Na 8 czerwca wadowicki sąd rejonowy wyznaczył pierwszą rozprawę w procesie Elżbiety Ł., której śledczy zarzucają m.in. spoliczkowanie burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego. Kobiecie grozi kara do 3 lat więzienia.
Prokuratorzy z Wadowic w akcie oskarżenia, który wpłynął do sądu miesiąc temu, obok naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego podczas pełnienia obowiązków służbowych zarzucili Elżbiecie Ł. także naruszenia miru domowego w magistracie.
Prokurator rejonowy Sebastian Kiciński powiedział, że kobieta, składając wyjaśnienia podczas śledztwa, częściowo przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów.
Chciała nagrać burmistrza
Do rękoczynów doszło w grudniu ubiegłego roku w wadowickim magistracie. Jak relacjonowały lokalne media, Elżbieta Ł., która publicznie kontestuje działania burmistrza, próbowała nagrać telefonem komórkowym samorządowca. Ten nie wyraził na to zgody. Doszło do szamotaniny, podczas której Klinowski został kilkakrotnie uderzony w twarz. Podejrzana twierdziła, że to burmistrz pierwszy naruszył jej nietykalność, wyrywając jej telefon, za co został kilkukrotnie uderzony.
Do magistratu wezwano policję. Kobieta nie chciała opuścić urzędu. Funkcjonariusze zakuli ją w kajdanki i wyprowadzili. Kilka godzin spędziła na policji.
Autor: wini//ec/jb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Klinowski Blog