Zauważył, że kierowca jadący autostradą pije piwo

303-223761
Cieszacin Wielki (Podkarpacie)

Policjanci z drogówki w Jarosławiu (Podkarpacie) dostali zgłoszenie o kierowcy, który jadąc autostrada A4 pije piwo. Kiedy go zatrzymali, okazało się, że 30-latek jest pijany.

Zgłoszenie wpłynęło do policjantów w środę po południu.

- Informację o kierującym, który w trakcie jazdy samochodem pije piwo, przekazał dyżurnemu jarosławskiej komendy kierowca, który jechał autostradą A4. Policjanci natychmiast udali się w kierunku Cieszacina Wielkiego, gdzie w rejonie 629 kilometra autostrady, zauważyli opisany pojazd – podaje Anna długosz, oficer prasowa jarosławskiej policji.

OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Zarzuty

Kierowca volkswagena został zatrzymany. - Od mężczyzny czuć było alkohol. Badanie alkomatem wykazało, że 30-letni obywatel Ukrainy ma ponad dwa promile alkoholu w organizmie – relacjonuje rzeczniczka.

30-latek trafił do policyjnego aresztu, stracił tez prawo jazdy.

- Usłyszał już zarzuty. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi do dwóch lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów nawet do lat 15, a także wysoka grzywna – wylicza Długosz. I dodaje: - Słowa uznania należą się zgłaszającemu, który wykazał się obywatelską postawą i powiadomił o swoich podejrzeniach policjantów. Jego odpowiednia reakcja pozwoliła wyeliminować z ruchu kierowcę, który był realnym zagrożeniem dla innych uczestników ruchu. 

Czytaj także: