Wszedł na jezdnię, ale cofnął się, widząc auto. Po chwili doszło do wypadku, zginęły cztery osoby. Ustalają, kim był pieszy z nagrania

Do tragedii doszło przy moście Dębnickim w Krakowie
Tragiczny wypadek w centrum Krakowa. Cztery osoby nie żyją

Policja ustala personalia pieszego, którego widać na nagraniu z wypadku przy moście Dębnickim w centrum Krakowa. Widać, jak wchodzi na jezdnię w niedozwolonym miejscu, ale widząc nadjeżdżające auto, cofa się. Samochód się rozbił, nie żyją cztery osoby.

W związku z wypadkiem, w którym w nocy z piątku na sobotę zginęło czterech młodych mężczyzn, Prokuratura Rejonowa Kraków-Krowodrza prowadzi śledztwo w sprawie umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślnego spowodowania wypadku przez kierującego pojazdem marki Renault – Patryka P.

Analizowany jest m.in. wątek pieszego, który, jak widać na nagraniu, próbuje wejść na ulicę w miejscu niedozwolonym, ale widząc pędzący z dużą szybkością samochód, cofa się z ulicy. Rzecznik prasowy małopolskiej policji przekazał, że śledczy ustalają personalia tej osoby.

Policja i prokuratura czeka też na wyniki badań na obecność alkoholu, środków odurzających lub narkotyków w organizmie kierującego pojazdem. Wyniki mają być znane najwcześniej za dwa tygodnie, do miesiąca czasu. Sekcje wykazały, że przyczyną śmierci mężczyzn były obrażenia wielonarządowe, głównie obejmujące obszar głowy i kręgosłupa.

Według śledczych auto prowadził Patryk P. Wskazują na to zdjęcia i monitoring uliczny, na którym widać, jak Patryk P. wsiada do samochodu. To 24-letni syn celebrytki Sylwii Peretti. Śmierć mężczyzny potwierdził PAP menedżer bizneswoman Adam Zajkowski. Z jego pierwszych informacji wynikało, że Patryk P. był pasażerem. Menedżer podkreślał jednak, że okoliczności tragedii są cały czas ustalane.

"Jest to tragedia dla Sylwii i dla nas wszystkich" – wskazał i poprosił wszystkich o uszanowanie prywatności rodziny w tych dniach.

Czytaj też: Tragiczny wypadek w centrum Krakowa. Wśród ofiar syn celebrytki Sylwii Peretti.

Dziesiątki zniczy

W sobotni wieczór na murku obok schodów, gdzie jeszcze kilkanaście godzin wcześniej leżał na dachu rozbity samochód, zapłonęły dziesiątki zniczy. Niektórzy zebrani siedzieli przy nich w ciszy, inni rozmawiali, wspominali. Część przyszła na chwilę, by zapalić znicz lub zostawić kwiaty, inni siedzieli na schodkach i pobliskich ławkach, utworzyło się kilka kółek. Co jakiś czas pojawiały się osoby - najczęściej turyści - które pytały zgromadzonych, co się stało. Na miejsce tragedii przychodzili mieszkańcy, aby zapalać kolejne znicze.

Według śledczych auto prowadził Patryk P. - W szczególności wskazują na to czynności identyfikacyjne na miejscu zdarzenia, materiał fotograficzny i nagranie z monitoringu ulicznego, na którym widać, jak Patryk P. chwilę przed wypadkiem wsiada za kierownicę swego samochodu - informował w sobotę rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń.

Zginęli na miejscu

Do wypadku doszło w nocy z piątku na sobotę. O godz. 3.03 w sobotę strażacy otrzymali zgłoszenie o leżącym na dachu samochodzie przy moście Dębnickim na bulwarze Czerwieńskim. Po czterech minutach – jak wynika z relacji rzecznika małopolskiej PSP Huberta Ciepłego – zjawili się na miejscu. Za pomocą narzędzi hydraulicznych wyciągnęli z wraku czterech martwych mężczyzn – mieszkańców powiatu wielickiego w wieku od 20 do 24 lat. Zginęli na miejscu.

Czytaj też: Dachowanie w centrum Krakowa, czterech mężczyzn nie żyje. Jest śledztwo.

Śmiertelny wypadek w Krakowie
Śmiertelny wypadek w Krakowie. Nagranie z monitoringu
Źródło: Urząd Miasta Krakowa

Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący renault, jadąc al. Krasińskiego w kierunku mostu Dębnickiego, stracił panowanie nad pojazdem, przejechał przez skrzyżowanie przed mostem, zjeżdżając w lewą stronę, uderzył w słup sygnalizacji świetlnej i lampę oświetlenia ulicznego, a następnie zjechał, dachując, po schodach na bulwar Czerwieński, gdzie z kolei uderzył w betonowy mur.

7 lipca rozpoczął się remont mostu Dębnickiego, w związku z czym trasa jest zwężona, ruch odbywa się po jednym pasie w każdym kierunku.

Wypadek w Krakowie
Wypadek w Krakowie
Źródło: tvn24

To oni są na miejscu jako pierwsi, gdy dochodzi do wypadku drogowego. Obejrzyj w TVN24 GO.

Wypadek w Krakowie
Wypadek w Krakowie
Źródło: TVN24

"Ten płacz zostaje w głowie do końca życia". Obejrzyj w TVN24 GO.

Czytaj także: