Krakowscy policjanci zlikwidowali sklep z dopalaczami. Funkcjonował pod szyldem punktu kserograficznego. Skonfiskowano ponad 100 opakowań różnych produktów oferowanych jako "magiczne talizmany". Trwa ustalanie, czy dopalacze były rozprowadzane również w innych punktach miasta.
- Policjanci już od jakiegoś czasu podejrzewali, że ten punkt kserograficzny to tylko przykrywka dla handlu dopalaczami. Mieli rację, bo kiedy wkroczyli do lokalu, kserokopiarka nie była nawet podłączona do prądu- relacjonuje Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji.
Sprzedawał magiczne talizmany
Podczas przeszukania mundurowi znaleźli ponad 100 opakowań różnych substancji. Produkty rozprowadzane były jako "magiczne talizmany". Zabezpieczone trafiły do laboratorium kryminalistycznego, które zbada ich skład. Policjanci znaleźli również gotówkę pochodzącą ze sprzedaży dopalaczy i notatki handlarza.
- Na podstawie tych zapisków będziemy teraz ustalać skalę sprzedaży tych substancji i czy w handel mogły być zamieszane kolejne osoby. Na razie zatrzymaliśmy jedną osobę. Czekamy na ekspertyzę z laboratorium. Jeśli potwierdzi się, że były to dopalacze, mężczyzna usłyszy zarzuty – dodaje Ciarka.
Za posiadanie i handel dopalaczami grozi mu do 3 lat więzienia.
Autor: Jork / Źródło: TVN24 Kraków / Małopolska Policja
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Policja