Ponad połowa badanych nie wie, kiedy w Krakowie zacznie obowiązywać strefa czystego transportu, a jedna czwarta twierdzi, że wjadą do niej wyłącznie samochody elektryczne. To wnioski z ankiety przeprowadzonej na zlecenie Krakowskiego Alarmu Smogowego. Działacze podkreślają, że mieszkańcy wciąż niewiele wiedzą o strefie, która ma zacząć obowiązywać na terenie całego miasta w lipcu tego roku. Zarząd Transportu Publicznego zwraca uwagę na dwa problemy: skomplikowany charakter sprawy i "potężną falę dezinformacji".
Z badania przeprowadzonego na zlecenie Krakowskiego Alarmu Smogowego (KAS) wynika, że ponad połowa mieszkańców nie wie, kiedy zacznie obowiązywać strefa czystego transportu (SCT), a 70 procent uważa, że miasto nie informuje wystarczająco o jej zasadach.
- Te badania jednoznacznie pokazują, że mieszkańcy i mieszkanki Krakowa nie są odpowiednio poinformowani na temat SCT i spodziewają się znacznie bardziej restrykcyjnych przepisów, niż te, które zostały przyjęte - powiedział prezes KAS Andrzej Guła. Jego zdaniem niewiedza mieszkańców ułatwia działania przeciwnikom SCT.
Czytaj też: Centra miast nie dla starych samochodów. "Biedni ludzie mają kupować bardzo kosztowne auta"
Do strefy czystego wjadą tylko elektryki? To nieprawda
Wyniki badania KAS wskazują, że 77 proc. mieszkańców słyszało o SCT, ale ponad połowa nie wie, kiedy strefa zacznie obowiązywać, a co piąty nie wie, jakie będą granice strefy.
Co czwarty badany błędnie myśli, że w wyniku wprowadzenia SCT do centrum miasta wjadą wyłącznie pojazdy elektryczne, a 36 proc. uważa, że zakaz wjazdu do SCT obejmie wszystkie samochody liczące powyżej 10 lat. W rzeczywistości większość samochodów będzie mogła jeździć po strefie – od 2026 r. nie wjadą starsze niż 26-letnie auta z silnikiem benzynowym i 17-letnie auta z silnikiem diesla.
Żeby zbadać nastawienie krakowian do rzeczywistych przepisów SCT, podczas badania wyjaśniono, na czym polega strefa, kiedy wejdzie w życie i na jakim obszarze będzie obowiązywać. Po zapoznaniu się z zasadami SCT większość mieszkańców (61 procent) poparła wprowadzenie strefy. Wprowadzenie strefy czystego transportu cieszy się wyższym poparciem wśród kobiet i osób rzadko korzystających z samochodu, ale i wśród osób często korzystających z samochodu, zwolenników SCT jest więcej niż przeciwników.
Badania zostały przeprowadzone na zlecenie stowarzyszenia Krakowski Alarm Smogowy przez CEM Instytut Badań Rynku i Opinii Publicznej. Ankiety internetowe wypełniło 600 pełnoletnich mieszkańców Krakowa.
ZTP o "potężnej fali manipulacji"
Ankieta zlecona przez KAS była przeprowadzona w październiku. Maciej Piotrkowski z Zarządu Transportu Publicznego (ZTP) podkreśla, że na początku stycznia krakowianie wiedzą więcej na temat strefy niż jeszcze kilka miesięcy temu. Zaznacza jednak, że już wcześniej miasto informowało o nowych przepisach.
- Latem na wjazdach do Krakowa przez jakiś czas stały bilboardy informujące o tym, że równo za rok (w lipcu 2024 roku – red.) zacznie obowiązywać strefa czystego transportu, wykupiliśmy też spoty reklamowe w radiu i rozdawaliśmy ulotki. Intensyfikacja naszych działań nastąpiła jednak dopiero jesienią, być może stąd takie odpowiedzi ankietowanych w październiku - dodał. Już po tym, jak badacze pytali krakowian o ich wiedzę i stosunek do strefy czystego transportu, miasto wykupiło na przykład ogłoszenia w prasie. Były też adresowane do młodych odbiorców filmiki w mediach społecznościowych.
- Problemem nie jest to, że ludzie nie wiedzą o strefie czystego transportu. Problem jest w tym, że to skomplikowana sprawa. Wiele osób nie wie, na czym polega norma Euro. Mają problem ze zorientowaniem się, kiedy zaczną obowiązywać poszczególne restrykcje. To nie wina mieszkańców, bo to po prostu trudne zagadnienie - uważa urzędnik ZTP. - Ponieważ to trudne zagadnienie, występują kłopoty z jego przyswojeniem. Staramy się temu zaradzić, jak tylko możemy, wielokrotnie i możliwie najprościej tłumacząc, o co chodzi. Wystarczy zajrzeć na naszą stronę internetową, by zobaczyć, ile takich artykułów się ukazało - zaznacza Piotrkowski.
Przedstawiciel ZTP zwraca uwagę, że problemem są też pojawiające się fake newsy. - Obserwujemy potężną falę dezinformacji, która ma wpływ na to, że ludzie się gubią. W internecie pojawiają się bzdury, które łatwo sprzedać, straszyć nimi i opowiadać bajki o tym, że tylko samochody elektryczne wjadą do strefy czystego transportu. Mamy z tym duży problem - przyznaje Maciej Piotrkowski.
Strefa czystego transportu w Krakowie. Zasady i propozycje zmian
SCT, na mocy uchwały radnych Krakowa z listopada 2022 r., ma zacząć obowiązywać na terenie całego miasta od lipca 2024 r. Do Krakowa nie wjadą samochody osobowe i ciężarowe zarejestrowane po 1 marca 2023 r., które nie spełniają norm co najmniej Euro 3 w przypadku aut benzynowych i LPG, a w przypadku diesli norm co najmniej Euro 5. Od lipca 2026 r. SCT w Krakowie będzie obowiązywała wszystkie auta, niezależnie od daty rejestracji.
Nie wiadomo jednak, czy przepisy SCT nie zmienią się, ponieważ władze miasta proponują złagodzenie tych przepisów. Również wielu radnych uważa, że należy je zliberalizować, zaś 11 stycznia sąd administracyjny rozpatrzy skargę wojewody na SCT.
Według przeciwników strefy narusza ona konstytucyjne prawa i wolności, jak prawo własności, swobodę przemieszczania, wyboru miejsca edukacji czy miejsca pracy. Podkreślają, że nie każdego będzie stać na zakup nowego samochodu, spełniającego wymogi SCT.
W 2022 r. radni uchwalili SCT, powołując się na Ustawę o elektromobilności i paliwach alternatywnych oraz obowiązki wskazane w wojewódzkim Programie Ochrony Powietrza. Jako główne argumenty podawali potrzebę ochrony zdrowia, na które źle wpływa zanieczyszczone powietrze.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock