Celnicy z Kościenka udaremnili przemyt 3,4 kg bursztynu, który miał zostać wwieziony z Ukrainy do Polski. Kierowca, 30-letni Ukrainiec, tłumaczył funkcjonariuszom, że kamienie "nie należą do niego i miał je tylko przewieźć".
Cenny materiał został wykryty podczas kontroli celnej. Funkcjonariusze zauważyli, że akumulator w pojeździe rozstał przerobiony. Po otwarciu okazało się, że wewnątrz znajduje się ponad 3 kg bursztynu.
- Kierowca tłumaczył, iż towar nie należy do niego i miał go jedynie przewieźć przez granicę – informuje Edyta Chabowska, rzeczniczka prasowa Izby Celnej w Przemyślu. Teraz 30-latek najprawdopodobniej odpowie za próbę przemytu.
Bursztyn trafił do magazynu Oddziału Celnego w Krościenku. - Jeżeli zostanie orzeczony jego przepadek na rzecz Skarbu Państwa, bursztyn najprawdopodobniej trafi do sprzedaży – tłumaczy Chabowska. Jak dodaje, w ciągu ostatnich dwóch lat do budżetu państwa wpłynęło ponad 350 tys. złotych z tytułu sprzedaży bursztynu zatrzymanego podczas prób przemytu na podkarpackich przejściach granicznych.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Izba Celna Przemyśl