310 niewybuchów w trzech miejscach - tylu pocisków doliczyła się prokuratura w Częstochowie po eksplozji, do której doszło w dzielnicy Kucelin – Łąki 21 grudnia. W wyniku wybuchu zginęło dwóch mężczyzn.
Na miejscu wybuchu na Kucelinie znaleziono 200 pocisków w przydomowej komórce. Następnie w domu jednej z ofiar, przy al. Pokoju na Rakowie - 40 sztuk, zaś u drugiej, przy ul. Szkolnej na Błesznie - 70.
Są to pociski różnego rodzaju i wielkości. Większość z nich pochodzi z okresu I i II wojny światowej.
- Czekamy na opinię biegłego. Ma on określić, czy wszystkie pociski zawierały materiały wybuchowe. Niektóre z nich były rozbrojone, co oznacza, że przechowywane były nielegalnie – mówi Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. - Ekspertyza będzie dostępna w przeciągu miesiąca, dwóch – dodaje.
Tragedia w przybudówce domu
Jak już pisaliśmy na tvn24.pl ofiary wybuchu to 36-latek i jego 52-letni znajomy. Do tragedii doszło 21 grudnia w przybudówce domu należącego do rodziców młodszej z ofiar. Choć w pomieszczeniu było więcej pocisków, najprawdopodobniej eksplodował tylko jeden, przy którym przypuszczalnie manipulowali dwaj znajomi.
Wybuch miał miejsce w Częstochowie, na ul. Kucelin-Łąki:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: pp / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice