Mieszkaniec Oświęcimia szykował się do snu, kiedy w swoim łóżku zauważył węża. Mężczyzna nie jest hodowcą gadów, dlatego o wizycie intruza zawiadomił lokalną straż miejską.
Do mieszkania oświęcimianina przyjechali Animalsi, którzy schwytali węża. Okazało się, ze to samica pytona tygrysiego, które w polskich hodowlach dorastają do długości pięciu metrów.
Inspektor ds. ochrony zwierząt Natalia Sporysz poinformowała w poniedziałek, że wąż trafił do domu tymczasowego, a następnie wrócił do właściciela.
Uciekła przez okno
- Zagrożenie nie było duże. Taki pyton może co prawda ukąsić, ale jego ugryzienie nie jest śmiertelne – tłumaczy przedstawicielka oświęcimskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Zwierzę uciekło swojemu właścicielowi tydzień wcześniej. Nie umknęło daleko – mieszkanie hodowcy znajduje się w tym samym budynku co mieszkanie, w którym pytonica została złapana. Zwierzę uciekło z meszkania pełznąc po gzymsie.
- Szukała miejsca, w którym mogła się powygrzewać – tłumaczą Animalsi.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN 24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: OTOZ Animals oddział Oświęcim