Prokuratura Regionalna w Rzeszowie (woj. podkarpackie) ustaliła kilkadziesiąt firm, które uczestniczyły w obrocie ukraińskim zbożem sprowadzanym do Polski. Zespół śledczych prowadzi w tej sprawie siedem postępowań. Zawiadomienia spływają do Rzeszowa z całej Polski, śledztwo jest w toku.
- Mamy zidentyfikowanych kilkadziesiąt podmiotów, które uczestniczyły w sprowadzaniu zboża na teren Polski oraz takich, które obracały tym towarem - powiedziała Polskiej Agencji Prasowej Hanna Biernat-Łożańska, rzeczniczka rzeszowskiej prokuratury regionalnej.
Śledczy na razie nie informują, ile firm zostało oszukanych. - Prokuratorzy badają, które z ustalonych podmiotów uzyskają status pokrzywdzonych - wyjaśniła Biernat-Łożańska.
Prokuratorzy nie zdradzają też, skąd napływają zawiadomienia. - Trwają czynności procesowe. Z uwagi na dobro prowadzonego śledztwa nie mogę informować o jego szczegółach - przekazała Biernat-Łożańska.
Prokurator dodała, że "postępowanie dotyczy kilkunastu milionów kilogramów zboża".
Wszystkie sprawy trafiają do Rzeszowa, jest już siedem postepowań
Pierwsze śledztwo w sprawie nieprawidłowości związanych ze zbożem sprowadzonym do Polski z Ukrainy rozpoczęła Prokuratura Okręgowa w Zamościu, która przekazała postępowanie do Rzeszowa. Tam, z polecenia prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, przenoszone są wszystkie sprawy dotyczące zboża z Ukrainy, które zostało sprzedane jako spożywcze polskim producentom mąki i pasz.
Śledztwo Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie obejmuje w tej chwili siedem postępowań, które przed ich przekazaniem, były sprawdzane w oddzielnych postępowaniach prokuratorskich.
Czytaj też: Bruksela komentuje zakaz importu produktów rolnych z Ukrainy: mamy świadomość, że dotyka to rolników w UE
Mieli zatajać, że sprowadzają z Ukrainy zboże techniczne i sprzedawać je polskim producentom
Śledztwo prowadzone jest pod kątem doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości polskich producentów pasz i artykułów spożywczych "poprzez wprowadzenie ich w błąd co do kraju pochodzenia zboża oraz zatajenia, że zostało ono sprowadzone z Ukrainy jako tak zwane zboże techniczne" - przypomniała prokurator Biernat-Łożańska. Śledztwo obejmuje również ewentualne oszustwa celne - wprowadzenia w błąd organów celnych, którym przedstawiono sfałszowane dokumenty.
Czytaj też Mają zbadać nieprawidłowości przy imporcie zboża do Polski. Jest śledztwo i specjalny zespół
Nad sprawą pracuje sześciu prokuratorów
W rzeszowskim zespole śledczych pracuje sześciu prokuratorów, w większości z wydziału do spraw przestępczości gospodarczej i finansowo-skarbowej, w tym naczelnik tego wydziału. Swoją pracę rozpoczęli od postępowania, które w lutym wszczęła zamojska prokuratura okręgowa, a w połowie kwietnia zostało przekazane do dalszego prowadzenia w Rzeszowie.
Rzeszowscy prokuratorzy spodziewają się kolejnych doniesień o oszustwach na szkodę polskich rolników.
Czytaj też: "Nie uwierzymy, póki nie będzie konkretów". Rolnicy nie przerywają protestu w Szczecinie
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock