Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w sobotę, 28 czerwca, w Skarżysku-Kamiennej (woj. świętokrzyskie), gdzie około godziny 17.40 jeden z kierowców nie opanował swojego samochodu i dachował.
Jak się okazało, powodem utraty panowania nad pojazdem było upojenie kierowcy. 28-latek miał w organizmie blisko trzy promile alkoholu.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Błyskawiczny wyrok
To jednak nie wszystko. Mężczyzna, nawet gdyby był trzeźwy, w ogóle nie powinien wsiadać za kierownicę. 28-latek nie tylko nie miał uprawnień do kierowania, ale też ciążyły na nim dwa sądowe zakazy prowadzenia pojazdów.
"Kierowca został zatrzymany i przewieziony po policyjnej izby zatrzymań. Z uwagi na rażące naruszenie prawa, wobec mężczyzny zastosowano tryb przyspieszony. Już w niedzielę stanął przed sądem, który wydał wobec niego wyrok bezwzględnego pozbawienia wolności na okres roku, a także dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów" - poinformowała w komunikacie nadkom. Anna Sławińska ze skarżyskiej policji.
Alkoholu nie pił, ale znaleźli u niego narkotyki
Jak przekazała Sławińska, tuż przed weekendem policjanci zatrzymali także innego mężczyznę, który nie powinien znaleźć się za kierownicą - a przynajmniej nie w takim stanie.
Zdarzenie miało miejsce w piątek w Suchedniowie. Mundurowi zatrzymali wówczas do kontroli kierowcę volkswagena, który - jak zrelacjonowała rzeczniczka skarżyskiej policji - zachowywał się nerwowo.
"Badanie alkomatem nie wykazało obecności alkoholu, jednak test na obecność środków odurzających dał wynik pozytywny. Dodatkowo w odzieży wierzchniej policjanci ujawnili około dwóch gramów substancji koloru białego, wstępnie zakwalifikowanej jako amfetamina" - poinformowała nadkom. Sławińska.
Od kierującego pobrano krew do badań. Teraz grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności za prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków.
Autorka/Autor: bp/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Skarżysku-Kamiennej