Posłanka PiS i wiceprezes tej partii Anna Krupka obchodziła swoje imieniny w towarzystwie partyjnych kolegów w najstarszym polskim sanktuarium na Świętym Krzyżu pod Kielcami. Mszę świętą zamówiło biuro poselskie parlamentarzystki.
Annę Krupkę skrytykowali europoseł Adam Jarubas z PSL poseł Rafał Kasprzyk z Polski 2050, którzy grzmieli o braku szacunku. Politycy obozu rządzącego zwrócili szczególną uwagę na umieszczenie kwiatów w kropielnicy.
Prywatna msza Anny Krupki
- To jest takie symptomatyczne między innymi dla pani Krupki, ale również dla innych przedstawicieli PiS-u, że zamienia się Kościół z państwem, to nie powinno mieć miejsca. To jest najbardziej oburzające, kiedy się wykorzystuje wiarę, Kościół, miejsca święte, tym bardziej klasztor na Świętym Krzyżu (...), do celów mało pobożnych - ocenił poseł Kasprzyk w rozmowie z TVN24.
Ojciec Marcin Wrzos, rzecznik polskiej prowincji oblatów, przyznał w rozmowie z tvn24.pl, że wydarzenie miało charakter prywatny. Jak informował, msza "nie wynikała ze zwyczajnego grafiku mszy świętych, była mszą dodatkową o godzinie 18", a uczestniczyli w niej najprawdopodobniej wyłącznie goście posłanki.
W związku z krytyką wiceprezes PiS Anna Krupka w rozmowie z TVN24 stwierdziła, że posłowie Jarubas i Kasprzyk przypuścili na nią "brutalny atak". - Bardzo boleję nad tym, że w ramach tego ataku także zaatakowano Kościół i to miejsce, klasztor na Świętym Krzyżu, który jest miejscem wspólnym. Ja zamówię w najbliższym czasie mszę za pana Adama Jarubasa i pana Rafała Kasprzyka, a do moich kolegów polityków apeluję o to, aby jednak nie kierowali się zawsze kryteriami (partyjnymi - przyp. red.) i nie krytykowali z pozycji partyjniackich, tylko po prostu zachowywali się jak ludzie - skomentowała posłanka.
Dziś był jeden z tych dni, które zostają w sercu na długo… ❤️ Msza Święta na Świętym Krzyżu stała się wyjątkowym...
Posted by Anna Krupka on Saturday, July 26, 2025
Anna Krupka tłumaczy się z kwiatów w kropielnicy
Pytana o kwiaty w kropielnicy, stwierdziła: - Ja nie zwróciłam na to uwagi, mówiąc szczerze. Nie wiem, kto te kwiaty tam umieścił. Natomiast ta kropielnica z tego, co wiem, ona już jest tam nieczynna. Natomiast absolutnie nie wiem, dlaczego te kwiaty się tam znalazły. Nie zmienia to faktu, że to była prywatna uroczystość. Przyjaciele zamówili w mojej intencji mszę. Nie rozumiem tego wielkiego ataku - powiedziała Anna Krupka.
Odnosząc się do sprawy kropielnicy, ojciec Marcin Wrzos informował tvn24.pl, że jest ona pęknięta i nie pełni już swoich funkcji. Ocenił jednak, że wetknięcie w nią kwiatów było "niefortunne".
- Nie zostały złamane żadne zasady liturgiczne, więc pani posłanka ani nie mówiła kazania, ani nie mówiła homilii, ani z tego co wiem nie było żadnych wystąpień politycznych, a same życzenia były składane na krużgankach klasztoru, a więc nie w tej części świątynnej - dodał rzecznik oblatów.
Oblaci: Giertych też może zamówić mszę
Ojciec Marcin Wrzos podkreślił, że przedstawiciele innych opcji politycznych również korzystają z przestrzeni Świętego Krzyża w celu modlitwy. Dodał, że miejsce to jest otwarte dla każdego, bez względu na przynależność polityczną. - Zdaje się, że z tego okręgu jest na przykład pan Roman Giertych (z KO - red.), też może zamówić mszę, na pewno się uda - powiedział rzecznik oblatów.
Posłanka PiS pytana, czy zamieszczanie zdjęć z wydarzenia na swoim oficjalnym profilu na Facebooku było błędem, odparła, że "może dla niektórych tak". - Zrobiła to osoba, która prowadzi mój profil na portalu społecznościowym Facebook - zaznaczyła.
W uroczystości wzięli udział także inni ważni lokalnie politycy PiS, którzy siedzieli z Anną Krupką na mszy w jednej ławce. Patrząc na zdjęcie, od lewej możemy dostrzec starostę jędrzejowskiego Pawła Farynę, starostę kieleckiego Tomasza Plebana i członka zarządu powiatu kieleckiego Cezarego Majchra. Z prawej strony posłanki siedziała Renata Janik, marszałek województwa świętokrzyskiego.
Na zdjęciu z kropielnicą można z kolei dostrzec Jacka Tosia, działacza PiS i dyrektora Świętokrzyskiego Biura Rozwoju Regionalnego.
Wśród zaproszonych na mszę gości byli też przedstawiciele Ochotniczej Straży Pożarnej, którzy na imieniny posłanki w sanktuarium ubrali galowe mundury i przynieśli okazały bukiet kwiatów.
Rząd PiS wyciął fragment parku narodowego dla zakonu
Dawny klasztor benedyktynów, będący zarazem najstarszym polskim sanktuarium, w którym przechowywane są relikwie Krzyża Świętego, znajduje się na Łysej Górze, często nazywanej Łyścem lub po prostu Świętym Krzyżem. Mieszkają tam zakonnicy ze Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, obecni na Łyścu od lat 30. XX wieku.
Do oblatów należy jednak tylko część zabudowań. Premier Mateusz Morawiecki w 2021 roku podpisał rozporządzenie, którego efektem było wycięcie z parku narodowego działek na Świętym Krzyżu. Decyzja ta miała ułatwić zakonnikom gospodarowanie całością kompleksu świątynnego. Sami duchowni twierdzili, że to kwestia "sprawiedliwości dziejowej". Nie udało im się odkupić nieruchomości od Skarbu Państwa, ale zamiast tego wydzierżawili teren na podstawie umowy ze starostwem powiatowym.
Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że rozporządzenie premiera Morawieckiego było niezgodne z prawem.
Jak informowaliśmy, jest już gotowy projekt rozporządzenia w sprawie zmiany granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego - w praktyce mają one wrócić do stanu poprzedniego. Tym samym Ministerstwo Klimatu i Środowiska chce znów objąć tą formą ochrony enklawę. Nie sprzeciwia się temu nowy superior Świętego Krzyża, ojciec Rafał Kupczak.
Autorka/Autor: bp/tok
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Anna Krupka (Facebook)