Zmienili granice parku narodowego dla zakonu. NIK uważa, że bezprawnie

Źródło:
tvn24.pl
Świętokrzyski Park Narodowy
Świętokrzyski Park Narodowygoogle earth
wideo 2/4
Świętokrzyski Park Narodowygoogle earth

Zmiana granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego była - zdaniem Najwyższej Izby Kontroli - niezgodna z prawem. Chodzi o wyłączenie z parku trzech działek na Świętym Krzyżu, o których pozyskanie stara się zakon oblatów. Kontrolerzy wnioskują o cofnięcie zmian, które ich zdaniem naruszają ustawę o ochronie przyrody. Jak jednak wynika z przesłanych nam przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska odpowiedzi, resort nie prowadzi w tej sprawie żadnych działań. Posłowie Lewicy zapowiadają zawiadomienie prokuratury.

10 grudnia 2021 roku Rada Ministrów podjęła decyzję o usunięciu ze Świętokrzyskiego Parku Narodowego (ŚPN) trzech działek, leżących na tyłach klasztoru zakonu oblatów. Teren ten wciąż należy do Skarbu Państwa, jednak zakonnicy chcą przejąć nad nim kontrolę. Pomocna w tym jest zmiana granic parku, dokonana przez rząd.

Rządowe rozporządzenie spotkało się z protestami organizacji pozarządowych, ale też ekspertów z Polskiej Akademii Nauk i Rady Naukowej ŚPN. Sprawa otarła się także o Watykan.

Sprawie przyjrzała się Najwyższa Izba Kontroli. Wyniki kontroli nie pozostawiają na rządowym rozporządzeniu suchej nitki. "Stanowiło to naruszenie art. 10 ust. 1a ustawy o ochronie przyrody" - stwierdzili kontrolerzy NIK i zawnioskowali o cofnięcie zmian.

Likwidacja lub zmniejszenie obszaru parku narodowego następuje wyłącznie w razie bezpowrotnej utraty wartości przyrodniczych i kulturowych jego obszaru.

Klasztor oblatów na Świętym KrzyżuShutterstock

NIK: rozporządzenie niezgodne z ustawą

Spór dotyczący trzech działek o łącznej powierzchni 1,3 hektara, należących do Skarbu Państwa, mieszczących się na Łysej Górze, nazywanej też Łyścem. Szczyt znany jest również jako Święty Krzyż - ze względu na znajdujące się w tym miejscu najstarsze polskie sanktuarium, w którym przechowywane są relikwie Krzyża Świętego. Mieszkają tam zakonnicy Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, starający się o zakup - z 99-procentową bonifikatą - spornych działek.

Od 2 lutego tego roku obszar znajdujący się z tyłu klasztoru nie jest już częścią Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Wyrwa w samym środku chronionego obszaru powstała w wyniku rozporządzenia Rady Ministrów, zmieniającego granice parku. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli - nielegalnie, bo nie wykazano bezpowrotnej utraty wartości przyrodniczych i kulturowych tego obszaru. Potwierdza to także wpis budynków dawnego klasztoru benedyktynów do rejestru zabytków oraz ustanowienie na tym obszarze pomnika kultury.

Stanowiło to naruszenie art. 10 ust. 1a ustawy o ochronie przyrody, zgodnie z którym likwidacja lub zmniejszenie obszaru parku narodowego następuje wyłącznie w razie bezpowrotnej utraty wartości przyrodniczych i kulturowych jego obszaru.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska zaznacza, że o zmniejszeniu parku narodowego nie ma mowy, bo w zamian włączono w jego obszar 62,5 hektara innych terenów.

Najwyższa Izba Kontroli wykazała też szereg innych nieprawidłowości. Między innymi trwające dwa dni konsultacje społeczne, w dodatku skierowane tylko do wybranych organizacji. Konsultacje zostały powtórzone dopiero po tym, jak sprawą zainteresowała się NIK.

W wystąpieniach pokontrolnych NIK zawnioskowała do premiera o cofnięcie decyzji.

Oderwany fragment Świętokrzyskiego Parku NarodowegoNajwyższa Izba Kontroli
Oderwany fragment Świętokrzyskiego Parku NarodowegoNajwyższa Izba Kontroli

Kancelaria premiera odsyła do ministerstwa. Ministerstwo: nie prowadzimy prac legislacyjnych

Na początku października skierowaliśmy do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów pytania o reakcję na wniosek NIK. Po kilku dniach KPRM odesłało nas do Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ). Miesiąc później resort odpowiedział: "MKiŚ nie prowadzi prac legislacyjnych w tym zakresie".

"Wyłączone z obszaru Parku nieruchomości są zlokalizowane w otoczeniu budynków oraz budowli na Świętym Krzyżu. Wyłączone zostały wyłącznie działki zagospodarowane, o dużym stopniu przekształceń antropogenicznych" - poinformowało nas ministerstwo w odpowiedzi na pytanie o to, dlaczego w ogóle podjęto decyzję o wyłączeniu spornych działek z terenu parku.

Do wniosków kontrolerów nie odniosły się ani Ministerstwo Klimatu, ani Kancelaria Prezesa Rady Ministra. Premier Mateusz Morawiecki - jak twierdzi rzecznik prasowy NIK Łukasz Pawelski - nie odpowiedział również kontrolerom, którzy wnioskowali do niego o zmianę rozporządzenia.

Klasztor oblatów z lotu ptakaarchiwum TVN24

Posłowie zapowiadają zawiadomienie prokuratury

Z prośbą o wyjaśnienia po raporcie NIK do Ministerstwa Klimatu i Środowiska zwrócili się również posłowie Lewicy Anita Sowińska i Andrzej Szejna. Wiceszefowa resortu Małgorzata Golińska przyznaje w odpowiedzi, że ponowne włączenie działek do ŚPN "wydaje się niewłaściwe" ze względu na "konieczność" udostępniania tego obszaru "między innymi dla celów kultu religijnego".

Wiceminister Golińska uważa też, że "przywrócenie dawnej wartości" przyrodniczej tym gruntom musiałoby oznaczać, że z terenu przestaną korzystać ludzie.

Protest "Nie róbcie z nas jeleni" w Warszawie przeciwko planom Ministerstwa Klimatu i Środowiska wyłączenia Łysej Góry ze Świętokrzyskiego Parku Narodowego
Protest "Nie róbcie z nas jeleni" w Warszawie przeciwko planom Ministerstwa Klimatu i Środowiska wyłączenia Łysej Góry ze Świętokrzyskiego Parku Narodowegoarchiwum TVN24

- Taka odpowiedź jest niedopuszczalna. W wielu miejscach w parkach narodowych człowiek wprowadza zmiany, ale nie wnioskuje się o to, by odmawiać im tej szczególnej formy ochrony - ocenia w rozmowie z tvn24.pl posłanka Sowińska. - Raport NIK wykazał, że mieliśmy rację, że wyłączenie szczytu Łyśca z granic parku było nieuprawnione. Z wyników kontroli wynika, że mogło dojść do przestępstwa - uważa. Polityk zapowiada złożenie w tej sprawie zawiadomienia do prokuratury.

Według parlamentarzystki Lewicy działanie rządu to "bardzo niebezpieczny precedens". - To wprost psucie prawa. Zgodnie z takim postępowaniem można sobie wyobrazić, że każdy lobbysta mógłby w centrum parku narodowego wybudować hotel albo wyciąg narciarski.

Naukowiec z PAN: groźny precedens, niezgodny z duchem ustawy o ochronie przyrody

Profesor Jan Urban z Instytutu Ochrony Przyrody PAN, członek Rady Naukowej ŚPN, nie ma wątpliwości, że rozporządzenie Rady Ministrów zmieniające granicę parku narodowego to "groźny precedens, całkowicie niezgodny z duchem ustawy o ochronie przyrody".

- Nie można szatkować obszarów chronionych i zamieniać jednych na drugie. Gdyby uznać to za zgodne z prawem, z Tatrzańskiego Parku Narodowego można by było wykroić Kasprowy Wierch, by całkowicie przeznaczyć jego stoki na użytek narciarzy, w zamian włączając do parku Puszczę Niepołomicką pod Krakowem, byle tylko obszar włączany do Parku nie był mniejszy niż wyłączany - komentuje profesor. Jego zdaniem dołączony do ŚPN 60-hektarowy Las Grzegorzowicki to "przyrodniczo zupełnie inny teren". - Występują tam zbiorowiska drzew powszechne w Polsce i jednocześnie zupełnie nietypowe dla głównej części parku. Cenniejsze od nich są tam odsłonięcia geologiczne, ale również one są zupełnie nietypowe dla Świętokrzyskiego Parku Narodowego - powiedział nam Urban.

Nie tylko on sprzeciwia się rządowej decyzji. Jeszcze przed wejściem w życie rozporządzenia aktywiści ze stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot napisali w tej sprawie do papieża Franciszka. W liście podkreślali, że "do realizacji swoich planów biznesowych ojcowie oblaci wykorzystują wpływ na polskie władze".

Spór o Świętokrzyski Park Narodowy. Aktywiści wystosowali list do papieża Franciszka (materiał z 16.11.2021)
Spór o Świętokrzyski Park Narodowy. Aktywiści wystosowali list do papieża Franciszka Fakty TVN, Renata Kijowska

- To teren unikalny historycznie, kulturowo, nie tylko dla chrześcijan, ale także dla Słowiańszczyzny, dla polskiej historii. To była święta góra, jeszcze zanim pojawiło się tutaj chrześcijaństwo. Łysiec jest miejscem zupełnie unikalnym. I z tego powodu, że jest to miejsce bezcenne, zakonnikom bardzo zależy na uzyskaniu go dla siebie, podczas gdy ono nigdy do nich nie należało - podkreśla w rozmowie z tvn24.pl Łukasz Misiuna, wiceprezes ekologicznego stowarzyszenia MOST.

Aktywista dodaje, że na tym terenie występuje kilkadziesiąt gatunków roślin i zwierząt zagrożonych wymarciem lub uznawanych za bardzo rzadkie. - Przestrzeń wokół klasztoru pełni ważną funkcję ekologiczną. Znajduje się w bezpośredniej bliskości boru, a żyjące tam zwierzęta nie zważają na granice parku. One tamtędy przechodzą na drugą stronę lasu - podkreśla Misiuna.

Protest odbył się w listopadzie 2021 roku
Protest pt. Nie róbcie z nas jeleni" w Warszawie przeciwko planom Ministerstwa Klimatu i Środowiska wyłączenia Łysej Góry ze Świętokrzyskiego Parku NarodowegoProtest odbył się w listopadzie 2021 rokuarchiwum TVN24

Oblaci: chcemy, by procedura była przeprowadzona zgodnie z prawem

Oblaci nie ukrywają, że są zainteresowani zakupem działek, które zostały wyłączone ze Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Koordynator medialny Polskiej Prowincji Oblatów ojciec Paweł Gomulak, podkreśla w rozmowie z tvn24.pl, że zakon "nieprzerwanie od upadku komunizmu w Polsce walczy o reintegrację zabudowań klasztornych, które zostały wybudowane jako jedna całość". - Apelujemy w tej sprawie do kolejnych rządów od ponad 30 lat. Mamy nadzieję, że doczekamy się tej sprawiedliwości dziejowej - zaznacza duchowny.

Jednak według profesora Jana Urbana "ten teren nie należał do oblatów w okresie historycznego funkcjonowania klasztoru do XIX wieku". - Od lat 30. ubiegłego wieku do zakonu należy jedynie fragment klasztoru, z kościołem i ogrodem przyklasztornym - mówi naukowiec.

Wniosek o sprzedaż nieruchomości należących do Skarbu Państwa z 99-procentową bonifikatą oblaci wysłali do starostwa powiatowego w Kielcach. Jak poinformowała nas rzeczniczka starostwa Agnieszka Madetko, wniosek ten "znajduje się w stadium analizy pod kątem możliwości jego realizacji".

Pytany o wyniki kontroli ojciec Gomulak zaznacza, że "ustalenia Najwyższej Izby Kontroli to kwestia pomiędzy NIK a ministerstwem". - Zależy nam na tym, żeby cała procedura została przeprowadzona zgodnie z prawem. Nie jesteśmy jednak kompetentni do oceny legalności ścieżki proceduralnej - podkreśla oblat.

Spowiedź, wystawy i spotkania na Świętym Krzyżu

Po co zakonnikom oderwane od ŚPN działki? Chodzi przede wszystkim, jak mówi ojciec Gomulak, o posługę pielgrzymom. Podaje przykład spowiedzi, która przez brak innego, odpowiedniego miejsca odbywa się na krużgankach. - To uciążliwe zarówno dla pielgrzymów, jak i turystów, również tych niewierzących, którzy przyjechali zwiedzić to miejsce - podkreśla duchowny. Nowa część klasztoru miałaby służyć również jako miejsce wystaw, sympozjów i innych spotkań.

Aktualnie w jednym z budynków dawnego opactwa benedyktynów działa Muzeum Przyrodnicze ŚPN. To najnowsze skrzydło klasztoru, wybudowane na przełomie XVII i XVIII wieku. W planach jest budowa nowego centrum.

Duchowni zapewniają, że chcą zaopiekować się oderwanym od parku narodowego terenem. - To wciąż obszar ochrony krajobrazowej, niczego nowego nie będziemy tam budować. Co więcej, zamierzamy wyremontować znajdujące się tam budynki, które popadają w ruinę. Znajdujące się tam Muzeum Przyrodnicze mogłoby wciąż funkcjonować do czasu budowy jego nowej siedziby - deklaruje Gomulak. I dodaje, że "oblaci są na Świętym Krzyżu po to, aby to miejsce zachować i się nim opiekować".

Jak dowiedzieliśmy się od wojewódzkiego konserwatora zabytków, urząd nie ma na razie informacji o żadnych zmianach, które miałyby w najbliższym czasie być wprowadzane w zabytkach leżących na Łyścu. Jeszcze w tym roku ma tam jednak odbyć się kontrola Świętego Krzyża jako pomnika historii, "która obejmie także obiekty i teren wyłączony ze Świętokrzyskiego Parku Narodowego" - poinformowała nas Joanna Modras, świętokrzyski wojewódzki konserwator zabytków.

Tymczasem zdaniem członka Rady Naukowej ŚPN "zasady ochrony tego terenu w otulinie są tak mało restrykcyjne, że pozwalają na działania wywołujące szkody w samym sercu parku". - Zarządzający tym terenem, czyli pewnie w przyszłości oblaci, w samym środku Świętokrzyskiego Parku Narodowego będą mogli robić, co im się żywnie podoba - uważa prof. Urban.

Autorka/Autor:Bartłomiej Plewnia

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24

Pozostałe wiadomości

Maszynista pociągu Intercity nie zatrzymał się przed semaforem "stój" w Trzebini i wjechał na tor, po którym z naprzeciwka poruszał się inny pociąg. Dopiero później użył sygnału radio "stój", zatrzymując swój pociąg i ten jadący z naprzeciwka. Komisja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Źródło:
Kontakt24

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyznał, że "bardzo pozytywnie ocenia operację kurską". - Jest ona złożona, ale idzie zgodnie z planem - oznajmił. Siły ukraińskie wkroczyły do przygranicznego obwodu rosyjskiego na początku sierpnia.

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

Źródło:
PAP

28-letni mężczyzna zginął na Orlej Perci w wyniku upadku z dużej wysokości - przekazało w sobotę Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Od piątku ratownicy interweniowali 27 razy.

28-latek zginął w Tatrach

28-latek zginął w Tatrach

Źródło:
PAP, RMF FM

Ziemia nagle zapadła się na chodniku w stolicy Malezji. 48-letnia kobieta, która wpadła do środka, pozostaje zaginiona - poinformowały służby.

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

Źródło:
Reuters, The Guardian, CBS News

Upały wróciły do Polski. W niedzielę temperatura w cieniu poszybuje aż do 33 stopni Celsjusza. Kolejne dni również zapowiadają się bardzo gorąco. Słoneczne chwile w nielicznych miejscach mogą być przerywane przez opady deszczu i burze.

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Źródło:
tvnmeteo.pl

PO od lat mówi, że aborcja powinna być dostępna, legalna, bezpłatna i bezpieczna. Ale nie będziemy mydlić oczu wyborcom, że w przyszłym tygodniu przepchniemy ustawę przez Sejm, bo to będzie trudne - powiedziała wiceministra Aleksandra Gajewska z KO. Powiedziała, że trwają rozmowy z politykami PSL w sprawie aborcji, ale "liderzy są bardziej radykalni niż członkowie".

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Źródło:
TVN24

Nie odpuszczę tematu aborcji w tej kadencji na milimetr - zadeklarował lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Komentował wczorajsze słowa premiera Donalda Tuska. - Donald, przepraszam. Nie zgadzam się z taką tezą - powiedział.

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Źródło:
TVN24

Prezydent Ukrainy, prezydent Polski i premier Litwy wystąpili na wspólnej konferencji prasowej w Kijowie. Andrzej Duda zapewnił, że Polska nadal będzie wspierać Ukrainę militarnie i politycznie. Złożył też deklarację dotyczącą hipotetycznego wycofywania wojsk rosyjskich z Ukrainy. Na te słowa żartobliwie zareagował Zełenski.

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Źródło:
PAP, TVN24

Turcja wznawia wspólne patrole wojskowe z Rosją w północnej Syrii - poinformował resort obrony w Ankarze. Patrole granicy syryjskiej były prowadzone od 2019 roku, zostały zawieszone cztery lata później ze względów bezpieczeństwa w regionie.

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Źródło:
PAP, BBC

Ukraina po raz pierwszy z powodzeniem użyła pocisku rakietowego Palianyca - poinformował w czasie przemówienia z okazji Dnia Niepodległości w Kijowie prezydent Wołodymyr Zełenski. Podkreślił, że jest to broń "zupełnie nowej klasy".

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Źródło:
Defense Express, PAP, BBC

Szczyt sezonu na grzyby zbliża się wielkimi krokami. Należy jednak pamiętać, że grzybobranie może słono kosztować - za złamanie przepisów można otrzymać mandat w wysokości do 500 złotych. Co więcej, za zbieranie gatunków chronionych sąd może wymierzyć karę pięciu tysięcy złotych.

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Źródło:
tvn24.pl

Włoskie służby otworzyły śledztwo w kierunku zabójstwa po śmierci miliardera Mike'a Lyncha i sześciu innych osób na luksusowym jachcie u wybrzeży Sycylii. Zarzutów nikomu nie postawiono, a dochodzenie nabierze bardziej konkretnego kierunku po wydobyciu i przebadaniu wraku leżącego na dnie morza. Przesłuchano wszystkich ocalałych pasażerów i członków załogi jednostki, w tym jej kapitana.

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, PAP

Putin tej wojny nie wygrał i nie wygra - stwierdził w "Faktach po Faktach" były zastępca dowódcy strategicznego NATO do spraw transformacji generał Mieczysław Bieniek. W sobotę Ukraina obchodzi 33. rocznicę niepodległości, jest to także 913. dzień inwazji zbrojnej Rosji na ten kraj.

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

Źródło:
TVN24

Żołnierze Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy będą mogli uzyskać obywatelstwo ukraińskie. Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał w tej sprawie ustawę.

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Źródło:
PAP

Uzbrojony w nóż napastnik zaatakował w piątek wieczorem uczestników festynu z okazji 650-lecia miasta Solingen na zachodzie Niemiec - poinformowała agencja dpa. Z rąk nożownika zginęły trzy osoby, a osiem zostało rannych. Reuters przekazał w sobotę po południu, że niemiecka policja zatrzymała jedną osobę - to 15-latek. Nie jest podejrzany o atak nożem, lecz o niezgłoszenie zamiarów innej osoby, o których miał wiedzę. Do przeprowadzenia ataku przyznało się tak zwane Państwo Islamskie.

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Policja zatrzymała jedną osobę

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Policja zatrzymała jedną osobę

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Co najmniej dziesięć osób zginęło po tym, jak w wyniku intensywnych opadów deszczu na wyspie Phuket w Tajlandii osunęła się ziemia. Znajduje się tam wiele hoteli i turystycznych apartamentów. Blisko 20 osób zostało rannych.

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Źródło:
PAP, AFP

Bardzo bym się cieszył, gdyby to Mariusz Błaszczak został moim następcą na stanowisku prezesa Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Jarosław Kaczyński. Zaznaczył jednocześnie, że nie jest to "swoista dyrektywa seniora partii", a ostateczną decyzję podejmie kongres PiS.

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Źródło:
PAP

Odblokowano autostradę A4 we Wrocławiu, na której w sobotę panowały poważne utrudnienia po śmiertelnym wypadku, do którego doszło nad ranem. Obecnie sytuacja na drodze wróciła do normy.

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W tragicznym wypadku przy ulicy Vogla zginęły trzy osoby. Śledztwo jest już na końcowym etapie. Jak ustalono, kierowca pędził przez teren zabudowany obok ścieżki pieszo-rowerowej nawet 170 km/h. Mieszkańcy zbierają podpisy z apelem do władz miasta i policji o pilne działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa na tej ulicy. - Nie chcemy kolejnej tragedii - mówi nam radna KO i inicjatorka akcji Urszula Włodarska-Sęk.

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Źródło:
tvnwarszawa.pl
"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24 wraca "Czarno na białym". Najbliższa premiera już 26 sierpnia. Program przygotowywany przez wielokrotnie nagradzanych dziennikarzy będzie można oglądać codziennie - od poniedziałku do czwartku o godzinie 20.30. Wszystkie reportaże będą dostępne też w portalu TVN24 GO - a większość z nich będzie można tam zobaczyć jeszcze przed emisją w telewizji.

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

Źródło:
Czarno na białym

Pierwszy odcinek wyczekiwanego przez widzów nowego sezonu "Odwilży" właśnie pojawił się na platformie Max. Czego spodziewać się po nowej odsłonie produkcji? Na ekranie zobaczymy dobrze znanych bohaterów, ale też plejadę gwiazd w rolach nowych postaci.

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Źródło:
DD TVN, tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi film "Mrugnij dwa razy", który jest reżyserskim debiutem Zoë Kravitz. Prowadząca program opowiedziała też o sprzedaży najdroższej w filmowej historii figurki.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl