Uszkodzony na odcinku około 300 metrów brzeg Wisłoki w Mielcu (Podkarpackie) zagraża wałowi przeciwpowodziowemu. Przygotowywana jest ekspertyza, która wskaże, jakie prace trzeba wykonać, aby zabezpieczyć wał i brzeg rzeki.
Jak powiedziała dyrektorka Podkarpackiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Rzeszowie Małgorzata Wajda, lewy brzeg Wisłoki został uszkodzony około 200 metrów poniżej mostu na drodze wojewódzkiej Mielec – Lisia Góra.
- Skarpa została zniszczona w wyniku postępującej w dużym tempie erozji, która powoduje obniżanie się dna rzeki. Poza tym część skarpy osunęła się do wody. To wszystko stwarza zagrożenie dla lewostronnego wału przeciwpowodziowego Wisłoki - dodała.
Naprawią 300 metrów skarpy
Obecnie przygotowywana jest m.in. dokumentacja techniczna, w której zostanie określona technologia doraźnego zabezpieczenia uszkodzeń. Potem ogłoszony zostanie przetarg na wykonanie tej inwestycji.
- Otrzymaliśmy już od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie informacje, że nie wnoszą sprzeciwu, jeśli chodzi o przystąpienie przez nas do naprawy wału i brzegu - powiedziała Wajda.
Nie wiadomo, ile będzie kosztować zabezpieczenie skarpy i wałów przeciwpowodziowych. O tym rozstrzygnie przetarg. Przewidywany zakres robót obejmie ok. 300 metrów najbardziej uszkodzonych odcinków.
PZMiUW planuje w najbliższym czasie podpisać porozumienie ws. finansowania inwestycji z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej w Krakowie, który odpowiada za koryto rzeki.
Wisłoka podmyła brzeg w na wysokości Mielca:
Autor: wini / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: commons.wikimedia.org | Michał Krawiec