35 osób trzeba było ewakuować z bloku w Stalowej Woli (woj. podkarpackie), gdzie w jednym z mieszkań wybuchł pożar. Cztery osoby trafiły do szpitali. Wśród poszkodowanych jest mężczyzna, który ewakuował się z płonącego mieszkania skacząc na balkon sąsiada piętro niżej. - To najprawdopodobniej uratowało mu życie - podkreślają strażacy.
Do pożaru doszło w nocy z czwartku na piątek w jednym z mieszkań pięciopiętrowego bloku na ulicy Komisji Edukacji Narodowej w Stalowej Woli. W momencie, gdy na miejsce przyjechali strażacy, ogniem objęte było całe mieszkanie.
- Przez okna wydobywały się już płomienie - relacjonuje brygadier Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Trzy osoby w płonącym mieszkaniu. 35 ewakuowanych lokatorów
Z płonącego mieszkania, jak podaje Betleja, udało się uciec dwóm osobom. Poinformowały strażaków, że w środku jest jeszcze jeden mężczyzna.
- Strażacy natychmiast weszli do płonącego mieszkania i - równocześnie z gaszeniem ognia - przeszukali je. Mężczyźnie udało się wyskoczyć z płonącego mieszkania na balkon piętro niżej, co najprawdopodobniej uratowało mu życie - informuje Betleja.
Ze względu na ogromne zadymienie ewakuowano 35 lokatorów. Do szpitali na badania i obserwacje trafiły cztery osoby, wśród nich mężczyzna, który uciekł z płonącego mieszkania.
Straż o najczęstszych przyczynach pożarów
W akcję gaśniczą zaangażowanych było dziewięć zastępów straży pożarnych. Przyczyny pojawienia się ognia nie są na razie znane.
Jak informuje Betleja, od 1 października podkarpaccy strażacy wyjeżdżali już do blisko 170 pożarów, 15 osób zostało rannych, nikt nie zginął.
- Najczęstszymi przyczynami pożarów jest nieostrożność w rozpalaniu ognia w kotłach i piecach, zaprószenie ognia lub uszkodzone i zabrudzone sadzą kominy - podkreśla strażak.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Damian Robak/KP PSP w Stalowej Woli