Sąd zadecydował o przedłużeniu aresztu dla 30-letniej krakowianki, która w sierpniu ukryła ciało swojego nowonarodzonego dziecka pod szafą. Kobieta zostanie za kratami przez kolejne trzy miesiące.
Sąd uznał, że Magdalena K. nie powinna wyjść z aresztu do momentu, aż zostaną zakończone wszystkie czynności śledcze i procesowe.
- Sąd ocenił ten wniosek i stwierdził, że jest wysokie prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanego czynu - tłumaczy sędzia Beata Górszczyk. - Istnieje także groźba wymierzenia wysokiej kary - dodaje.
Śledczy obawiają się także matactwa ze strony 30-latki.
Zwłoki w szafie
O domniemanym zabójstwie policję powiadomiła sąsiadka Doroty K., która znalazła w śmietniku okrwawioną reklamówkę i szmaty. Kobieta wiedziała, że K. spodziewa się dziecka.
Przesłuchana przez śledczych kobieta zeznała, że urodziła martwe dziecko i ciałko zakopała w parku. We wskazanym przez nią miejscu, nie znaleziono, jednak zwłok. Po przeszukaniu mieszkania. Doroty K. znaleziono martwego noworodka. Kobieta ukryła je pod szafą.
Prawdopodobnie udusiła dziecko
- Po sekcji zwłok biegli uznali, że ciąża była donoszona, a dziecko przyszło na świat żywe. Zostało uduszone po porodzie - mówi Bogusława Marcinkowska z krakowskiej prokuratury.
Dorota K. usłyszała zarzut zabójstwa. Grozi jej dożywocie. Jak dowiedział się portal tvn24.pl, kobieta ma troje dzieci.
Dorota K. mieszka w Krakowie:
Autor: KMK/b / Źródło: TVN 24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu