Policja szuka osoby, która w Tarnowie (woj. małopolskie) postrzeliła kota, doprowadzając do jego śmierci. Zwierzę miało ranę postrzałową i śrut w ciele. Nie udało się go uratować mimo kilku dni leczenia.
Pod koniec maja tarnowska policja otrzymała zgłoszenie o postrzeleniu kota. Jak poinformowało Radio Kraków, zwierzę zostało postrzelone - najprawdopodobniej z wiatrówki - 17 maja w okolicy ulicy Tuwima.
"Nasz kotek nie wychodził z domu, tylko raz się wyrwał zobaczyć tarnowską wiosnę i zapłacił za to życiem (...). Kubuś umierał w męczarniach, a bandyta mieszka wśród nas" - czytamy w cytowanym przez rozgłośnię ogłoszeniu właścicieli kota, którzy za pomoc w odnalezieniu sprawcy zaoferowali nagrodę pieniężną.
Policja szuka sprawcy
Jak poinformował nas aspirant sztabowy Paweł Klimek, oficer prasowy tarnowskiej policji, kot miał ranę postrzałową, a w jego ciele znajdował się śrut. - Śrut został wyjęty przez lekarza weterynarii. Kot zdechł po czterech-pięciu dniach od zdarzenia - przekazał Klimek.
Funkcjonariusze szukają osoby, która postrzeliła czworonoga. - Na razie nie odnaleźliśmy sprawcy, ale nie składamy broni - zapewnił rzecznik tarnowskiej policji. Postępowanie prowadzone jest w kierunku znęcania się nad zwierzętami.
Źródło: tvn24.pl, Radio Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock