Są z różnych miast na Śląsku, trenują w piwnicy w Będzinie. Przeszli długie eliminacje najpierw w Polsce, ostatecznie wybrał ich koreański minister. Mają "dawać kopa" zawodnikom na olimpiadzie w Pjongczang.
Krzikopa w gwarze śląskiej znaczy rów melioracyjny, jednak muzykom z tego zespołu o co innego chodziło, gdy ją wymyślali
- Wokalistka wykonuje śpiewokrzyk, a my chcemy dawać kopa swoją muzyką - wyjaśnili nam nazwę.
Urzędnicy chyba też to czują, bo wybrali ten zespół ze Śląska na olimpiadę w Pjongczang
Z piwnicy na świat
Koreańskcy organizatorzy chcieli dodać olimpiadzie kulturowych akcentów, więc poprosili ambasady krajów zawodników o wytypowanie zespołów muzycznych.
Polska ambasada zwróciła się z prośbą do Instytutu Adama Mickiewicza o organizację eliminacji muzyków. Jedną z zaproszonych grup była Krzikopa ze Śląska i to ona okazała się najlepsza. Ostatecznie zostali zaakceptowani i zaproszeni przez koreańskie ministerstwo kultury.
Tym samym Krzikopa jako jedyny zespół z Polski będzie reprezentować polską kulturę na igrzyskach w Korei Południowej 14 lutego muzycy wylatują z Pragi. Dwa dni później zagrają przed biegami narciarskimi, w kolejnych dniach będą grać dla publiczności.
Grupa gra - jak sami mówią - polską muzykę współczesną, elektroniczno-taneczną z elementami folkloru.
W piątek odwiedziliśmy ich na próbie w piwnicy w Będzinie. Niebawem usłyszy ich cały świat.
Autor: mag//ec / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice