Beata Morawiec - była prezes Sądu Okręgowego w Krakowie, odwołana pod koniec listopada ubiegłego roku, skierowała do sądu w Warszawie pozew przeciwko ministrowi Zbigniewowi Ziobrze.
Sędzia Morawiec domaga się w pozwie oficjalnych przeprosin na konferencji prasowej i finansowego zadośćuczynienia w kwocie 12 tysięcy złotych, które minister Ziobro miałby wpłacić na fundację Dom Sędziego Seniora.
Korupcja w sądach
Przypomnijmy, pod koniec listopada Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało na swojej stronie komunikat, w którym poinformowało o zatrzymaniu przez Centralne Biuro Antykorupcyjne dyrektorów kilku małopolskich sądów. Są oni podejrzewani o korupcję.
Zbigniew Ziobro mówił wtedy: - Wytworzył się układ, który żerował na polskim sądownictwie. To nie było należycie nadzorowane przez prezesów sądów, z tego też wyciągam wnioski i będę odwoływał prezesów sądów, między innymi z tego powodu też i dzisiaj.
Odwołanie sędzi
Kilka godzin później minister wprowadził swoje zapowiedzi w życie. Zbigniew Ziobro odwołał nie tylko dyrektorów, ale także prezes Sądu Okręgowego w Krakowie, sędzię Beatę Morawiec. W ocenie resortu, jako ówczesny zwierzchnik służbowy dyrektora, nie sprawowała ona odpowiedniego nadzoru nad działalnością administracyjną SO. Decyzja o odwołaniu - jak argumentowało ministerstwo - była powodowana troską o "dochowanie najwyższych standardów w tym sądzie" a wynikała z "niskiej efektywności Sądu Okręgowego w Krakowie i podległych mu sądów rejonowych".
Beata Morawiec określiła komunikat ministerstwa jako "szkalujący" i już w grudniu zapowiedziała pozew.
- Możemy analizować ciąg zdarzeń, który miał miejsce w ostatnim tygodniu - mówiła po odwołaniu sędzia Morawiec. - Moje odwołanie tak naprawdę dokonało się decyzją z 24 listopada z mocą na 26, pod moją nieobecność, bo w tym okresie przebywałam na planowanym od roku tygodniowym urlopie wypoczynkowym. To bardzo zastanawiające.
Beata Morawiec stwierdziła również, że treść komunikatu, w którym powiązano jej odwołanie z korupcją w sądach w Małopolsce, była dla niej "niesamowitym poniżeniem, niesamowitym szkalowaniem i niesamowitą nagonką na nią jako osobę, prezesa, a przede wszystkim sędziego".
Morawiec odniosła się też do wskazanych w komunikacie ministerstwa "złych wyników" krakowskich sądów. - 20 sądów znajduje się poniżej wyników sądu okręgowego w Krakowie - wskazała sędzia, dodając: - Wyniki te były uzyskiwane mimo całkowitego zaniedbania Ministerstwa Sprawiedliwości w zakresie wyrównywania braków kadrowych zarówno sądu okręgowego, jak i sądów rejonowych okręgu krakowskiego.
Pozew
Pozew sędzi Beaty Morawiec przeciwko Ministrowi Sprawiedliwości trafił w czwartek do Sądu Okręgowego w Warszawie.
- Domagam się przeprosin na konferencji prasowej - mówiła TVN24 Beata Morawiec i dodała: - Oczywiście będę domagała się też stosownego zadośćuczynienia, a dokładnie 12 tysięcy na cel społeczny wskazany w pozwie.
W komunikacie, który miałby się ukazać na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości po korzystnym dla sędzi wyroku, minister musiałby przeprosić między innymi za "bezprawne naruszenie jej dobrego imienia i godności sprawowanego urzędu".
Autor: kk/mś / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24