Zgłoszenie wpłynęło przed godziną 10. Na miejsce wysłano patrol z referatu ekologicznego. Strażnicy razem z pracownikami firmy szukali lisa. Schował się pod daszkiem wentylacyjnym, a na dach dostał się prawdopodobnie z rusztowania ustawionego obok budynku.
- Strażnicy musieli działać ostrożnie, ponieważ lis był wystraszony i przejawiał reakcje obronne. Byli wyposażeni w grube rękawice i specjalistyczny sprzęt, udało im się bezpiecznie umieścić go w kontenerze transportowym. Następnie lis został przewieziony do lecznicy weterynaryjnej na obserwację - przekazał Andrzej Hinz ze Straży Miejskiej w Gdańsku.
Lis wrócił do natury
Badanie wykazało, że lis jest w dobrej kondycji, nie ma ran i reaguje naturalnie. Po konsultacji z lekarzem weterynarii podjęto decyzję o wypuszczeniu zwierzęcia w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym.
Autorka/Autor: ng/gp
Źródło: SM Gdańsk, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: SM Gdańsk