18 lutego przed krakowskim sądem rozpocznie się proces dwóch 17-letnich Anglików oskarżonych o kradzież z Muzeum Auschwitz dóbr o szczególnym znaczeniu dla kultury – poinformowała oświęcimska prokuratura rejonowa.
Zastępca prokuratora rejonowego Mariusz Słomka poinformował, że oskarżonym grozi kara do 10 lat więzienia.
Anglicy zostali zatrzymani w czerwcu ub.r. przez straż Muzeum Auschwitz, gdy na terenie byłego obozu Birkenau wygrzebywali z ziemi przedmioty i chowali je do toreb. Zbierali je w rejonie, w którym w czasach funkcjonowania obozu znajdowały się magazyny z mieniem zagrabionym Żydom zgładzonym w komorach gazowych. Nazywano je "Kanadą".
Nie chcą dobrowolnie poddać się karze
- Po przeszukaniu przy Anglikach znaleziono m.in. fragmenty maszynki do golenia, kawałki szkła zbrojonego ze świetlików w baraku, a także guziki - powiedział rzecznik Muzeum Auschwitz Bartosz Bartyzel.
Pod koniec wojny Niemcy, którzy zacierali ślady swoich zbrodni, podpalili magazyny. W rejonie "Kanady" co pewien czas na powierzchni pojawiają się fragmenty mienia, które dziesiątki lat spoczywały pod ziemią. Muzealnicy zbierają je, ale nie prowadzą tam badań archeologicznych, gdyż były obóz traktowany jest jako cmentarz.
Anglicy początkowo przyznawali się do winy. Chcieli dobrowolnie poddać się karze. Po usłyszeniu zarzutów wrócili do swego kraju. Po wynajęciu adwokatów zmienili zdanie tłumacząc, że nie mieli świadomości, iż były to przedmioty o szczególnym znaczeniu dla kultury. Nie zamierzają też dobrowolnie poddać się karze.
W minionych kilku latach dochodziło już do podobnych zdarzeń. W 2011 r. na lotnisku w podkrakowskich Balicach funkcjonariusze straży granicznej zatrzymali małżeństwo z Izraela, które próbowało wywieźć przedmioty znalezione na terenie "Kanady". Dobrowolnie poddali się karze.
Sąd wymierzył im rok i 4 miesiące więzienia w zawieszeniu na 3 lata i po 4,2 tys. zł nawiązki na cel społeczny. Podobnie zakończyła się sprawa niemieckiego nauczyciela, którego krakowski sąd skazał w 2014 r. za to samo na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata i 8 tys. zł. nawiązki.
Więzienie za kradzież napisu
Najgłośniejsza dotychczas kradzież w byłym obozie wydarzyła się w grudniu 2009 r. Złodzieje ukradli napis "Arbeit macht frei" znad bramy byłego obozu Auschwitz I. Bezpośredni sprawcy, a także Szwed Anders Hoegstroem, który ich nakłaniał do przestępstwa, zostali skazani na kary bezwzględnego więzienia.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.
W 1947 r. na terenie byłych obozów Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau powstało muzeum. W ubiegłym roku zwiedziło je ponad 1,72 mln osób. Były obóz w 1979 r. został wpisany, jako jedyny tego typu obiekt, na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Policja