Coraz głośniej wybrzmiewają apele przeciwników zakazu wjazdu do miast najstarszych samochodów. Planowanym wprowadzeniem ekostrefy od 1 lipca w Krakowie zajmie się sąd, po skardze między innymi wojewody. W czwartek przeciwnicy wyrzucania trujących aut ze stolicy protestować chcą na sesji rady miasta. Radni zdecydują czy i kto za nieco pół roku nie wjedzie do centralnych dzielnic Warszawy. Materiał Łukasza Wieczorka.
Pan Janusz rozdaje mandaty, nie są prawdziwe ale symbolizują prawdziwy problem.
Jest to ulotka, która przypomina prawdziwy mandat, więc budzi emocje. Jest to mandat karny za wjazd do strefy czystego transportu - mówi Janusz Kunowski, autor strony niedlasct.pl.
W ten sposób pan Janusz namawia mieszkańców Warszawy, by razem z nim zaprotestowali przeciwko powstaniu ekostrefy. Zgodnie z planem miasta od 1 lipca nie wjadą do niej najstarsze samochody. Ostateczną decyzję podejmą radni w najbliższy czwartek.
Strefy mają najmocniej uderzyć w biedniejszych
- Na przykład odezwała się do mnie osoba, która utrzymuje rodzinę, pracuje jako kurier i ponieważ mieszka poza strefą czystego transportu 500 metrów nie będzie mogła od przyszłego roku wykonywać swojej pracy - mówi pan Janusz.
Przeciwnicy strefy chcą przekonać radnych, że zakaz wjazdu do centralnych dzielnic dla części samochodów jest dyskryminujący, a poprawa jakości powietrza będzie nieznacząca.
- Biedni ludzie mają kupować bardzo kosztowne auta, no umówmy się, że to na kilometr pachnie jakimś powiedziałbym mocnym lobbingiem. Nawet jeśli przez wiele osób jest to robione nieświadomie, to najbardziej ucierpią najubożsi mieszkańcy miasta - przekonuje dr hab. Tomasz Rostkowski, aktywista ruchu STOP KORKOM.
Podobne głosy słychać we wszystkich miastach, gdzie ma powstać ekostrefa.
Jakie auta obejmują zakazy?
- No tak, chcecie wykosić hydraulików, którzy jeżdżą starymi samochodami, taksówkarzy, którzy mają stare autra... Tak, tak! Tak, chcemy! Nie chcemy we Wrocławiu samochodów starszych niż 25 lat diesle i 20 lat samochody benzynowe, bo one po prostu nas trują - powiedział Tomasz Sikora, Urząd Miejski Wrocławia.
Zgodnie z planem Warszawy dla mieszkańców strefy przez najbliższe cztery lata nic się nie zmieni. Mieszkający poza strefą, czyli część Warszawiaków i wszyscy spoza stolicy, muszą liczyć się, że od 1 lipca nie dojadą wszędzie samochodem. Chodzi o auta z silnikiem diesla starsze niż 18 lat i auta na benzynę starsze niż 27 lat. W kolejnych latach przepisy mają być zaostrzone.
- Jestem przekonany, że radni zdecydują się na akceptację jakiejś formuły w strefie czystego transportu. Mnie osobiście najbardziej zależy na tym, żeby to obszar został utrzymany, jako ten element najważniejszy z mojego punktu widzenia, jeśli chodzi o skuteczność strefy - stwierdził Bartosz Piłat, ekspert Polskiego Alarmu Smogowego.
To u nas ta strefa, która została zaprojektowana jest absurdalnie duża - uważa Rostkowski.
Cały Kraków ekostrefą?
Nie mniejsze emocje budzi też strefa czystego transportu w Krakowie. Pod koniec listopada odbył się protest przeciwko wyrzucaniu najstarszych samochodów z miasta, bo radni zdecydowali, że od 1 lipca w ekostrefę zamieni się cały Kraków. Klamka jednak nie zapadła, uchwałę radnych zaskarżył między innymi wojewoda.
- Organ nadzoru zarzucił radzie miasta Krakowa zbyt daleką ingerencję w sfery konstytucyjnych praw i wolności, takich jak wolność człowieka, wolność poruszania się, równość wobec prawa czy własność - informuje Rafał Czeladzki, dyrektor wydziału prawnego i nadzoru, Małopolski Urząd Wojewódzki.
Lista zarzutów jest dłuższa. W styczniu sprawą zajmie się sąd. To od niego będzie zależało czy i na jakich warunkach ruszy krakowska strefa. - Jeśli coś mogłoby się stać, to według mnie nie uchylenie całej uchwały, ale raczej wskazanie, że jakiś konkretny jej punkt może być niezgodny z obecnymi przepisami - powiedział Piłat.
- Do tego, że naukowcy mówią, że te zanieczyszczenia wpływają na różnego rodzaju choroby, to myślę, że nikt nie ma wątpliwości, tych chorób możemy wymieniać - stwierdził Dariusz Nowak, Urząd Miasta Krakowa.
Ekostrefy powstają w całej Europie
Najbardziej trujące samochody mają zniknąć też z centrum Wrocławia. Chodzi o 6 procent powierzchni miasta. Obszar nie jest olbrzymi, ale emocje wokół tematu gigantyczne. Dlatego urzędnicy stworzyli specjalny film, by obalić mity.
"Strefa czystego transportu to wymysł i samowola urzędników wrocławskiego magistratu!" - głosi jeden z nich. Na filmie Tomasz Stefanicki, zastępca dyrektora Biura Zrównoważonej Mobilności UM Wrocławia, odpowiada, że "strefy czystego transportu opisane zostały w ustawie o elektromobilności i paliwach alternatywnych przyjętej przez polski Sejm". Kiedy ta strefa powstanie?
W 2025 roku, to jest to, do czego zobowiązuje nas prawo - stwierdził Sikora.
Wjazdu starych samochodów do wyznaczonej strefy zakazało już 320 miast w Europie, według danych na 2022 rok. W Polsce na razie można odnieść wrażenie, że obowiązuje zakaz powstawania takich stref.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: PhotoRK / Shutterstock