72-latka z Oświęcimia zgłosiła, że jej syn się nad nią znęca. Mężczyzna dostał zakaz zbliżania się do matki. Jednak miesiąc później zjawił się w mieszkaniu kobiety. Seniorka uciekła, a sąsiedzi zawiadomili policję.
Zgłoszenie o kobiecie w kurtce i spodniach od piżamy, przebywającej na parkingu na osiedlu Zasole w Oświęcimiu, policjanci otrzymali w piątek późnym wieczorem.
- Z relacji zgłaszającego wynikało, że uciekła z mieszkania, w którym awanturował się jej syn – powiedziała rzeczniczka oświęcimskiej policji aspirant sztabowy Małgorzata Jurecka.
Zakaz zbliżania się
Interweniowali policjanci. 72-latka potwierdziła, że syn przyszedł do niej i zaczął się awanturować. Zrobił to, choć od miesiąca ma prokuratorski zakaz kontaktowania się i zbliżania do niej. Już wcześniej znęcał się nad matką. Policjanci poszli do mieszkania seniorki i zatrzymali agresywnego 40-latka. Był pijany. Miał dwa promile alkoholu w organizmie.
Małgorzata Jurecka powiedziała, że w niedzielę oświęcimski sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zadecydował o aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące. Za znęcanie się nad matką grozi mu kara do pięciu lat więzienia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska policja