Wszystkie awarie prądu w Małopolsce zostały już usunięte - poinformowała spółka Tauron Dystrybucja. Mieszkańcy niektórych miejscowości nie mieli energii elektrycznej przez blisko tydzień z powodu śnieżycy, która w piątek (20 stycznia) zrywała gałęzie i przewracała całe drzewa, uszkadzając słupy i linie energetyczne.
Prawie tydzień trwało usuwanie wszystkich awarii, które pojawiły się w piątek (20 stycznia) w wyniku gwałtownych opadów mokrego, ciężkiego i oblepiającego śniegu. W piątek (27 stycznia) spółka Tauron Dystrybucja poinformowała, że prace związane z przywracaniem dostaw prądu zostały zakończone i nie ma już mieszkańców, którzy z powodu warunków pogodowych nie mają zasilania.
Tauron Dystrybucja zapowiada kolejne prace naprawcze
Jak poinformowała rzeczniczka spółki Tauron Dystrybucja Ewa Groń, jeśli chodzi o uszkodzenia sieci, to część obwodów została zabezpieczona lub załączona do pracy w celu jak najszybszego zasilenia klientów, a w najbliższych dniach trzeba będzie w te miejsca wrócić, żeby wykonać bardziej skomplikowane prace ziemne i konstrukcyjne.
- Przy naprawie sieci pracowało w terenie przez te dni około tysiąca energetyków - zaznaczyła Groń.
200 tysięcy odbiorców było bez prądu
W wyniku śnieżycy, która zrywała gałęzie i przewracała całe drzewa, zrywane były słupy i linie energetyczne. W całej Polsce w krytycznym momencie prądu pozbawionych było 200 tysięcy odbiorców. W samej Małopolsce zasilania brakowało u 108 tysięcy odbiorców.
Problemy występowały w wielu miejscowościach - dotknięte zaciemnieniem jeszcze kilka dni po załamaniu pogody były zarówno pojedyncze budynki w miastach, jak i znaczące obszary niektórych wsi. Władze niektórych gmin - na przykład Skawiny - ze względu na trudną sytuację zaangażowały w działania pomocowe agregatory prądotwórcze. Urządzenia były przekazywane do domów, w których mieszkają osoby wymagające respiratora lub innej aparatury podtrzymującej życie.
To o tyle istotne, że brak zasilania w przypadku takich osób może zakończyć się tragedią. Tak jak w nocy z piątku na sobotę, kiedy w miejscowości Wawrzka nieopodal Nowego Sącza z powodu zaniku prądu przestał działać koncentrator tlenu. Podłączona do niego 70-latka zmarła.
Straż pożarna w sobotę (21 stycznia) w związku z opadami śniegu interweniowała ponad 4,5 tysiąca razy - informował rzecznik Państwowej Straż Pożarnej brygadier Karol Kierzkowski. Rzecznik PSP przekazał, że trzech ratowników odniosło obrażenia w trakcie usuwania przewróconych drzew. Stało się to w województwach śląskim, lubelskim i pomorskim.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24