13 milionów złotych może kosztować budowa mostu tymczasowego na Wiśle w centrum Krakowa. Przeprawa miałaby połączyć Kazimierz z Dębnikami na czas wielomiesięcznego remontu mostu Grunwaldzkiego, który zostanie na ten czas zamknięty. Remont ma kosztować 20 milionów. W przyszłym tygodniu ma zapaść decyzja, czy miasto gotowe jest tyle wydać.
Most Grunwaldzki łączy południowy zachód Krakowa z jego centrum. Z powodu jego pogarszającego się stanu technicznego w przyszłości zostanie wyburzony i zastąpiony nową konstrukcją, jednak aby przedłużyć mu termin ważności, konieczny jest generalny remont. Ten ma rozpocząć się w maju i zająć osiem miesięcy, w trakcie których przeprawa będzie zamknięta dla samochodów. Komunikacja miejska nie przejedzie tamtędy nieco krócej, bo przez sześć miesięcy.
Z powodu paraliżu centrum miasta, z którym będzie łączyć się remont, władze Krakowa wpadły na pomysł wybudowania tymczasowej przeprawy. O pomoc w tej sprawie prezydent Aleksander Miszalski zwrócił się do szefa MON, wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza. Tym sposobem do Krakowa przyjechali żołnierze wojsk inżynieryjnych, którzy na początku lutego przeprowadzili nad Wisłą "zwiad terenowy".
Most tymczasowy na czas remontu Grunwaldzkiego? Wątpliwości miasta
Według szacunków koszt tego rozwiązania przekroczyłby połowę budżetu przeznaczonego na sam remont. Naprawa mostu Grunwaldzkiego ma kosztować nieco ponad 20 milionów złotych. Tymczasem budowa mostu tymczasowego, jak poinformował w środę dziennikarzy prezydent Miszalski, miałaby pochłonąć 13 milionów złotych.
Na razie nie zapadła jeszcze decyzja o tym, czy miasto zdecyduje się na takie rozwiązanie - będzie ona podjęta najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu. Czas nagli, bo przed ewentualną budową urzędnicy musieliby całe przedsięwzięcie przygotować w ekspresowym tempie.
- Trzeba byłoby wybudować przyczółki, a w dno Wisły trzeba byłoby wbić dwa rzędy podpór. Najpierw jednak musielibyśmy uzyskać pozwolenie wodnoprawne i oczywiście przygotować projekt. To wszystko zajęłoby sporo czasu - tłumaczy w rozmowie z tvn24.pl Krzysztof Wojdowski z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.
Na koszt przedsięwzięcia złożyłyby się nie tylko materiały i montaż, ale też m.in. budowa dróg dojazdowych, zakwaterowanie dla żołnierzy i doprowadzenie tego terenu po zakończeniu remontu do stanu poprzedniego. - Pytanie brzmi, czy to się opłaca. W 1998 roku była analogiczna sytuacja. Wtedy przy okazji kompleksowego remontu mostu Dębnickiego postawiono na Wiśle most tymczasowy, ale on był wtedy wykorzystywany przez półtora roku, więc przez około trzykrotnie dłuższy okres - zaznaczył Wojdowski.
Remont mostu Grunwaldzkiego
Remont mostu Grunwaldzkiego obejmie kluczowe elementy konstrukcji, w tym: wymianę nawierzchni jezdni i torowiska tramwajowego, co poprawi bezpieczeństwo i komfort użytkowania mostu; naprawę żelbetowej płyty mostu, która stanowi podstawę całej konstrukcji; przebudowę ciepłociągu, aby zmodernizować infrastrukturę techniczną biegnącą przez most.
Według Zarządu Dróg Miasta Krakowa most Grunwaldzki, mimo planowanego remontu, nie jest konstrukcją docelową. W perspektywie 2038 roku planuje się jego rozbiórkę i budowę nowej przeprawy, która sprosta wymaganiom rozwijającego się miasta. Nowy most ma być dostosowany zarówno do intensywnego ruchu komunikacji miejskiej, jak i potrzeb pieszych oraz rowerzystów.
Budowa mostu Grunwaldzkiego w Krakowie trwała cztery lata i zakończyła się w 1972 roku. Most ma 153 metry długości i 31,40 metra szerokości, pierwotnie miał nosić imię Mikołaja Kopernika.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock