Zajechał drogę, wyszedł z auta i podał się za policjanta. Nagranie

Do zdarzenia doszło w Kielcach
Do zdarzenia doszło w Kielcach. Policja potwierdza, że mężczyzna nie jest funkcjonariuszem
Źródło: Stop Cham

Pięć zarzutów usłyszał 50-letni kierujący z Kielc, który na Alei Tysiąclecia Państwa Polskiego zajeżdżał drogę innemu kierowcy, a potem zatrzymał się na środku jezdni, wysiadł z samochodu i pouczał go, informując, że jest policjantem. Jak przekazała świętokrzyska policja, mężczyzna nie jest funkcjonariuszem i za swoje zachowanie odpowie przed sądem.

Do zdarzenia doszło 15 marca na Alei Tysiąclecia Państwa Polskiego w Kielcach. Serwis Stop Cham opublikował film z samochodowej kamerki jednego z kierujących, na którym jeden z kierowców zajeżdża mu drogę i wymusza hamowanie.

"Masz szczęście, że nie jestem na służbie"

Na nagraniu widać, jak kierujący samochodem osobowym zajechał drogę nagrywającemu całe zdarzenie kierowcy, kiedy ten na niego zatrąbił, ten zatrzymał się przed nim, blokując ruch na prawym pasie, wyskoczył z samochodu i podszedł do samochodu nagrywającego. Pomiędzy mężczyznami doszło do rozmowy: - Policja, dzień dobry - powiedział mężczyzna, który wysiadł z samochodu. - Dzień dobry - odpowiedział nagrywający. - Co ty odwalasz? - zapytał rzekomy policjant. - Jadę - odpowiedział mu nagrywający. - Ile ty masz lat kolego? - dopytywał rzekomy policjant. - A pan ile ma? - odpowiedział nagrywający. - Chcesz "trójeczkę" zarobić? - zapytał rzekomy policjant. - Wymuszał mi pan - odpowiedział nagrywający. - Kolego, jeszcze raz taki manewr zobaczę, nie jestem dziś na służbie, masz szczęście, ja cię zapamiętam. Młody jesteś, myśl na drodze, nie rób głupot - powiedział rzekomy policjant i wrócił do samochodu. Nagranie trafiło do świętokrzyskiej policji, której udało się ustalić kierującego osobowym hyundaiem.

Do zdarzenia doszło w Kielcach
Do zdarzenia doszło w Kielcach
Źródło: Stop Cham

"Karygodne zachowanie"

Komenda Miejska Policji w Kielcach przekazała w komunikacie, że mężczyzna, nagrany przez kierującego nie jest funkcjonariuszem. Jego zachowanie nazwała "karygodnym". "Policjanci z Wydziału ds. Wykroczeń i Przestępstw w Ruchu Drogowym szybko ustalili personalia kierującego, którym okazał się 50-latek z Kielc. Został przesłuchany i postawiono mu 5 zarzutów, m.in. za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym, tamowania i utrudniania ruchu czy przywłaszczenie sobie stanowiska, do którego nie miał prawa. Osoba, która dopuszcza się takich czynów, musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami prawnymi. W związku z powyższym za popełnione czyny odpowie przed sądem" - napisała KMP w Kielcach.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: