczyny jego śmierci nie są znane. Okoliczności będzie badać prokurator oraz powołany w tym celu zespół, złożony m.in. z pracowników kopalni.
Do tragedii doszło w kopalni w Libiążu:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ps/r / Źródło: TVN24 Kraków