Małopolska kurator oświaty Barbara Nowak skierowała do prezydenta Krakowa wniosek o odwołanie dyrektorki szkoły podstawowej w Podgórzu. Powód? "Liczne nieprawidłowości", na które zwrócono uwagę podczas kontroli w tej placówce. W tvn24.pl opisywaliśmy we wrześniu powiązania dyrektorki szkoły Anny Moskalewicz-Dudek z firmą wynajmującą nową halę sportową.
We wrześniu na portalu tvn24.pl opisaliśmy konflikt, który rozgorzał w Szkole Podstawowej nr 26 w krakowskim Podgórzu po tym, jak powstała, za pieniądze z budżetu miasta, nowa hala sportowa. Kosztowała 20 milionów złotych i wydawało się, że otwarcie obiektu, na który czekali wszyscy, będzie okazją do świętowania, ale pojawił się poważny zgrzyt. Wszystko z powodu zerwanej umowy z lokalnym klubem Korona, który do tej pory współpracował z placówką w zakresie trenowania młodych gimnastyków. To ten klub przez kilkanaście ostatnich lat bezpłatnie udostępniał dzieciom z "26" swój obiekt.
Władze Korony na równi ze szkołą i radnymi dzielnicy zabiegały o budowę nowego profesjonalnego obiektu. Mieli w nim uczyć szkolni wuefiści i trenerzy Korony, a klub miał korzystać z hali na zasadach niekomercyjnych.
Czytaj też: Publiczna szkoła, prywatny biznes, radni wyprowadzeni w pole. Zapłaciło miasto, zarabiają znajomi dyrektorki
Koniec budowy i początek problemów
Gdy jednak budowa dobiegała końca, dyrektorka zerwała umowę i zaproponowała klubowi kwotę najmu, a ostatecznie wprowadziła do obiektu własny - założony zaledwie kilka miesięcy wcześniej - Uczniowski Klub Sportowy. Z kolei po godzinach lekcyjnych halę wynajmuje prywatna firma Gymnastic, której zarząd składa się z osób powiązanych prywatnie z dyrektorką oraz jej mężem. Firma oferuje płatne zajęcia.
Tymczasem dzieci będące zawodnikami Korony muszą chodzić do starej hali, oddalonej o około kilometr od placówki. Poza wuefem tylko uczniowie zapisani do założonego przez dyrektorkę UKS trenują w nowej hali. Rodzice nazywają to dyskryminacją - tym bardziej że dyrektorka domaga się od nich 650 złotych opłaty za zmianę barw klubowych dziecka.
- Nikt nikogo do niczego nie zmusza - skwitowała w rozmowie z nami Moskalewicz-Dudek.
Podczas otwarcia hali dyrektorka wyjaśniała, że oferty wszystkich podmiotów, które były zainteresowane wynajmem nowej hali, są przez nią analizowane. Ostatecznie umowę podpisali właściciele Gymnastic. Zaskoczenia nie było, bo latem, bez żadnej umowy i mimo że obiekt był jeszcze w budowie, firma informowała na swojej stronie internetowej, że hala przy szkole podstawowej nr 26 będzie nowym miejscem komercyjnych zajęć. Trwały nawet zapisy, a w sieci pojawiła się reklama, na której pokazano niemal ukończone wnętrze budynku. Dyrektorka zapewniała nas, że nie wie nic o tym, by przedstawiciele firmy zostali wpuszczeni do obiektu. Z kolei od jednego z członków zarządu Gymnastic usłyszeliśmy, że weszli do środka, bo... drzwi były otwarte.
Anna Moskalewicz-Dudek, pytana o umowę z firmą Gymnastic, 20 września przysłała nam mailem dokument, w którym jeden z punktów został usunięty. Dopytywana dlaczego, odpowiada, że to "błąd pracownika". Na ponowną prośbę o udostępnienie całej kopii umowy nie odpowiedziała.
Rodzice podkreślają, że jeszcze latem dyrekcja nie informowała ich wprost, jak będzie wyglądała organizacja zajęć od początku nowego roku szkolnego. Przez mnożące się pytania i brak odpowiedzi od dyrektorki zdecydowali się wysłać szereg pism do kuratorium, urzędu miasta i radnych.
- Ta hala została wybudowana z naszych podatków, a pani dyrektor próbuje wykorzystać ten majątek do swoich prywatnych celów - mówił nam pan Krzysztof, jeden z rodziców.
Kuratorium wnioskuje o odwołanie dyrektorki
Po skargach rodziców w podstawówce została przeprowadzona kontrola. Wizytatorzy z Małopolskiego Kuratorium Oświaty, jak poinformował w poniedziałek Onet, stwierdzili w placówce "liczne nieprawidłowości".
Małopolska kurator oświaty Barbara Nowak, w przesłanym do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego piśmie, domaga się odwołania dyrektora w trybie art. 66 ust. 1 pkt. 2 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. Prawo Oświatowe. Przepis, o którym mowa, "w przypadkach szczególnie uzasadnionych" pozwala miastu na zwolnienie dyrektora w czasie roku szkolnego bez wypowiedzenia.
O stanowisko kuratorium pytaliśmy po raz pierwszy 6 września. Po około dwóch tygodniach poinformowano nas, że w szkole przeprowadzona została kontrola w zakresie sprawowanego nadzoru pedagogicznego. 21 września spytaliśmy o wyniki tej kontroli - dotąd nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi.
Zaalarmowani przez rodziców uczniów krakowscy urzędnicy prowadzą postępowanie wyjaśniające w sprawie bezpłatnego użyczania szkolnej sali korekcyjnej stowarzyszeniu Grappling Kraków, założonemu właśnie przez dyrektorkę szkoły. W rozmowie z tvn24.pl wiceprezydent Anna Korfel-Jasińska oceniła, że umowa była zawarta bezprawnie, bo uchwała pozwala na bezpłatne użyczanie szkolnej nieruchomości wyłącznie harcerzom i gabinetom medycznym.
W październiku sprawie przyjrzy się również komisja skarg w Radzie Miasta Krakowa.
Źródło: tvn24.pl, Onet
Źródło zdjęcia głównego: TVN24