Wydrukowane brakujące elementy Zamku Królewskiego na Wawelu można oglądać na nowej wystawie w dawnej siedzibie polskich królów. Makiety nieistniejącego już skrzydła gotyckiego i instalacji wodnych, a także piwnic, w których znajduje się ekspozycja, opracowali młodzi projektanci z Gdańska. Miniatury w dotyku przypominają kamień.
Na podstawie historycznych przekazów i wskazań specjalistów zespół projektantów z Gdańska opracował, wydrukował i dostarczył na Wawel nieistniejące już części zamku królewskiego. Makiety zostały wydrukowane na drukarce 3D. Do zaprojektowania rekonstrukcji posłużyły materiały z archiwów i wykopalisk archeologicznych.
Wyburzone skrzydło, zniszczony przez Szwedów wodociąg
Jak wyjaśniła nam rzeczniczka zamku Urszula Wolak-Dudek, cztery makiety zostały zamówione przez tę instytucję na potrzeby wystawy "Wawel Podziemny. Lapidarium".
- Jedna z makiet przedstawia wykonaną na podstawie rekonstrukcję południowego skrzydła pałacu gotyckiego i części skrzydła zachodniego. Skrzydło południowe zostało wyburzone, natomiast drugie całkowicie przekształcono, w jego miejscu powstały w XVI wieku kuchnie królewskie. Znaczące zmiany wprowadzano później w czasie okupacji austriackiej i II wojny światowej. Obecnie znajduje się tam wystawa "Wawel Zaginiony" - wyjaśnia w rozmowie z tvn24.pl kuratorka wystawy, dr Beata Kwiatkowska-Kopka. Rekonstrukcje te powstały na bazie opracowań prof. Józefa Frazika i dr Kwiatkowskiej-Kopki.
Czytaj też: Dzieła Rafaela, grafiki Matejki, popiersia rzymskich cesarzy. Plany Zamku Królewskiego na 2024 rok
Inna z makiet przedstawia model rurmusa, który znajdował się na wzgórzu. Rurmus w średniowieczu był wykorzystywany jako "zespół urządzeń do ujmowania i podnoszenia wody". Jak pisze w swojej pracy o krakowskich wodociągach dr Robert Wierzbicki, spiętrzona woda w rzece umożliwiała zastosowanie koła wodnego i w ten sposób była ona transportowana dalej.
- Wawelski rurmus miał inną konstrukcję niż miejski. Nie mamy do niego żadnej ikonografii, są tylko źródła pisane i na ich podstawie Piotr Stępień opisał tę konstrukcję. Oryginalny rurmus został zniszczony przez Szwedów - zaznacza dr Kwiatkowska-Kopka.
Czytaj też: Złoty pierścionek z dwiema twarzami znaleziony w podziemiach Wawelu. Pochodzi ze średniowiecza
Można poczuć chłód kamienia
Kolejne dwie makiety to rekonstrukcje przestrzeni wystawy, w której znajduje się zwiedzający oraz umiejscowienie instalacji wodnych na planie Wawelu.
- Dla makiety instalacji wodnych na Wzgórzu Wawelskim wzorowaliśmy się na rycinie przedstawiającej historyczny plan wzgórza wraz z umiejscowieniem tych urządzeń. Z kolei makieta przestrzeni, w której znajduje się wystawa, powstała w oparciu o skany piwnic dostarczonych przez pracowników zamku - wyjaśnia w rozmowie z tvn24.pl Marta Szwagierczak, projektantka z firmy X3Dshop.
Szwagierczak podkreśla, że przy projektowaniu największym wyzwaniem było zachowanie spójności z opracowaniami historycznymi. - Liczyła się także trwałość i aspekt sensoryczny. Makiet można dotknąć, każdą z nich stworzono tak, by można było poczuć chłód kamienia i każdy detal. Rekonstrukcje znajdują się na otwartych ekspozytorach - zaznacza projektantka. Dodała, że wydrukowane w technologii SLA elementy skrzydła gotyckiego są wykonane z żywicy światłoutwardzalnej. Skrzydło zamku składa się z mniejszych elementów, które zostały złączone w całość, a następnie pomalowane.
Wawel Podziemny
Makiety zostały umieszczone w przestrzeni nowej wystawy stałej "Wawel Podziemny. Lapidarium". To ekspozycja, która - jak tłumaczy kuratorka - "składa hołd tym wszystkim, którzy przyczynili się do przetrwania Zamku Królewskiego na Wawelu".
- Wyeksponowane we wnętrzach tak zwane anastylozy, czyli ponownie zestawione, odbudowane przy użyciu zachowanych oryginalnych fragmentów portale wawelskie, wzbudzą w niejednym z nas ogromny podziw, sprowokują też do myślenia w niekonwencjonalny sposób o historii powstawania rezydencji. Na trasie zwiedzania zobaczymy też lustro średniowiecznej, wciąż aktywnej, studni, a spojrzenie w jej głąb stanowi jedną z największych atrakcji tej wystawy i jednocześnie propozycję dla zwiedzających o mocnych nerwach. Forma, jaką zaproponowaliśmy, będzie dla wielu zaskakująca. Zachęcam, by się o tym przekonać na własne oczy, przybywając na wzgórze - zapowiadała dr Kwiatkowska-Kopka.
W pałacowych piwnicach zwiedzający mogą podziwiać nieznany dotąd zbiór nowożytnych detali architektonicznych i kamiennych rzeźb odkrywanych podczas badań i zabezpieczanych w czasie prac konserwatorskich od XIX wieku po czasy współczesne.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: X3Dshop